Lipiec 2014

[pola.]

Graza, u nas tez kupy pieniste. Nie wszystkie ale powiedzmy co druga. Jedni łącza to z nietolerancja laktozy, drudzy z jedzeniem ciast, w których składzie jest proszek do pieczenia a jeszcze inni mowia ze to absolutnie normalne.
Ja podaje biogaie.

Lilla, czytałam ze te chusty nati świetne sa. Kupiłaś nowa czy używana? Nie wiem jak pozostałe wiązania ale ja jak wiąże kieszonke to wkładam małego w tak zwanym miedzyczasie tzn nie wiąże chusty od samego poczatku z nim na rękach tylko wkładam go jak juz chusta jest częściowo na mnie. Ale zastrzegam ze próbowałam na razie tylko jedno wiązanie.
A Wy jakie wiązania stosujecie?

 

[Undomiel7]

Kasia on tak śpi bez przerwy na jedzenie?

Pola ja,wiąże kangurka i od razu na dziecku. Kieszonka jest ponoć lepsza trochę później, bo pozycja kregoslupa jest minimalnie inna. Ale Tymek jest nieco starszy, więc możesz przebierac w wiązaniach

 

[Catsun]

Lilly - Ja mam urodziny 25.10 !

Nie bede dzis pisac o maly,.. Brak slow.. Ciekawe ile trzeba czekac zeby po lekach byl efekt o ile wogole bedzie.. Doszlam do wniosku ze jak do pon nic sie nie smieni to ide do pediatry.. 6 dni na zadzialanie leku to duzo.. Jak nie zadziala ide znowu.. Moze w koncu zmienie to mleko ale bez pediatry nie chce podejmowac decyzji..

dziewczyny slyszalyscie o takim syropku: gripe water?? Wlasnie o nim czytam..

 

[Katka***]

Kasia - WOW tak ci śpi bez jedzenia? Szok! Karmisz piersią??? Bo na mm to całkiem możliwe. Ja dziś idę na wizytę. Ciekawa jestem ile moja waży :-)

Catsun - faktycznie zwariować idzie. Męczysz się i ty i dziecko. Najgorsze jest to że z mlekiem i lekarstwami to metoda prób i błędów. A na ulotce nic nie piszą kiedy powinna nastąpić poprawa? Często jest taka informacja zawarta.


Tusiaczek - to ja narzekałam


Już po kawie jestem :-)

 

[KasiaSierpien]

Tak, śpi tyle bez karmienia.
W ciągu dnia karmię piersią. Ostatni raz karmię ok 18.45. O 19.30 sprzedaję dzidzię tatusiowi. Tata kąpie, pielęgnuje i karmi. A skoro tata karmi to łatwo się domyślić, że dostaje mm
Jestem wyrodną matką ale wyszłam z założenia, że jedna butelka dziennie ( 1 z 7 karmień ) małemu nie zaszkodzi a ja się wyśpię.
Tak praktykujemy od urodzenia i zamierzam tak robić do końca karmienia piersią.

Wiem narażam się zwolenniczkom karmienia tylko i wyłącznie piersią ale trudno Mój komfort psychiczny też jest ważny...

 

[Gosia i Bartek]

Kasia daj spokoj. Komu sie narazasz? Skoro tak dobralas mm ze Wam sluzy i uklad Wam odpowiada, to tylko korzystaj.

 

[użytkownik 902]

Martwią mnie kupki. Nadal są takie pieniste w piątek idziemy do pediatry, nie wiem czy w tej kupce ilość śluzu może nie pokoić Jagódka wspominałaś że ilość śluzu u Adasia się zmniejszyła a jakie on robi kupki? Co powinno zaniepokoić bo oprócz tego że kupy są pieniste to raczej małemu nic nie dolega. Troszkę się pręży podaję mu Biogaię. Mykam bo mały się obudził.

Moim zdaniem pieniste kupki to już powód do konsultacji z lekarzem. Adaś robi kupki zółto-pomarańczowe z małą ilością jaśniejszych grudek, konsystencja hmm..trochę jak rzadki majonez;-)

Lilly - Ja mam urodziny 25.10 !

Nie bede dzis pisac o maly,.. Brak slow.. Ciekawe ile trzeba czekac zeby po lekach byl efekt o ile wogole bedzie.. Doszlam do wniosku ze jak do pon nic sie nie smieni to ide do pediatry.. 6 dni na zadzialanie leku to duzo.. Jak nie zadziala ide znowu.. Moze w koncu zmienie to mleko ale bez pediatry nie chce podejmowac decyzji..

dziewczyny slyszalyscie o takim syropku: gripe water?? Wlasnie o nim czytam..

Woda koperkowa, jednym pomaga, innym nie..tak jak wszystko

I znów ja :-)
Moja ulewa prawie zawsze i bez względu na pozycję karmienia. Nie chlusta na szczęście.

U mnie to samo, nie wiem jakbym musiała karmić, żeby nie ulewal..

 

[Katka***]

Że niby komu się narażasz ostatnią rzeczą jaką powinnaś się przejmować to opinia innych :-) ty jesteś mamusią i to twoje dziecko i twoja decyzja. Nikomu nic do tego. Moja Natalka karmiona była szybko mm bo miałam piersiowe problemy. I wcale nie uważam że ze mnie zła mama :-) teraz karmie tylko piersią i nie uważasz ze jestem w związku z tym super mamą :-)


Jagódka a pytałaś pediatry o to wieczne ulewanie? Może faktycznie jest tak jak myślę, że ciumka dla samego ciumkania a mleko leci, za dużo tego i uleje. Zapytam dziś na wizycie.

 

[KasiaSierpien]

Mój mąż czasami marudzi i pyta czy na pewno nie zaszkodzimy mu tą jedną butelką dziennie... Grrr całe pokolenia były i są karmione mm i żyją ( ja i on również byliśmy karmieni mm i żyjemy całkiem nieźle )
Wkurza mnie ta straszna nagonka na mm, że trzeba wyrazić zgodę i potwierdzić to że 'wiem, że mleko matki jest najbardziej wartościowe' kiedy chcę wejść na stronę mleka modyfikowanego. Przez tą nagonkę właśnie miałam tak mocną depresję poporodową bo początek karmienia piersią to nie było u nas pierdzenie fiołkami a krew ( dosłownie ) i łzy.
Teraz jest już dobrze i nawet momentami sprawia mi przyjemność karmienie, kiedy mogę mieć wszystko wokół w d. bo ja karmię

W ogóle matki starszych dzieci nie kłamały Będzie i jest lepiej!
Mój syn właśnie leży w ciszy w łóżeczku i myśli nad tym światem oglądając sufit podczas gdy ja załączyłam pranie, ogarnęłam psa, zjadłam arbuza i udzielam się na forum
Jeszcze miesiąc temu było to nie do pomyślenia bo syrena była załączana natychmiast po zabraniu mu cycka z buzi

 

[użytkownik 902]

Że niby komu się narażasz ostatnią rzeczą jaką powinnaś się przejmować to opinia innych :-) ty jesteś mamusią i to twoje dziecko i twoja decyzja. Nikomu nic do tego. Moja Natalka karmiona była szybko mm bo miałam piersiowe problemy. I wcale nie uważam że ze mnie zła mama :-) teraz karmie tylko piersią i nie uważasz ze jestem w związku z tym super mamą :-)


Jagódka a pytałaś pediatry o to wieczne ulewanie? Może faktycznie jest tak jak myślę, że ciumka dla samego ciumkania a mleko leci, za dużo tego i uleje. Zapytam dziś na wizycie.

Nawet gastroenterologa i chirurga (obaj pediatryczni), nie tylko pediatrę. Sensownych wniosków brak, bo dla mnie to sytuacja patologiczna (nikt oprócz mnie nie widzi ile on faktycznie ulewa, a lekarze myślą, że wyolbrzymiam), a nie norma..A potem wisi całymi dniami na cycu, bo połowę tego co zje wyrzyga. To nie oni są udupieni, tylko ja. Mam już dosyć tego że nawet na godzinę wyjść nie mogę, bo wystarczy, że chluśnie i już głodny od nowa. Nie mam kiedy odciągnąć zapasów, bo on ciągle je.. :-(

No i znowu mnie i siebie zarzygał *****AAAA!!!