Listopad 2009

[mamulica]

Anadri , i jeszcze coś na uspokojenie nas obu. Znalazłam w książce, a głupot chyba nie piszą
"Wielowodzie- stan w którym w macicy znajduje się za dużo wód płodowych. W Większości przypadków ma charakter łagodny i przejściowy, jest po prostu nierównowagą w wytwarzaniu wód płodowych. O wiele mniej przypadków wiąże się z wadą płodu".

 

[pixi]

ja sie nawet jeszcze nie ubralam..... biegam w koszuli to do telewizora to do lozka troszke polezec....a co tam korzystam z ostatnich podrygow "wolnosci"....

ja dopiero wygramolilam się z łóżeczka...jakiś dzisiaj ten dzień taki byle jaki,nic mi sie nie chce robić a tu na obiad dzisiaj maja być placki po węgiersku . Ciekawe kto je zrobi bo ja jakoś nie mam siły.Poza tym dzidzia daje mi dzisiaj popalić...wierci sie strasznie

 

[mary__mary]

Ehhhh
Chyba jednak przejdę się do tego sklepu... Wciagnełam własnie spora porcje pierogów więc wypadałoby się trochę poruszać, a przecież nikt mnie nie będzie gonił ;-) Mogę sobie we własnym tempie dreptać. Plecaczek na plecy i dam rade
Zresztą nie cierpię domowników prosić o cokolwiek. Zawsze mam wrażenie że wielką łaskę mi robią..

 

[niunians]

mary ty nie narzekaj bo przynajmniej masz jakąś w miarę pogodę a nie to co u nas. Jak sobie pomyśle że pasuje iść do sklepu to mam dość i chyba dzisiaj przez to obiadu nie będzie )

 

[katrenki]

ja dopiero wygramolilam się z łóżeczka...jakiś dzisiaj ten dzień taki byle jaki,nic mi sie nie chce robić a tu na obiad dzisiaj maja być placki po węgiersku . Ciekawe kto je zrobi bo ja jakoś nie mam siły.Poza tym dzidzia daje mi dzisiaj popalić...wierci sie strasznie

robie postepy i ogarnelam sie troszke....ale i tak jestem jakas taka niedorobiona....nie wyspalam sie dzisiaj, obudzilam sie w srodku nocy i nie moglam spac....:-(

 

[IzaBK]

mary ty nie narzekaj bo przynajmniej masz jakąś w miarę pogodę a nie to co u nas. Jak sobie pomyśle że pasuje iść do sklepu to mam dość i chyba dzisiaj przez to obiadu nie będzie )

ja w sumie obiad mogłabym odpuścić, ale córki w przedszkolu przecież na noc nie zostawię czyli tak czy siak musze wyjść i odśnieżyć to cholerne auto, bo na piechotę to na pewno nie dojdę w polarku a mąż pewnie nie zdąży małej odebrać, bo będzie z pracy wracał ze 2-3 godziny, bo zmotoryzowani warszawiacy w śnieżek poruszają się 3 razy wolniej, dzięki czemu udaje im się korki zmienić w paraliż

 

[niunians]

ja w sumie obiad mogłabym odpuścić, ale córki w przedszkolu przecież na noc nie zostawię czyli tak czy siak musze wyjść i odśnieżyć to cholerne auto, bo na piechotę to na pewno nie dojdę w polarku a mąż pewnie nie zdąży małej odebrać, bo będzie z pracy wracał ze 2-3 godziny, bo zmotoryzowani warszawiacy w śnieżek poruszają się 3 razy wolniej, dzięki czemu udaje im się korki zmienić w paraliż

ja już byłam na polku bo musiałam iść do lekarza, ale tak sypało że nie nadążałam auta odśnieżać, prawie nic nie widać było. Śniegu mamy podobnie za oknami i ślisko jak cholera. Myślałam że w adidasach się zabije.

 

[martolinka]

robie postepy i ogarnelam sie troszke....ale i tak jestem jakas taka niedorobiona....

ja dopiero wygramolilam się z łóżeczka...jakiś dzisiaj ten dzień taki byle jaki,nic mi sie nie chce robić a tu na obiad dzisiaj maja być placki po węgiersku

Ehhhh
Chyba jednak przejdę się do tego sklepu... Wciagnełam własnie spora porcje pierogów więc wypadałoby się trochę poruszać, a przecież nikt mnie nie będzie gonił ;-) Mogę sobie we własnym tempie dreptać. Plecaczek na plecy i dam rade
Zresztą nie cierpię domowników prosić o cokolwiek. Zawsze mam wrażenie że wielką łaskę mi robią..

Laseczki ta pogoda ma na Was zły wpływ ;-);-) bierzcie przykład z mary

 

[kilolek]

KaśkaK ma 4cm rozwarcia i wróciły skurcze. Miał być srebrny medal, a tymczasem nie wiadomo czy na brąz się załapie :-)

Trzymam kciuki!
jeszcze zostaje nam walka o pierwszą dziesiątkę ;-)

tej wody leje się tyle żeby włożyć całe dziecko żeby się nie wychłodziło i nie ma co się przejmować że coś się zamoczy mnie lekarz wyśmiał jak zapytałam co zrobic jak się naleje do uszu i powiedział że przez 9 miesięcy maluch pływał sobie w wodzie i nic mu nie bylo to co teraz niby ma się stać hmm w zasadzie jak dla mnie brzmi to logicznie
foczka to na prawde nadaje się na parapet ja chyba raz użyłam
a dzieci raczej spoknie znoszą kąpiel Zuzka płakała chyba tylko raz i to z naszej winy a tak to uwielbiała się pluskać
jade jednak po buty dla Zuzi mam nadzieję że dam radę na tych letnich oponach

ja też lałam bardzo dużo, zeby cąłe zamoczone było. Na samym poczetku mnie, żeby pępolek wyystawał. Kuba lubi sobie łapkami w wodzie pomachać, pływac na brzuszku itp. Kąpiel go odprężąła. tylko przez jakiś czas trzeba bylo świało w łazience przygaszać. Robił się niespokojny ale wpadłam na pomysł zgaszenie górnego światla i zostawienia tylko kinkietów przy lustrze i był bardzo zadowolony, relaksował sie i bawił.

 

[luandzia1]

to niewidziałaś mojgo bratanka;-) kąpel dla niego i rodziców to maskra

On tam mówił na tym filmiku na dvd że dziecko wyczuwa nasz niepokój, zniecierpliwienie i pośpiech i wtedy sie denerwuje... a jeśli maluch nie jest skory do współpracy to nalezy spokojnie danej czynności zaprzestać na kilkanaście sekund, odwrócic jego uwagę (np zabawą nóżką albo brzuszkiem i powrócic do czynności...
I jeszcze było o wkładaniu do wody - ze jesli dziecko protestuje mimo ze temperatura dobra to warto sprobowac z recznikiem powolutku je wkładać do wanienki. Że może mu sie nie podobać przechodzenie z suchego w mokre a z recznikiem mniej ta róznice dziecko odczuje. Poxniej taki recznik zostawia sie na dnie wanienki i maluch nawet nie jest wstanie zauwazyc kiedy sie zamoczyl.. ;-)

wiadomo że są dzieci które są bardziej i mniej wrażliwe ale chyba najważniejsze żeby dzidziuś czuł się pewnie ten jeden raz jak Zuzia płakała w czasie kąpieli to był nasz pierwszy raz po powrocie do domu ale w zasadzie nie dziwie się że tak to wyglądało bo mężowi jak ją wkładał do wanienki tak trzęsły się ręcę że ja też byłabym przerażona ;-)potem już było lepiej na tyle że bywało że Zuzia nam zasypiała w czasię kąpieli najważniejsze żeby nie zrobić na początku jakiegoś błędu bo dziecko może mieć uraz niestety często dzieci po tych "kąpielach" w szpitalu czyli na rękę i pod kran mają problemy