reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L4 w ciąży a zmiana etatu i umowa na czas określony

Unavare

Aktywna w BB
Dołączył(a)
6 Sierpień 2019
Postów
92
Cześć dziewczyny, szperałam w internecie ale nie jestem w stanie znaleźć odpowiedzi na moje pytanie. Może któraś z was się na tym zna.
Od października przeszłam na pół etatu, wcześniej całe wakacje pracowałam na 3/4 (lipiec-wrzesień). Mam umowę o pracę do lutego. Pracuje w tej firmie już od marca 2017 roku. Obecnie jestem w 5 tygodniu ciąży. Moje pytanie jest takie : Jak będzie mi się liczyć wynagrodzenie na L4 jeśli pójdę na nie w tym miesiącu? Wiem, że jest ono naliczane od zmiany etatu, czyli wtedy wezmą tylko ten jeden miesiąc, czyli październik i na jego podstawie będą mi wypłacać chorobowe, czyli za 92h jak to jest teraz w październiku? Czy będę miała co miesiąc inną pensje w zależności od ilości etatowych godzin w dalszych miesiącach. Któraś z was się orientuje jak to jest?
Mam nadzieje, że w miarę jasno wyjaśniłam o co mi chodzi ;-)
 
reklama
reklama
Ooo to na bogato:D ja jestem zla. O te pol etatu...bo szef obiecywal i na tym sie skonczylo....a teraz lipa z l4 i reszta..mam nauczke...by nigdy nie juz nie godzic na takie cos...bo szef ma ciężko
Ja tez byłam wtedy wściekła bo miałam na umowie co innego A do ręki co innego... I jak negocjowalam wynagrodzenie to zgodził się podnieść mi wypłatę ale księgowa wtedy dała mi na najniższą krajową bo tak zawsze robią... na szczęście ja pracowałam w biurze to dstawalam się z księgową żebym miała na czas nieokreślony od razu szef się ucieszył bo myślał że będę pracować u niego do końca życia i podpisał bez wahania. Był na naszym weselu i obiecywał przed kamerami kokosy. Po paru miesiącach poinformowała go że staramy się o dziecko. Ucieszył się A jak po 3-4 miesiącach byłam w ciąży zagrożonej to się wściekł... rozstalismy sie w nerwach. Do dzis wszystko zalatwiamy listownie.
 
dobrze, że mówicie bo nigdzie o tym nie wyczytałam
Mi w glownym oddziale zus doradzili ze jezeli sa klopoty z szefem i dostarczaniem dokumentow...by brac od lekarza tez zwolnienie na druku i dosylac....w tamtym mies.tak zrobia i decyzjw mialam za 3 dni teraz odrazu nie doslalam i widze ze nie dali dokumentow.....wczoraj wzielam druk od lekarza i wyslalam....na pierwsze l4 czekalam 3 miesiące(oczywiście dostalam z wyrownaniem) bo szef po zlosci nie dawal drukow....pisemnie poprosilam zus o interwencje i napisali do niego pismo ze grozi kara 5000 za niedosylanie drukow....w ciagu kilku dni byly juz dokumenty w zus....tez to wyjscie mi doradzila babka z zus
 
Mi w glownym oddziale zus doradzili ze jezeli sa klopoty z szefem i dostarczaniem dokumentow...by brac od lekarza tez zwolnienie na druku i dosylac....w tamtym mies.tak zrobia i decyzjw mialam za 3 dni teraz odrazu nie doslalam i widze ze nie dali dokumentow.....wczoraj wzielam druk od lekarza i wyslalam....na pierwsze l4 czekalam 3 miesiące(oczywiście dostalam z wyrownaniem) bo szef po zlosci nie dawal drukow....pisemnie poprosilam zus o interwencje i napisali do niego pismo ze grozi kara 5000 za niedosylanie drukow....w ciagu kilku dni byly juz dokumenty w zus....tez to wyjscie mi doradzila babka z zus
Ja na macierzyński długo czekałam bo mi po złości wysłali dokumentu do ZUS z błędem A wtedy nie ma kar tylko korekty trzeba robic
 
Ja tez byłam wtedy wściekła bo miałam na umowie co innego A do ręki co innego... I jak negocjowalam wynagrodzenie to zgodził się podnieść mi wypłatę ale księgowa wtedy dała mi na najniższą krajową bo tak zawsze robią... na szczęście ja pracowałam w biurze to dstawalam się z księgową żebym miała na czas nieokreślony od razu szef się ucieszył bo myślał że będę pracować u niego do końca życia i podpisał bez wahania. Był na naszym weselu i obiecywał przed kamerami kokosy. Po paru miesiącach poinformowała go że staramy się o dziecko. Ucieszył się A jak po 3-4 miesiącach byłam w ciąży zagrożonej to się wściekł... rozstalismy sie w nerwach. Do dzis wszystko zalatwiamy listownie.
To jest wlasnie to....nie ma co patrzec na innych...tylko na siebie...moj szef wiedzial ze zie staram o dziecko...to pozniej mi powiedział ze nic od niego nie dostane bo to wsio zaplanowalam...tzn moje l4.....ale jak sie pol roku na czarno robilo to byl do rany przyloz..........dziadostwo-.-
 
Mi w glownym oddziale zus doradzili ze jezeli sa klopoty z szefem i dostarczaniem dokumentow...by brac od lekarza tez zwolnienie na druku i dosylac....w tamtym mies.tak zrobia i decyzjw mialam za 3 dni teraz odrazu nie doslalam i widze ze nie dali dokumentow.....wczoraj wzielam druk od lekarza i wyslalam....na pierwsze l4 czekalam 3 miesiące(oczywiście dostalam z wyrownaniem) bo szef po zlosci nie dawal drukow....pisemnie poprosilam zus o interwencje i napisali do niego pismo ze grozi kara 5000 za niedosylanie drukow....w ciagu kilku dni byly juz dokumenty w zus....tez to wyjscie mi doradzila babka z zus
Boże.. co niektóry ludzie mają w głowach żeby robić takie problemy, a nawet nie zdają sobie sprawy że może im grozić kara... To jakby robił na złość że kobieta zaszła w ciąże
 
reklama
To jest wlasnie to....nie ma co patrzec na innych...tylko na siebie...moj szef wiedzial ze zie staram o dziecko...to pozniej mi powiedział ze nic od niego nie dostane bo to wsio zaplanowalam...tzn moje l4.....ale jak sie pol roku na czarno robilo to byl do rany przyloz..........dziadostwo-.-
Oj zgadza się. Jeszcze miałam pracowników pod sobą. Nic go nie obchodziło tylko to żeby każdy punkt był obstawiony. Ale pracownicy potrafili nawet w nocy do mnie dzwonić
 
Do góry