Hej Dziewczyny,
jestem w 3.ciazy i mam następujący problem. W poprzedniej ciąży (donoszonej, książkowej), od 5 tc brałam acard 150 i luteinę dopochw 2x100. Zaleciła mi to cudowna pani dr, po tym jak usłyszała, że staraliśmy się o ciąże 5 lat, a rok wcześniej poroniłam w 10 tc. Czułam się niezwykle zaopiekowana i bezpieczna, byłam pełna wiary. Niestety Pani dr prowadziła mnie tylko przez 1 trymestr, potem na jakiś czas udała się na zwolnienie. W obecnej ciąży (teraz 6 tc) byłam na wizycie u lekarza, który prowadził moja poprzednia ciążę do końca i on obecnie oprócz progesteronu besins 2x100 nie zalecił mi acardu. Przypomniałam mu moja historię, ale zapytał tylko czy miałam podwyższone ryzyko preklampsji i skoro nie, to nie zaleca acardu. Nie czuję się bezpiecznie. Wolałabym brać acard, nie badałam się w kierunku trombofilii czy zespołu antyfosfolipidowy go. A jeśli acard był kluczowy w tamtej ciąży? Może przyjmować acard na własną rękę? Wiem, że nie ma tu lekarzy, chodzi mi o rady, co Wy zrobiłybyście na moim miejscu. Z tego co wiem, to acard nie tylko zmniejsza ryzyko preklampsji ale wpływa też na prawidłowe zagniezdzenie i wytworzenie łożyska (bardzo upraszczając). Przepraszam za taki długi post. Może komuś będzie się chciało się to przeczytać i coś mi napisać. Z góry dziękuję za odp.
jestem w 3.ciazy i mam następujący problem. W poprzedniej ciąży (donoszonej, książkowej), od 5 tc brałam acard 150 i luteinę dopochw 2x100. Zaleciła mi to cudowna pani dr, po tym jak usłyszała, że staraliśmy się o ciąże 5 lat, a rok wcześniej poroniłam w 10 tc. Czułam się niezwykle zaopiekowana i bezpieczna, byłam pełna wiary. Niestety Pani dr prowadziła mnie tylko przez 1 trymestr, potem na jakiś czas udała się na zwolnienie. W obecnej ciąży (teraz 6 tc) byłam na wizycie u lekarza, który prowadził moja poprzednia ciążę do końca i on obecnie oprócz progesteronu besins 2x100 nie zalecił mi acardu. Przypomniałam mu moja historię, ale zapytał tylko czy miałam podwyższone ryzyko preklampsji i skoro nie, to nie zaleca acardu. Nie czuję się bezpiecznie. Wolałabym brać acard, nie badałam się w kierunku trombofilii czy zespołu antyfosfolipidowy go. A jeśli acard był kluczowy w tamtej ciąży? Może przyjmować acard na własną rękę? Wiem, że nie ma tu lekarzy, chodzi mi o rady, co Wy zrobiłybyście na moim miejscu. Z tego co wiem, to acard nie tylko zmniejsza ryzyko preklampsji ale wpływa też na prawidłowe zagniezdzenie i wytworzenie łożyska (bardzo upraszczając). Przepraszam za taki długi post. Może komuś będzie się chciało się to przeczytać i coś mi napisać. Z góry dziękuję za odp.