eli88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Luty 2009
- Postów
- 1 102
Dziewczyny to już 6 miesiąc... dla niektórych się dopiero zacznie, dla innych już trwa... no i u części z nas pojawia się siara... u mnie już jest od około tygodnia... najpierw się wystraszyłam, ze to ropa bo miałam niedawno zapchane kanaliki i stan przedzapalny.. niby zaczęło się to ładnie leczyć i nagle pojawiło się jakieś mocnobrązowe przebarwienie biegnące od sutka w bok... a później miałam mokrą plamę na koszulce... i to na tej piersi z zastojem... no ale wzięłam sprawę tak na chłopski rozum.. i stwierdziłam że to nie ropa tylko już siara właśnie! no a teraz już mi cieknie z obu piersi.. nieznacznie.. bo za pierwszym razem jak pociekło to plama była spora, a teraz pojawiają się dosłownie dwie małe kropeleczki zawsze na wieczór...
Gdzieś mądrze napisano, ze siary nie wolno wyciskać, ale ja przeczytałam to oczywiście już po tym jak prawie zamordowałam moje sutki, bo byłam tak ciekawa nowego zjawiska, że wyciskałam i wyciskałam bo bylam pewna że mi się przywidziało... że to nie to... oczywiście wyciskanie kompletnie nie pomogło bo co miało wylecieć to wcześniej wyleciało, ale na drugi dzień miałam okazję się upewnić, że to to
a jak to jest z wami... mamusie pierworódki i mamusie weteranki... macie już siare..? i jak to było u was w poprzednich ciążach..? może któraś ma jakieś złote rady co do nowego zjawiska... takie jak np nie wyciskanie :-) ehh ja to jestem...
i od razu dodaję, dla niewtajemniczonych, że brak siary to nic złego! nie ma kompletnie wpływu na to czy po porodzie pokarm się pojawi... moja mama np w pierwszej ciązy miała już siarę w 5 miesiacu a w drugiej nie miała jej w ogóle a po porodzie z piersi sie jej lało, ze pół wsi by wykarmiła
tak dodaję, bo weszłam na forum gdzie jedną z dziewczyn prawie zlinczowano bo napisała, że "jak to zazwyczaj w 6msc powinno być" i niektóre ciężarówki się zdenerwowały, że jeszcze nie mają i że coś jest z nimi nie tak..
Gdzieś mądrze napisano, ze siary nie wolno wyciskać, ale ja przeczytałam to oczywiście już po tym jak prawie zamordowałam moje sutki, bo byłam tak ciekawa nowego zjawiska, że wyciskałam i wyciskałam bo bylam pewna że mi się przywidziało... że to nie to... oczywiście wyciskanie kompletnie nie pomogło bo co miało wylecieć to wcześniej wyleciało, ale na drugi dzień miałam okazję się upewnić, że to to
a jak to jest z wami... mamusie pierworódki i mamusie weteranki... macie już siare..? i jak to było u was w poprzednich ciążach..? może któraś ma jakieś złote rady co do nowego zjawiska... takie jak np nie wyciskanie :-) ehh ja to jestem...
i od razu dodaję, dla niewtajemniczonych, że brak siary to nic złego! nie ma kompletnie wpływu na to czy po porodzie pokarm się pojawi... moja mama np w pierwszej ciązy miała już siarę w 5 miesiacu a w drugiej nie miała jej w ogóle a po porodzie z piersi sie jej lało, ze pół wsi by wykarmiła
tak dodaję, bo weszłam na forum gdzie jedną z dziewczyn prawie zlinczowano bo napisała, że "jak to zazwyczaj w 6msc powinno być" i niektóre ciężarówki się zdenerwowały, że jeszcze nie mają i że coś jest z nimi nie tak..
Ostatnia edycja: