reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

lot samolotem kilku miesięcznego dziecka

K

kamii150

Gość
witam , Drogie Mamy mam pytanie do was (a w szczególności do mam które latają ze swoimi pociechami samolotem) Jak to u Was wyglądało ? W Kwietniu czeka mnie 2,5h lot z Polski do Londynu .. Chciałam się dowiedzieć czy to aby na pewno bezpieczne dla tak małego dziecka ? Wiem,ze są mamy które z bardzo małymi niemowlętami latają ,ale ja się obawiam bo to jednak ta zmiana ciśnień i w ogóle obawiam się jak to będzie wyglądało w takcie lotu ??
 
reklama
Moja mama leciala z moim bratem pierwszy raz jak on mial 4 miesiace. Zniusl to bardzo dobrze cala droge prkatycznie przespal jedyne co to uszy mu sie zatkaly ale pomugl smoczek. Jedyna niewygodnosc to taka ze dziecko masz na rekach caly czas nie mozesz wziasc fotelika na poklad wiec mama brala poduszke i on na takiej wiekszej poduszcze na jej kolanach bral przypiety pasem (dostaje sie dodatkowy pas dla dziecka)
Ja bym spokojnie leciala, twoja mala bedzie miala juz 6 miesiecy jesli dobrze licze wiec spoko :) bedzie dobrze
 
My tez lecielismy pierwszy raz jak corka miala 4,5 mca. Lot byl spoko, na poczatku troszke plakala, ale to dlatego, ze akurat zaladunek na poklad przypadl na jej pore karmienia.
Jesli chodzi o jedzenie i picie dla dziecka to spokojnie mozesz wziac, jesli jest na butelce to ja bym radzila dla pewnosci wziac pusta butelke a po odprawie poprosic o goraca wode w jakiejs kawiarni. Nie wiem jak to jest z tym plynem dla dzieci dokladnie, ale u mnie sie nie mieli do czego przyczepic bo mialam tylko odmierzone mleko.

w samolocie przy starcie i ladowaniu warto podac dziecku pic lub smoczek zeby ssalo i przelykalo, to sie wtedy uszka ladnie odtykaja. No wlasnie minusem jest to, ze bobas musi byc na kolanach przez caly lot. Wozek mozna spokojnie wziac pod sam samolot a tam juz go zapakuja na poklad.
 
My lecieliśmy do Londynu jak córa miała pół roczku, też obawiałam się różnicy ciśnień ale zniosła to lepiej niż ja :).Do wcześniejszych wypowiedzi dodam że warto zapytać stewardessę o miejsca z przodu , tam jest więcej przestrzeni i będzie wygodniej,nikt przed wami nie rozłoży siedzenia:)Można mieć mleko lub soczek w butelce, mogą jednak prosić Cię byś spróbowała troszkę.Ja nie brałam poduszki, dostałam ją razem z kocykiem na czas lotu.Nie martw się, będzie ok :)
 
Ja leciałam z córką jak ona miała 2 miesiące też z Londynu. Ledwie weszłyśmy na pokład była kupa, potem cycy i obudziła się jak ją ubierałam do wyjścia z samolotu. Nic ją nie ruszało krzyki innych dzieci. Usiedliśmy tak że mąż pod oknem ja od przejścia no a po środku koło niemowlaka nikt nie chciał siedzieć:-D:tak: Więc jak tylko moglismy pasy odpiąc odrazu na poduszce ja położyliśmy i spała pośrodku. Nie pozwolili nam wnieść herbatki w butelce dla małej na pokład (na szczęście nie była potrzebna) Na pewno można wodę (herbatki się bali) i herbatkę mieć osobno. Mleko można wnosić tylko trzeba próbować.
 
Dziękuję za Odpowiedzi :) trochę mnie uspokoiłyście :)
Styna-A czemu herbatki nie pozwolili ??
W sumie dlatego ze to była polska herbatka z kopru a oni nie umieli przeczytać co na opakowaniu pisze. No i się bali. Innego wytłumaczenia nie widzę. Powiedzieli ze następnym razem mam zabrać nierozrobioną a co to za różnica to nie wiem przecież mogłam się tego napić.
 
my pierwszy raz lecielimy z Nadia jak miala 3 miesiace. Lot jak i w jedna tak i w druga strone caly przespala. Warto podac dzieku cos do picia podczas gdy samolot startuje i laduje,gydz wtedy uszka sie na zatykaja. Co do wnoszenia na poklad: jak kecielismy easyjetem to nie pozwolili wniesc nam wode na poklad ale tylko 100 ml,dla mnie to nie byl problem,bo gdy chcialam zrobic mleko Nadii w samolocie to poprosilam o wode na pokladzie i bez problemu ja dostalam. Wsypalam mieszanke i gotowe. Kolejny raz lecielismy ryanair i jak wracalismy z Pl i poprosilam o przegotowano wode dla dziecka to powiedzano mi,ze nie moge jej dostac bo takie maja procedury,tylko,ze 2 tyg wczesniej tez lecialam ryanair do polski i bez probemu wode otrzymalam. Wydaje mi sie,ze duzo zalezy od obslugi.
 
Ja leciałam w sierpniu easyjetem do bristolu z 3,5 miesięcznym wtedy dzieckiem. Bez problemu mogłam wziąć wodę w kilku pojemnikach (miałam pojemniki z aventu do mleka) i osobno proszek mleczny tylko kazali mi wszystkiego spróbować (ale tylko na odprawie w bristolu, w Polsce przeszło bez problemu). Wody (napojów) dla tak małego dziecka mozna mieć w easyjecie sumarycznie do 1000 ml tylko w pojemniku max 100ml. W easyjecie można wykupić dodatkowe miejsce dla niemowlaka, wtedy możesz wziąć sobie fotelik samochodowy więc nie musisz trzymać dziecka na rękach, tylko takie dodatkowe miejsce kosztuje prawie tyle co dorosła osoba. Ale te 2,5 godziny da się wytrzymać. Smoczek obowiązkowo - chyba ze karmisz piersią, to na start i lądowanie przystaw żeby sobie possało. Płakać i tak będzie, ale nie jest to jakiś koszmar, bo i tak przecież w samolocie szum i to aż tak bardzo we znaki się nie daje (a leciałam razem z kilkoma innymi niemowlakami na pokładzie, bardziej marudnymi od mojej). Przede wszystkim spokój, no i obsługa zazwyczaj pomocna - pamiętaj, ze wózek możesz mieć aż do wejścia na pokład - tylko trzeba to zgłosić przy odprawie.
 
reklama
Ja lecialam z moja 2 miesiaczna corka do pakistanu 9 godzin bez zadnych problemow.Spala cala droge :-)
 
Do góry