Ja leciałam w sierpniu easyjetem do bristolu z 3,5 miesięcznym wtedy dzieckiem. Bez problemu mogłam wziąć wodę w kilku pojemnikach (miałam pojemniki z aventu do mleka) i osobno proszek mleczny tylko kazali mi wszystkiego spróbować (ale tylko na odprawie w bristolu, w Polsce przeszło bez problemu). Wody (napojów) dla tak małego dziecka mozna mieć w easyjecie sumarycznie do 1000 ml tylko w pojemniku max 100ml. W easyjecie można wykupić dodatkowe miejsce dla niemowlaka, wtedy możesz wziąć sobie fotelik samochodowy więc nie musisz trzymać dziecka na rękach, tylko takie dodatkowe miejsce kosztuje prawie tyle co dorosła osoba. Ale te 2,5 godziny da się wytrzymać. Smoczek obowiązkowo - chyba ze karmisz piersią, to na start i lądowanie przystaw żeby sobie possało. Płakać i tak będzie, ale nie jest to jakiś koszmar, bo i tak przecież w samolocie szum i to aż tak bardzo we znaki się nie daje (a leciałam razem z kilkoma innymi niemowlakami na pokładzie, bardziej marudnymi od mojej). Przede wszystkim spokój, no i obsługa zazwyczaj pomocna - pamiętaj, ze wózek możesz mieć aż do wejścia na pokład - tylko trzeba to zgłosić przy odprawie.