reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2008

Dokładnie tak... niestety nieprawidłowe leczenie i zwalanie wszystkiego na alergię zaprowadziło nas na oddział z temperaturą 39,5... lekarka stwierdziła że stan małego jest bardzo powazny...
Co do astmy wytłumaczyła mi pani że jest szansa że się nierozwinie, natomias trzeba młodego opserwować szczególnie podczas infekcji! Lekarka prowadząca bardzo mi przypasowała niestety nie prowadzi praktyki nie pracuje tez w poradni.....
oj Aga wiem co czujesz, je przesiedziałam w zamknięciu tyle dni że też myślałam że oszaleję... mój M mówił że dziwi się jak my dajemy radę...
Co do szczepień my mmr też nie mieliśmy jeszcze...
czekam jeszcze na igE i lecimy do alergologa, tylko zeby pediatre dobrego znalez to 80% sukcesu.
 
reklama
No ok jest.
Wyprawa z Matim do Zielonej Góry była koszmarna.:szok::szok::szok:
Wstrentna baba mnie wkurzyła bo jej spacerówka -parasolka- przeszkadzała,musiałam ja targac do autobusu bo na krótkich trasach bagażnika w autobusie nie otwierają.
Spacerowke miałam na strychu i doprowadziłam ja do stanu używalności,i wziełam,bo na recach małego to bym padła i tak po powrocie do domu dostałam krwotoku z nosa,ogólne osłabienie i wogóle.:no:
Tak wiec nigdy wiecej takiej wyprawy.
Niki zdrowka dla maluszka.
 
Witam :-)

Z okazji Dnia Kobiet wszystkiego najlepszego!!!!!!!!!! :-):tak::-D


Dziewczyny, dużo się u Was dzieje. Współczuję takich przeżyć z chorobami Maleństw. Oj, co tu zrobić aby ustrzec Je od takich chorób. Jak Młody choruje, to mnie tak serce boli, że szkoda gadać. Dzieci w ogóle nie powinny chorować!!!!!!! :-:)-(

Co do szczepienia, to w piątek Piotrusiowi zrobiła się w miejscu ukłucia opuchlizna. Na szczęście nic Go nie bolało, więc spoko. Przecierałam Mu to wodą z sodą oczyszczoną (przeczytałam w Internecie, że to pomaga) no i powoli Mu to schodzi. :tak:

Lana współczuję wyprawy. Ja to sama nawet autem rzadko z Piotrusiem wyjeżdżam – teraz zimą – bo to za dużo roboty i dźwigania. Młody wypakowany w zimowe ciuchy, Jego niezbędne rzeczy itp. Cała masa dźwigania…

Niki – mam nadzieję, że znajdziecie dobrego lekarza. Teraz kogoś kompetentnego znaleźć, to trzeba mieć wielkie szczęście. Ja chodzę do dwóch – prywatnie i państwowo. Jak na razie to nie narzekam.

Aga – współczuję siedzenia w domu. Trzymaj się dzielnie!!! Wiosna za progiem – chociaż trudno w to uwierzyć przy dzisiejszym mrozie…

A u nas tak sobie. W ogóle to w ubiegłą niedzielę chcieli nam auto okraść bądź ukraść. :angry::angry: W każdym razie rozwalili nam zamek w drzwiach u kierowcy. W sumie wszystko byłoby ok., gdyby nie to, że teraz w sobotę przez przypadek obcziłam, że te drzwi w ogóle się nie zamykają!!!!!!!!!!! :no::no: I przez cały tydzień R jeździł do pracy na noc i miał auto otwarte… Poza tym zakupy i inne trasy były. W szoku jestem do dziś. Jutro mamy umówionego mechanika – mam nadzieję, że coś na to zaradzi. Masakra…. :wściekła/y::no::angry:

Miłego dnia i oby Wasi Panowie o Was dzisiaj nie zapomnieli!!!!!!!! :tak::tak::tak:
 
Witam.


Wszystkiego dobrego z okazji naszego święta.


Nie lubie poniedziałków,mam zawsze lenia po niedzieli,nic mi sie nie chce a tyyyyyle do zrobienia.
Wiecie co?? mój Mati nie chce za nic usiąść na nocnik,do tej pory nie protestował,a dziś i wczoraj jest nie możliwe by go posadzic. Jestem rozczarowana,ale musze przeczekac.

Miłego dzionka życzę.
 
Cześć dziewczyny!

Lana - współczuje przeprawy. Ludzie potrafią zrobć problem z niczego...
Hanuś - dobrze, że nikt sie nie zaopiekował Waszym samochodem.
Niki - obyś szybko znalazła kompetentngo lekarza:tak: Dużo zdrówka:tak:

W sobote Nina zaprezentowała u babci atak histerii - pierwszy raz cos takiego widziałam:szok: Nie pozwoliłam jej ściągnąć z półki koszyka z owocami. Popatrzyła na mnie, poszarpała koszyk, położyła się na podłodze i zaczęła płakać i rzucac się:szok:Aż sie wystraszyłam.
A tak to każdy dzień mija tak samo - ja praca, ona u babci, ok 15.30 mąż ją odbiera, ja kończe pracę (przynajmniej do momentu aż Ninka zaśnie...) i bawie sie z mała tak do 19.30. Później kąpiel, kolacja i spanie. A w tym czasie mój mąż siedzi non stop przy kompie. Jak mnie to wkurza:angry: jak go poprosz, że zajął się małą - nie ma problemu. Ale, żeby sam z siebie wyszedł z taką inicjatywą...
Zmykam bo zaczynam smęcić:zawstydzona/y:
Miłego dnia dziewczynki!!!!
 
Witamy w ten piękny dzionek...
Hanuś jak autko? Zamek naprawiony? I jak stoicie z remontem?
Lunia wiem o czym piszesz bo nasz mały miał podobny atak po powrocie ze szpitala siadł i "ryczał" 409 minut, niedał się dotknąć... a uwidział sobie że chce coca-cole...
No cuż z tymi facetami różnie bywa....
Aguś jak Wasze zdrówko?

My na 17 do pediatry idziemy zobaczymu co to za "cudo"
 
Witajcie Dziewczyny :-D

Nasze Maleństwa chyba wchodzą w etap buntu dwulatka… Piotrek też często o coś ryczy, ale jak na razie to bez histerii.

Lunia, a może Babcia pozwala Nince brać kosz, a Ty nie pozwoliłaś i stąd ta histeria?? A co do auta – to mieliśmy szczęście – oby towarzyszyło nam nadal, bo nie chcę znów przechodzić przez załatwianie spraw z ubezpieczalnią no i szukać innego auta… Dzisiaj autko u mechanika, zobaczymy kiedy się z nim uwinie.

Niki – remont w toku – jak dam radę, to jutro wkleję fotki. Dzisiaj weszli do ostatniego pomieszczenia i tak faktycznie to już teraz nie mam nic, tylko wszędzie burdel… Trzymam kciuki za pozytywną wizytę u lekarza wieczorem!!! Daj znać co i jak.

A co do mężów, to jakoś też nie potrafię się z moim dogadać. Co prawda jeśli chodzi o opiekę nad Piotrusiem to nie ma problemu, ale jakoś ostatnio tak dziwnie się dzieje. Nawet kwiatka nie dostałam wczoraj, a życzenia dopiero jak wrócił z pracy po 22. Chyba mu koledzy przypomnieli… :-:)-:)-( Lunia smęć jak chcesz, ja też trochę posmęciłam… :tak:

No i tak by to było. Miłego dnia życzę!!!

P.s. Jak nauczyć dziecko dłużej spać? Mój ostatnio wstaje ze mną (jak idę do pracy), czyli około 6 rano, a potem w ciągu dnia dwa razy odsypia… Masakra…:-:)-(
 
reklama
Niki - powodzenia u lekarza:tak:Daj znać jak juz będziecie po wizycie.
Hanuś - u nas podobnie ze spaniem. Ale wydaje mi się, że może Ninka przestawia się już na wiosnę:confused:Godzina 6 a mała siada na łóżku, zaczyna mnie głaskać i tulić i mówi mama. Słodkie to jest ale mogła by pospać tak z 30 min dłużej;-)

Ja chcę juz wiosny!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Do góry