reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Logopeda - wątek ekspercki

Dołączył(a)
3 Marzec 2011
Postów
4
Miasto
Gdańsk
Witam!
Mam propozycję, by utworzyć na forum wątek porad logopedycznych.

Jestem mamą dwójki dzieci (5 i 2 l.) oraz logopedą. Codziennie odpowiadam na wiele pytań i wątpliwości rodziców dotyczących mowy i rozwoju ich pociech. To, że rodzice pytają, jest bardzo budujące, bo świadczy o tym, że są wyczuleni i obserwują swoje dzieci. Bulwersuje mnie jednak to, iż od pediatrów często otrzymują informacje rodem sprzed 20 lat:angry:. Na terapii staram się obalać te narosłe mity, ale... przecież nie każdy przychodzi do mnie na terapię :)

Mam pytanie, czy widzicie (Mamy i Tatusiowie) zapotrzebowanie na taki wątek.
Pozdrawiam!

mohito

Gdańsk
 
reklama
Witam:)
Jestem Mamą -i uwazam ze taki watek jest jak najbardziej potrzebny:) Mam do Pani pytanie:Otóz synek ma 3 latka i 4 miesiace i widze ze mówi niewyraźnie....czasem mam wrazenie ze droczy sie ze Mną i stąd ta mowa taka jego...czasem wyraźnie a czasem nie .Sporo mówi zdan,niestety dla niektórych niezrozumiale....usłyszałam ze strasznie sepleni ,niezrozumiale mowi i powinnam udac sie do logopedy aby z nim cwiczyl bo nie wymawia np.literki r.Z tego co usłyszałam to aparat mowy rozwija sie do 5 roku zycia dziecka... i mam sie nie niepokoic...po prostu z dnia na dxien mowa powinna byc lepsza...synek chodził do przedszkola we wrzesniu(byl tam logopeda i nic niepokojacego do mnie nie dotarło),widziałam duzy skok ....nowe słowa.... teraz niestety jest w domu ze wzgl na choroby,we wrzesniu znow pojdzie.....(a to uslyszalam miesiac temu ze powinnam z nim gdzies sie udac od znajomego rodziny)
pozdrawiam
 
Wiek 3 lat i 4 miesięcy jest już bardzo dobrym okresem do ćwiczeń z dzieckiem. Wystarczy, że udasz się z synkiem do logopedy na konsultacje i potem możesz sama z maluchem ćwiczyć. Przed wizytą podaj wiek dziecka i upewnij się, że terapeuta ma doświadczenie z takimi maluchami, bo to zupełnie inna praca niż z dziećmi w wieku szkolnym czy z dorosłymi!

Bez "oglądania" chłopca mogę powiedzieć tyle, że to droczenie, mowa bełkotliwa, nadmierne zdrabnianie mogą być spowodowane językiem dorosłych kierowanym do dziecka. Często obserwuje się takie zjawiska, gdy dzieckiem opiekuje się babcia lub niania (zwykle starsza niż rodzice). Babcie mają wiele zalet, jednak w rozwoju mowy potrafią "namieszać" :) Nie wynika to złej woli, a z czułości, którą wykazują wobec wnusia. Nie powiedzą: Pooglądamy książeczkę o Kaczce Dziwaczce gdy zjesz śniadanie. Zamiast tego słyszymy: Pooglądamy książeczkę o Kaczuci gdy tylko wnusiu zje śniadanko, tak? Babunia poczyta Misiaczkowi (tiu tiu tiu)... Słysząc taką mowę (tzw. mowę niań) Misiaczek zaczyna mówić tak samo, bo przecież chłonie jak gąbka i odtwarza, odtwarza, odtwarza. Gdybyśmy mieli do czynienia tylko ze zdrabnianie, to jeszcze pół biedy. Babcie jednak w przypływie czułości spłaszczają spółgłoski (palatalizują!), a gdy wnusiu uroczo powie "cionżećka, citać, citać!", babunia nie poprawi go "czytać, Misiu: książeczkę się czyta", tylko zawtóruje "tak! będziemy citać". I koło się zamyka.
Przy rodzicach mały szkrab może się droczyć, żeby zwrócić na siebie uwagę. Należy mówić do niego wyraźnie, otwierać buzię, ruszać ustami przy mówieniu - zacznie nas naśladować i mówić lepiej. Nie należy mówić zbyt szybko, lekko oddzielać słowa od siebie.

Rówieśnicy pomogą w rozbudowywaniu słownika dziecka, ale nie w poprawności artykulacji.

Pozdrawiam!
 
Dziękuję za odpowiedź:) ?Coś na pewno w tym jest .znaczy wydaje Mi się ze najpierw trzeba popracować z Babcią....niestety wszelkie próby zwracania uwagi kończą się tzw.obrazą majestatu.My z męzem mówimy do dziecka normalnie,natomiast babcia własnie takie tiu tiu tiu ,prócz tego jeszcze nie mówiła do niego po imieniu tylko wymyslała jakies zdrobnienia typu: Kokuś.... kokuniu .... i tak zwracała się do dziecka....a jak mówił słowo papupa to był głosny smiech i zadowolenie(ku naszemu-mojemu i męza zaskoczeniu)..... a dziecko odbierało to ,ze tak trzeba bo Babcia jest zadowolona...tak Mi się wydaje...pogorszenie jest takie jak przebywa z Nim ze 2 dni.I babcia nie poprawia tego jak mówi ...my staramy mu się tłumaczyć zeby ładnie mówił i wyraźnie...powtarzamy z nim słowa,poprawiamy...jeśli problem się nie rozwiąże w najbliższym czasie (myślę ze tak do 2 mcy )zwrócę się po opinę w tej sprawie do logopedy.Jeszcze raz dziękuję... zależy mi na tym aby synek nie miał utrudnionych kontaktów z rówieśnikami jak we wrześniu pójdzie do przedszkola.Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za szybką odpowiedź.
 
Witam,
Jak dla mnie super pomysł, zwłaszcza, że akurat takiej porady potrzebuję dla mojego synka. Kacperek ma dwa lata i trzy miesiące. Mówi bardzo niewiele: mama, tata, tak, nie, nie ce (co znaczy nie chcę). To są słowa, które można zrozumieć, poza tym gada po swojemu, sylabizuje. Moje pytanie brzmi, kiedy powinnam udać się na wizytę do logopedy? Planuję wybrać się w maju, bo pomyślałam, że po pierwsze dowiem się, czy jest się czym martwić, a po drugie, to może fachowiec pokaże kilka ćwiczeń, które można wykonywać, aby pomóc dziecku. Będę wdzięczna za poradę. Pozdrawiam.
 
Do góry