kwiecien warszawa inflancka

[dziewczynka]

zastanawialam sie przez chwile czy jest sens tworzyc nowy watek - ale moze sie uda - chodzi mi o rozbicie kwietniowych mamus na poszczegolne szpitale - latwiej bedzie sie czegolowiek dowiedziec.... a poniewaz od poczatku zdecydowana jestm na szpital na inflanckiej - stad tutul watku. a swoja droga moze pomyslimy o jakims spotkaniu tych kwietniowowarszawskich mamus co? w sumei nei wiemy w jakiej formir bedziemy po porodzie, wiec, poki co....

 

[Anek@]

W sumie ja juz nie mieszkam w warszawie, ale czesto bywam u rodzicow..tez mi pomysl spotkania chodzil po glowie..podejrzewam jednak ze dopiero wchodziloby to w gre w wakacje, jak juz wszystkie maluszki pojawia sie na swiecie no i wszystkie mamy dojda do siebie..napewno byloby to ciekawe doswiadczenie zobaczyc sie i pogadac na zywo...

 

[dziewczynka]

hmmm, tylko nie bardzo rozumiem dlaczego dopiero w wakacje skoro teoretycznie rodzimy w kwietniu? do maja ja mam nadzieje ze urodze a spotkanie? przeciez i tak spacerki codzienne raczje nas nie omina a moga byc ciekawym pretekstem do spotkania sie gdzies... w koncu wiosna za oknem juz

 

[dori]

Pomysł fajny, ale ja też byłabym za opcją wakacyjną. Po pierwsze dlatego, że poród już tuż tuż (czyt. za 3 dni - wg terminu) i nie jestem w stanie zagwarantować że na pewno na spotkanie dotrę, a po drugie dlatego, że mieszkam 40 km od Warszawy i w tej chwili to zbyt ryzykowne dla mnie wybierać się na takie wycieczki.

Jeśli natomiast zdecydujemy o spotkaniu już po rozwiązaniu (nas wszystkich) to ja się piszę.

 

[Anek@]

Dori mam taka sama sytuacje jak Ty no moze ja mam 100 km do wawy obecnie i tez bym sie bala jechac z malenstwem tak wczenie..natomiast podejrzewam ze w wakacje bede czestym gosciem u rodzicow, pogoda bardziej sie ustabilizuje (mam nadzieje) dzidzia bedzie wieksza..no i ja juz sie przywykne do roli mamy.
A pomysl spotkania jest naprawde fajny..sporo czasu juz klikamy, czasami wiecej wiecie niz moj maz co sie dzieje ze mna w ciazy, tu sie wyplakiwalysmy, cieszylysmy zakupami teraz czekamy na dzieci kazdej z nas jakbysmy czekaly na swoje..wiec chyba spotkanie "face to face" bedzie jak najbardziej wskazane

 

[magdalena25]

Ja tez spod warszawy, ale szpital bielanski a nie inflancka. Tez mile widziałabym takie wakacyjne spotkanie. Ale już dyskusję o tym lepiej byłoby przenieść na wątek mam z mazowieckiego. Przed rozwiazaniem raczej się nie widzę na spotkanku. Niby blisko, ale już raczej do Wawy rzadko wpadam.

 

[dziewczynka]

no to zoabczymy co z tego wyniknie w miedzyczasie, ale proponuje myslec o spotkaniu
chyba to jednak fajny pomysl

 

[kosmi]

Pomysł bardzo fajny, ja jestem za - ale właśnie jak się już wszystkie maluszki wyklują, troche się już nimi nacieszymy, zrobi się cieplutko i będzie się można spotka w jakimś miłym miejscu Np. w pobliżu jakiegoś parku gdzie można się przejść przespacerować, ale także gdzieś usiąść i czegoś napić, no i jest łatwy dojazd zarówno autem jak i komunikacją miejską - chyba znajdzie się takie miejsce?!?
Ja mieszkam obecnie w Piasecznie - wystarczy, że wyskocze na Puławską i już jestem w Warszawie ale w drugiej połowie czerwca czeka mnie z maleństwem przeprowadzka do Gdańska..

 

[dori]

Kosmi to my całkiem blisko od siebie mieszkamy - ja Góra Kalwaria city.

 

[Anek@]

Kosmi ja mieszkalam na Ursynowie i tam wlasnie bede jezdzic do rodzicow...a do Pulawskiej od domu mam 5 minutek