reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lista rozdwojonych styczniówek 2008

:-)Paulinek gratuluje i ciesze sie ogromnie ze wszystko jest z wami w porzadku.ja dostalam skurczy w 28tygodniu.byly codziennie takie lekkie wiec uznalam ze to normalne,az pewnego dnia dostalam takich skurczy ze niemoglam ruszyc sie z bolu:tak:trwaly chwile poczym przestawaly zeby za jakis czas znowu wrocic.w koncu byly co 5 minut wiec pojechalam do lekarza ktory od razu wyslal mnie do szpitala,stwierdzil ze jest zagrozenie porodem przedwczesnym.w szpitalu od razu dostalam kroplowke po ktorej naszczescie skurcze ustapily.jestem w domku ale musze prowadzic raczej lezacy tryb zycia i biore leki zebym niemiala skurczy .teraz jestem w 31 tygodniu.pozdrawiam .Kaska
 
reklama
o jej Paulinek- to jest niesamowite!!!!! ciesze sie ze wszystko w porzadku! coraz wyrazniejsza staje sie wizja ze ja tez za 2 miesiace bede mama. Jak na razie to widze to przez mgle hihihi.
Paulinek- u ciebie byl 31 tydzien?
I czemu lekarze nie wykryli infekcji? czy tak jak u nas - jak cie niec nie boli ani nie swedzi to nie zagladaja rutynowo miedzy nogi? bo u mnie nic nie bylo czuc a okazalo sie ze mialam infekcje i dostalam pigulke. Wyszlo to przypadkiem gdy mnie badali na okolocznosc wyplywajajcych wod plodowych.
 
Paulinek, dobrze że tak sprawnie - bo chyba mogę to tak określić? - wszystko przebiegło. Jeszcze raz gratulacje!!:-):-D
Czy dobrze zrozumiałam, że w ogóle Cie nie znieczulali? A przy szyciu? No właśnie, w ogóle potrzebowałaś zszywania?
 
no właśnie.
A ja się dziwiłam, ze mi za każdym razem między nogi gin zagląda, ale teraz to myślę, ze może to i dobry pomysł. Na wszelki wypadek jakiejś infekcji.
zresztą ostatnio tez mi coś wykrył. już nie mam na to siły:crazy:

a do gołego tyłka to już zdążyłam się przyzwyczaić, bo nawet jak poszłam na 4d to już kieckę ściągnęłam, a lekarz na to, ze to nie jest konieczne hihihi. a ja oblałam się rumieńcem jak dziewka hihihihi
a mój mąz mało co z krzesła nie spadł ze śmiechu:confused2:
 
Znieczulenia nie mialam, jedynie do szycia krocza (byam nacinana, ale nawet nie wiem kiedy), ale pod koniec szycia troche bolalo.
Ginio zagladal mi na kazdej wizycie.:tak: Nastepna mialam miec 19 listopada, czyli juz kilka dni po porodzie. Za pozno:-D Jak pojde teraz na wizyte to sie moze dowiem jeszcze czegos:tak:
 
Paulinek dobrze, że szybko trafiłaś pod opiekę lekarzy i ze tak to wszystko zostało sprawnie zorganizowane, przewiezienie Ciebie i maleństwa do innego szpitala.W Polsce to można o tym zapomnieć..................
Czekamy na relacje jak się miewa Wasze szczęście, jak rośnie i czy u niego wszystko ok.
Mi też ginek na każdej wizycie zagląda między nogi:eek:, 2 razy miałam robione badanie na czystości niestety ostatnio dostałam Nystatynę, pomimo tego, że nie miałam żadnych objawów ale badanie wykazało początki.
To dla naszych maleństw infekcje są groźne więc trzeba leczyć je w zanadrzu:tak:
 
reklama
Do góry