reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Lipcowe mamy 2026 ❤️

Myślę, że warto rozmawiać, nikt nikogo nie straszy a myślę, że same czytamy i widzimy dużo takich historii które nie powinny się nigdy wydarzyć :(

Ech zabije mojego męża popsikał mi całe łóżko jakimś cholerstwem odstraszającym koty, ale chyba odstraszył mnie…
mi ostatnio tt probuje wciskac duzo takich tragicznych dzieciecych historii, ale nie mam na to nerwow, przewijam od razu bez ogladania
 
reklama
bardzo mi przykro, na pewno choroba corki kosztuje Cie bardzo duzo stresu i zmartwien ☹️ alez to zycie sie pokretnie uklada czasami…
Ona akurat ma padaczkę, najgorsze przeżycie życia zobaczyć taki atak, ale na całe szczęście miała takie 3 ataki w odstępach półrocznych (przed diagnozą) i teraz dwa/trzy lata na lekach i zapominamy o chorobie - zostało nam pół roku na lekach. No ale ogólnie mało się nie rozwaliło moje małżeństwo i dużo innych przykrych spraw- całe szczęście, że jest już dobrze a teraz akurat będę miała czas żeby ogarnąć córcię przed szkołą.
 
Ona akurat ma padaczkę, najgorsze przeżycie życia zobaczyć taki atak, ale na całe szczęście miała takie 3 ataki w odstępach półrocznych (przed diagnozą) i teraz dwa/trzy lata na lekach i zapominamy o chorobie - zostało nam pół roku na lekach. No ale ogólnie mało się nie rozwaliło moje małżeństwo i dużo innych przykrych spraw- całe szczęście, że jest już dobrze a teraz akurat będę miała czas żeby ogarnąć córcię przed szkołą.
te napady bardzo drastycznie wygladaja, a u dziecka malego to juz w ogole koszmarne przezycie musi byc
 
ten poczatek kurde taki jest, ze to takie ciaze schroedingera, nie wiadomo czy ciagle sa czy juz nie ma… ale jak sie zaczna ruchy to jest latwiej, jednak jak sie czuje te dzidzie jak sie rusza to glowa sie uspokaja troche :)
Albo jak się ma detektor. Chociaż... wystarczy, że dziecko się gdzieś schowa, nie słychać tętna i już siada na psychikę 😬
 
te napady bardzo drastycznie wygladaja, a u dziecka malego to juz w ogole koszmarne przezycie musi byc
Tym bardziej, jak nie wiesz, że coś takiego może się wydarzyć- dwa razy zrzucono to na drgawki gorączkowe, za trzecim już nie dałam sobie wkręcić. Widziałam tylko jeden, bo raz dostała tego ataku w domu. No ale już od czasu diagnozy jest wszystko w porządku, jedynie bierze leki które dość mocno na nią wpływają, bo to jednak silne leki, ale najważniejsze, że da się całkiem to wyleczyć i zapomnieć :)
 
Albo jak się ma detektor. Chociaż... wystarczy, że dziecko się gdzieś schowa, nie słychać tętna i już siada na psychikę 😬
Ja mialam detektor i brałam na poprawkę właśnie to, że może się gdzieś schować. Jak nie mogłam wyłapać to zaczepiałam synka i mi oddawał to byłam spokojna i próbowałam np wieczorem. Często też miał czkawkę. Chociaż po krótkim czasie był tak aktywny w brzuchu, że aż nie wierzyłam, że taki maluch może tak wariować. Do dzisiaj żywe srebro, na ktg lekarz myślał, że ściemniałam z oznaczaniem ruchów. Także jak doczekam ruchów tego dziecka i będzie mniej aktywne to też będę miała stres 🙈
 
Cały dzień dzisiaj mnie żołądek boli, już nie wiem co ja mam jeść żeby było ok :(
W ogóle jakieś dalej mam wrażenie, że jest coś inaczej, jakoś tak nie tak jak trzeba 😂
Bo to ani mdłości, ani wymioty tylko takie dziwne uczucie i taki brak apetytu, odrzucenie od wszystkiego co lubię.

W ogóle powiedziałam mężowi, że w tej ciąży będę miała piękny mały brzuszek, który wyskoczy w 6 miesiącu a wcześniej taki tylko malutki niezauważalny- jak on się zaczął śmiać to chyba pół ulicy go słyszało 😂😂😂 chyba jednak mi nie wierzy, że tym razem będę się pilnować z jedzeniem
 
Ja mialam detektor i brałam na poprawkę właśnie to, że może się gdzieś schować. Jak nie mogłam wyłapać to zaczepiałam synka i mi oddawał to byłam spokojna i próbowałam np wieczorem. Często też miał czkawkę. Chociaż po krótkim czasie był tak aktywny w brzuchu, że aż nie wierzyłam, że taki maluch może tak wariować. Do dzisiaj żywe srebro, na ktg lekarz myślał, że ściemniałam z oznaczaniem ruchów. Także jak doczekam ruchów tego dziecka i będzie mniej aktywne to też będę miała stres 🙈
Jeju ja pamiętam te wychodzące z brzucha stopki :) kiedyś myślałam, że to nierealne ale syn tak się wiercił, że faktycznie przez brzuch całe stopy widać było 😂 mogłam palce policzyć 😍
 
reklama
Albo jak się ma detektor. Chociaż... wystarczy, że dziecko się gdzieś schowa, nie słychać tętna i już siada na psychikę 😬
no dokladnie, a na naszym etapie to i tak za wczesnie na zabawe detektorem, bo teraz ciezko byloby znalezc to tetno i moznaby sie jeszcze bardziej zestresowac. Ja kupilam detektor dopiero jak bylam jakos za polowa ciazy jak trafil sie jeden dzien kiedy czulam slabiej ruchy
 
Do góry