reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lekarz prywatny a szukanie lekarza na NFZ - czy za bardzo panikuję?

Ja bym nie czytala opini tylko wybralabym sie na 3 wizyty i wybrala bo wiadomo co czlowiek to inna opinia

Ja jak zrobilam teat poszlam na nfz pierwsza wizyta ok pecherzyk jest za 2tyg prosze przyjac i mowi ze dalej ok bo pecherzyk jest upomnialam ze 2tyg tez bez niczego wypisal skierowanie na zabieg chcial zabic moje dziecko ale poszlam do drugiego lekarza na nfz i bylo ok serducho bilo ale mialam krwiaka ktory pekl i pech chcial ze w szpitalu przyjmowal ten rzeznik nie wyobrazacie sobie jak mnie potraktowal z jaka nienawiscia ale wszystko dobrze sie skonczylo i juz nigdy na niego nie trafilam i nie trafie bo zostal zwolniony
 
reklama
MalaM - ja w pierwszej ciąży do połowy chodziłam na nfz i ogólnie było ok, ale był problem, żeby zrobić jakieś nietypowe badania (tsh czy hiv zdecydowanie w standardzie nie były). Usg co prawda co wizytę, ale bardzo pobieżne. Od połowy chodziłam prywatnie, tylko znowu kombinacje, żeby załatwić sobie badania na nfz (proszenie się rodzinnego itp.). Za drugim razem - mądrzejsza o doświadczenia - chodziłam do dwóch lekarzy. Na nfz do takiego co wszystkie potrzebne badania przypisze, jak trzeba to l4 też, ale wizyty były bardzo szybkie (średnio po 8 minut na pacjentkę ;-) ). Teoretycznie mógłby wystarczyć. Ale stwierdziłam, że wolę trochę wydać i mieć pewność, co się dzieje u maluszka. I nie żałuję :-)
 
MalaM bardzo dobrze zrobiłaś. Ja też w pierwszej ciąży trafiłam na ( cenzura ). Zbadał, o nic nie zapytał i stwierdził - ja nie wiem, to może być ciąża, a może nie być - proszę przyjść za 1,5 miesiąca... Miałam umówiony termin u innego lekarza i u tego zostałam ( potem przeszłam do niego prywatnie bo NFZ rozwiązało umowę z przychodnią ). Na dobrego lekarza w NFZ trzeba trafić metodą prób i błędów. Część tych dobrych ma tak pozawalane terminy, że nie ma szansy na przyjęcie...
 
Do góry