reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Lipiec 2010

jejku jaki upal nie ma czym oddychac:baffled:puchne w oczach.

wiec ja juz po wizycie,ogolnie jakos niepocieszona jestem.
zamiast lekarki-polozna ale mniejsza o to.
mala dalej glowka w dol,szyjka skrocona,lekkie rozwarcie-tylko nie wiem co oznacza to lekkie,reszta ok.prowadzic tryb zycia taki jak dotychczas bo i tak do terminu nie donosze-oby sie babsko nie zdziwilo:dry:


lece po jakies owoce do sklepu bo jakos mi sie ich zachcialo.
 
reklama
haha, ja mam jutro i też mam nadzieję, że dotrwam :-D

tak próbuję zrozumieć opis pod suwaczkiem - czyli co, po urodzeniu mam wieszać dziecko głową do dołu, żeby mu dobrze było?:-p:-D
 
a ja fasolkę gotuję po bretońsku-jak mój J wróci to będzie przeszczęśliwy -tak lubi.

kurcze od wczoraj w nocy tak mi brzuch twardnieje....:szok:
nie spałam 3 godz.w nocy-myslałam że albo urodzę albo sie udusze -taka duchota.
ciężko już mi sie nawet chodzi
mimo iz mam mniejszy brzuszek niż z synkiem w 1 ciąży.

też Wam tak twardnieją te brzuszki????

o słonko wyszło-bo dziś jakoś cały czas za chmurami.
wyprałam jedną pralkę białych ciuszków-chyba wezmę sie teraz za kolorowe???

a Wy co porabiacie???
 
Witam Duopaczki!!!!
Nareszcie Was nadrobiłam..uff ciężko było:-p...co ja widzę,Kasik się powoli rozpakowuje-trzymam kciuki,żeby wszystko było ok:-)..NAPEWNO BĘDZIE!!!!
Louise jak dobrze,że już wracasz do domku..wiem jak to jest siedzieć w szpitalu,więcej nerwów niż odpoczynku,a ile się człowiek nasłyszy...Ale Stasinek to mądry facet i posiedzi w brzuchu mamusi:-):-)...
Madzik skąd ja znam takie historie..naprawdę zero szacunku dla kobiet w ciąży..ja nie lubię jak takie stare babciunie się na mnie patrzą(na mój brzuch) z pogardą,no żesz kurde tylko udusić...:-p:-D:tak:;-)...
Maruśka biedactwo:-(..tzrymaj się tam kochana..
Aneta-h co do ochraniacza to ja prałam,bo przeczytałam gdzieś,że też się powinno go odświeżyć..ale jak ja go wyprałam to się troszkę zmechacił:crazy::crazy::wściekła/y:..ale to napewno przez to że nie zdjęłam takiej papierowej naklejki.hhehe..ale już zadziałałam..wzięłam taśmę klejącą i przylepiłam tam gdzie się zmechacił materiał i po kilku minutach oderwałam i zeszło..hihi..ale jeszcze raz go muszę przepłukać,bo moja psina już go zdążyła wylizać:-p:-p...
Wczoraj byłam na wizycie u ginka,ale to na odpowiednim wątku..
Zaniedługo idę na zakupki..poluję na takie plastikowe pojemniki na kółkach,żeby wsunąć pod łóżeczko Małej,bo okazało się,że po praniu i poprasowaniu ubranek, nie mam gdzie kocyków i ręczników włożyć:angry:..no i pomyśłam,że takie pojemniki będą odpowiednie..i włożę tam też kosmetyki dla Sary..a jak nie będzie takich pojemników,to kupię jeden taki duży(taki jak na zabawki kuferek) i postawię za drzwiami a na to drugi mniejszy na kosmetyki..wiadomo mała kobitka też musi mieć swoją kosmetyczkę...hihi
oki ja uciekam opisać wczorajszą wizytę i uciekam na zakupki...BUZIACZKI:*:*:*:*.....
 
kama no ciekawe czy dotrwasz do terminu :happy:ja mysle,ze nie :-p

pojadlam truskawek cos mnie muli na sen wiec chyba ide sobie pospac z godzinke...
nie moge patrzec na moje stopy :no:opuchniete takie:baffled:
 
Oliwia my takie pudełka pod łóżeczko w ikei kupilismy. Akurat duże, a niskie :)

idę się przewietrzyć trochę, mam nadzieję, że żebra pozwolą połazić chwilkę :crazy: Bo jak nie, to chyba do rzeźnika pójdę, żeby je wyjął, bo normalnie już nie mogę z nimi wytrzymać :baffled:
Idę na stragany z warzywkami popatrzeć i się może do fasolki albo kalafiorka uśmiechnę. I oczywiście,do moich czereśni :-)
 
Ostatnia edycja:
vanilka ja tez mysle ze nie dotrwam,ale zobaczymy....
moje stopy tez spuchniete,kostek nawet nie widac:baffled:
wezcie przestancie o tych czeresniach i truskawkach bo mnie az skreca a w sklepiku obok brak,dalej w miasto nie chce mi sie isc,chyba ze na plecy wezme butle z tlenem,bo na dworze nie ma czym oddychac:-p
 
czereśnie i truskawy już się do mnie ze sołu uśmiechają :)
Mam ochotę na fasolkę szparagową, ale za 14 zł to niech się gryzną... Będzie kalafior :tak:
A ja, jak na prawdziwego wieloryba przystało, wlazłabym teraz do morza i już z niego nie wyszła... Jakby co, to Wisła pod oknem płynie :-D
 
reklama
Cześć dziewczyny

a ja znów nie mam chwili czasu żeby Was poczytać. Juz sobie ob iecuje że chyba kiedys jedną noc na to poświęce, żeby zobaczyc co u koleżanek słychać ale mój M mi nie pozwala :confused:. Paskud ciągnie mnie do wyra napaleniec choć wie że mamy zakaz.

Jejku coniektóre już kończą 37 tc, za chwilke zaczną się porody :tak: Właściwie wchodząc dzisiaj tutaj obawiałam się że coś mnie omineło i że wątek gratulacyjny będzie ruszony.
Ja juz powoli zaczynam mieć dosyć. Nie dość że upał to jeszcze zaczoł sie okres że każda napotkana osoboa mówi : jeszcze się kólasz :confused: NIENAWIDZE TEGO

Jutro mam wizyte i jestem ciekawa co tam u mojego szkraba, mam wrażenie że strasznie kruszyna moja urosła, zobaczymy...
 
Do góry