reklama
joll ja już nic nie wiem...teraz jak byłam w szpitalu stwierdzili mi w moczu liczne bakterie i leukocyty i dostałam antybiotyk; na usg nerek wyszły zastoje moczu w prawej nerce. Miałam cewnikowany mocz, żeby sprawdzić, czy faktycznie mam zakażenie dróg moczowych, czy po prostu źle pobrałam próbkę moczu. Wyniki wyszły lepsze. Jeden lekarz stwierdzil, że niepotrzebnie dali mi antybiotyk, bo po prostu mocz był źle pobrany, a drugi lekarz stwierdzil, że może po prostu antybiotyk zadziałał i dlatego wyniki były lepsze...bądź co bądź antybiotyku przy wypisie już nie dostałam (brałam go tylko 3 dni), a nerka mnie boli...a nie wiem, czy z tymi zastojami moczu coś się robi, czy co...
pandorka
Luty 2010 / Kwiecień 2011
mógł zadziałać antybiotyk, a mogło być tak, że mocz został źle pobrany, w pierwszym przypadku, to, że zadziałał wcale nie musi być dobrą nowiną, bo kuracja powinna trwać dłużej, w przypadku przetrwania bakcyli uodpornią się na ten antybiotyk
nadal pozostaje kwestia zastoju i bólu
prawdopodobnie przyczyną jest ciąża, macica, która się powiększa, ale też może boleć z powodu zakażenia, albo jedno i drugie
najważniejsze, Żebyś w tej sytuacji Zadbała o odbudowanie flory bakteryjnej, bo antybiotyki zabijają także te dobre bakterie...
Zrób posiew moczu z antybiogramem, koszt ok25zl, (Dowiesz się, jaka bakteria zaatakowała, dopiero wtedy można dobrać antybiotyk, który rzeczywiście zwalczy właśnie ten szczep
lekarze często podają antybiotyk (zanim rozpoznają bakterię) o szerokim spektrum działania, ale nie zawsze uda się trafić, można bardzo zaszkodzić, np jeśli dany szczep jest oporny na zastosowany rodzaj antybiotyku, wtedy antybiotyk nie dość, że nie zwalczy tego, który zaatakował, to jeszcze osłabi dobrą florę bakteryjną
ale nie Mart się na zapas, Zadbaj o dietę, wypróżnianie, Zrób posiew, mocznik, kreatyninę, kwas moczowy (razem nie więcej niż 50zl)
AHA, NIE ZAPYTAŁAM O TEMPERATURĘ (to także istotne)
Ostatnia edycja:
Aaaa, zaraz zwariuję. Żeby nie myśleć o bólu zęba zajęłam się nadrabianiem wątku zakupowego i włączyłam sobie kołysanki Turnaua (właściwie nie tylko sobie a bardziej Gabrysi). No i moja córa zaczęła tak się wiercić i rozpychać, że aż widać przez bluzkę. Odsłoniłam brzuszek i dalej widać. Tylko złapałam za aparat (ustawiony koło łóżka na taką właśnie chwilę) i po włączeniu nagrywania przestała. Wyłączyłam go i nagle znowu się wierci. Łapię aparat, nagrywanie i ciiisza. I tak już kilka razy. Mam same filmiki jak oddycham a Niunia się nie rusza wtedy ;P Łobuz jeden. Czy ja jej jakoś podświadomie przekazuję, że nagrywam i ona się chowa czy co ;P
nati, jednak zostajemy przy tym Chicco. Finansowo chyba nie damy rady kupić wózka a nie chcemy prosić rodziców. Poza tym ten jest w bardzo dobrym stanie, ma dobry fotelik. Zobaczę jak mi się będzie w nim Dzidzię woziło. Dzisiaj widziałam ludzi z tym właśnie wózkiem i się poprzyglądałam, czy w nim tak nie telepie. Nie wyglądało tak źle. A do dwóch rączek zamiast jednej się przyzwyczaję. Potem z tego wózka będzie dobra spacerówka.
reklama
U
użytkownik 838
Gość
ja jak mialam podobna sytuacje z moczem, to tez mi lekarz przepisal antybiotyk, ktory mialam brac wlasnie przez 3 dni. Potem juz byl czysciutki... No i chyba do tej pory jest
