Dziewczyny, ja już z Zosią na rękach 

w piątek znów wyszło  mniej wód i dostalam skierowanie na indukcje na sobotę. Czekaliśmy aż się trochę rozkręcą skurcze, bo były od rana nieregularne i lekaez zadecydował, że jak nie ruszy to wywołujemy w niedzielę rano. Ale Zosia spryciara sobie sama przebiła pęcherz i poszły wody no i w sumie się wtedy zaczęło 

 rozwarcie poszło od 2 cm do 10 w 3,5h. Dali mi w międzyczasie oksytocyne i zzo. Po kolejnej godzinie Zosia była już na świecie 

 oczywiście lekko pękłam, ale duża z niej dziewuszka: 3870g, 54cm i 10 punktów.
Teraz non stop cycuś i przewijanie, jestem z niej dumna 

Trzymam kciuki za resztę w dwupakach 

i gratuluję kolejnym mamusiom, jeśli były