reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopadowe mamy 2022

To teraz mam zagwozdkę 😀 bo miał niby pomóc na ewentualne problemy brzuszkowe... oszalec można, serio 😂

@Nat_Ra a próbowałaś zmienić smoczka? Ja na poczatku kupilam jakkegos super polecanego i mala mnie praktycznie wysmiala 😂 a potem podałam jej jakiegos takiego zwyklaka kupionego w Intermarche i może nie ssie z przyjemnością, ale czasem jak już mi strasznie wymęczy piersi i mąż ją przejmuje, udaje się jej chwycić smoka na parę minut.
Mam dwa różne, w sensie różnych firm. Jednego mniej chętnie łapie, a drugiego jak ma dobry moment to parę minut possie, a nawet czasem sobie przytrzyma. Ten lepszy to bodajże philips avent.
 
reklama
Haloooo
ja miałam tak pracowity weekend, że nie miałam kiedy zajrzeć 🙈. Śnieg u nascpo kolana 🙉 i jak dzieci się cieszą tak dla mnie to tragedia- lubię zimę i śnieģ, ale najlepiej w górach ;).
@Nat_Ra moja też za smoczkiem nie przepada... ale czasem uda jej się złapać... ale to mąż bardziej z tego korzysta. Jak mi płakusia to się przytulamy i jej śpiewam, a jak bardzo płacze to do jej uszka robię ciii ciii i się uspokaja momentalnie. Zresztą my mamy ten plus, ze wystarczy, że coś powiemy i dziecko się wycisza, bo znają nasz głos.
 
Haloooo
ja miałam tak pracowity weekend, że nie miałam kiedy zajrzeć 🙈. Śnieg u nascpo kolana 🙉 i jak dzieci się cieszą tak dla mnie to tragedia- lubię zimę i śnieģ, ale najlepiej w górach ;).
@Nat_Ra moja też za smoczkiem nie przepada... ale czasem uda jej się złapać... ale to mąż bardziej z tego korzysta. Jak mi płakusia to się przytulamy i jej śpiewam, a jak bardzo płacze to do jej uszka robię ciii ciii i się uspokaja momentalnie. Zresztą my mamy ten plus, ze wystarczy, że coś powiemy i dziecko się wycisza, bo znają nasz głos.
Masz fajną, ugodową córeczkę 😍 mój na ciii nie reaguje. Generalnie mało śpi, choć akurat wczoraj było nieźle, dużo się wierci, stęka, a jak chce płakać to tak jak pisałam - jest na niego generalnie jeden sposób, rzadko daje się uspokoić bujaniem. Może on płacze tylko, jak jest głodny 😉

Ja właśnie zaliczam pierwszą sesję z kolektorem. Magia, mleko leci 😁
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny, w ramach walki z dołkiem psychicznym wyszłam dziś w końcu z domu. Sama, to znaczy z Kubą, ale bez męża bo jest w pracy.
Wszyscy żyją, dziecko cały proces przespało (już myślałam, że z planu nici, bo się awanturował przy zakładaniu skafandra - ale przestał jak zapakowałam ostatnią kończynę). Było cudownie. To był smak zwycięstwa 😍
 
Dziewczyny, w ramach walki z dołkiem psychicznym wyszłam dziś w końcu z domu. Sama, to znaczy z Kubą, ale bez męża bo jest w pracy.
Wszyscy żyją, dziecko cały proces przespało (już myślałam, że z planu nici, bo się awanturował przy zakładaniu skafandra - ale przestał jak zapakowałam ostatnią kończynę). Było cudownie. To był smak zwycięstwa 😍
Oo gratulacje 🥰 Fajna sprawa, ja przedwczoraj też pierwszy raz sama wyszłam z córą, a trochę miałam obawy czy dam sobie radę z wózkiem, itp. Dobrze, że wyszłam, bo na drugi dzień napadało 100 kilo śniegu i spacery z wózkiem odpadają na tą chwilę, okropnie się chodzi samemu nawet..
Za to dziś miałam szkolenie z chustonoszenia i mega mi się to podoba i to jest alternatywa dla wózka w taką pogodę ☺️🤩
 
Oo gratulacje 🥰 Fajna sprawa, ja przedwczoraj też pierwszy raz sama wyszłam z córą, a trochę miałam obawy czy dam sobie radę z wózkiem, itp. Dobrze, że wyszłam, bo na drugi dzień napadało 100 kilo śniegu i spacery z wózkiem odpadają na tą chwilę, okropnie się chodzi samemu nawet..
Za to dziś miałam szkolenie z chustonoszenia i mega mi się to podoba i to jest alternatywa dla wózka w taką pogodę ☺️🤩
Ciągle myślę o tym chustonoszeniu. Dziś jak młody marudził a chciałam się umyć, to go wpakowalam w fotelik i przwloklam pod łazienkę 😅
 
Od kilku dni też mam wrażenie, że coraz ciężej mi się "uwolnic", a mała wisi na cycku praktycznie nonstop, z małymi przerwami. Znowu wkleję fajny artykuł z bloga, którego już wcześniej polecałam:

Kontekst wprawdzie dotyczy tego, że wiele mam przez takie zachowanie dziecka niepokoi się o to, że dzidziuś się nie najada itp., ale opisany problem jest właściwie podobny do naszego: noworodek wisi na mamie i koniec, nie ma opcji, żeby było inaczej 😀 trochę mnie to pocieszyło, bo wiem, że nie tylko ja tak mam. Tez czasem nie mam siły, irytuje się, zwłaszcza w nocy... potem mam ogromne wyrzuty sumienia i chce mi się płakać.

A najlepsze, że ciągle slysze od moich rodziców czy babć przytyki i szpileczki, że się od córki potem nie uwolnię, że muszę ją trochę odkładać, to słynne "bo się przyzwyczai". A to jest dzidziuś, który jest całkowicie od nas zależny, ma tylko nas i nie wie, jak sobie z tą nową rzeczywistością poradzić. Pociesza mnie to, że często takie wiszenie mija po tym okresie noworodkowym (choć podobno nie u wszystkich, może doświadczone mamy się wypowiedzą 😀)
Taaaaak, ja też słyszę, że mam nie nosić, bo przyzwyczaję.... ale mam to gdzieś i noszę ;)
Ten czas kiedy dziecko jest małe tak krótko trwa...
 
reklama
Oo gratulacje 🥰 Fajna sprawa, ja przedwczoraj też pierwszy raz sama wyszłam z córą, a trochę miałam obawy czy dam sobie radę z wózkiem, itp. Dobrze, że wyszłam, bo na drugi dzień napadało 100 kilo śniegu i spacery z wózkiem odpadają na tą chwilę, okropnie się chodzi samemu nawet..
Za to dziś miałam szkolenie z chustonoszenia i mega mi się to podoba i to jest alternatywa dla wózka w taką pogodę ☺️🤩
na śniegu w chuście to chyba trzeba uważać, żeby się ewentualnie nie poślizgnąć... ale fakt że łatwiej z chusta niż z wózkiem.

a my jutro pierwsza wizyta pediatry i to mnie stresuje, bo z małą ciężko wybrać się dokądś na ustaloną godzinę... musimy ją dobrze nakarmić żeby zasnęła i żeby udało się dotrzeć na czas.
słuchajcie, czy u was wieczorami są awanturki na zasadzie maraton przewijak-cyc? u nas to tak jest, że ok 19 zaczyna się coś takiego. Mała robi się agresywna nawet momentami, tak łapczywie je, że potem ulewa ciągle albo nawet się zakrztusza. I tak do północy, a nawet i do 2 :/ podobno niemowlaki chcą się opić na noc. Ale niepokoi mnie to agresywne rzucanie się na cyca.
Oprócz tego: czy wasze dzieci też płaczą tak dziwnie przez sen albo miauczą albo charczą? Tak, wiem, że to normalne, ale w nocy się czasem spać nie da, bo wydaje się, że coś jej dolega, a ona po prostu przez sen tak robi :( Strasznie momentami to wygląda
 
Do góry