"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

[Bibiana]

Kojotku pisz to co czujesz...my zawsze wysłuchamy.

Kindzi ale co zrobić?
a mecz oglądam....tzn wkurzam się

 

[kojotek911]

Mam nadzieje ze bylo naszemu Aniolkowi lzej gdy odchodzil tulony przez tatusia...chyba tylko na niego czekal...;(

 

[Bibiana]

Na pewno było mu lżej...a teraz nie cierpi jest mu dobrze...wiem, że Tobie jest ciężko i będzie...już zawsze będzie ciężko tylko z czasem przyzwyczaisz się do bólu i będzie on znośny....

 

[kindzi02]

Bibi no właśnie bardzo niewiele możemy zrobić... to nasze państwo jest jak dzisiejszy mecz - do doopy

Kojotku na pewno Kacperkowi było lżej, teraz nasze Aniołki się nim opiekują... Dużo, dużo siły Ci życzę...

 

[sylwetka74]

Te pierwsze dni po stracie są dla nas najgorsze, bo ciągle zadajemy sobie pytanie dlaczego to właśnie nas spotkało. Dlaczego właśnie nasze dziecko musiało odejść. Kacperek odszedł otulony Waszą miłością, wiedział jak bardzo Go kochacie

 

[frogusia7]

Kojotku witaj wsród nas- bardzo mi przykro dla Kacperka (***)

 

[Margomari]

kojotek witam Cię w naszym gronie.

gosiulek obecnie mieszkam w Gdańsku od jakiś 8 lat, wcześniej przez 9 lat mieszkałam w Lublinie a pochodzę z okolic Tomaszowa Lubelskiego, w czerwcu wyprowadzam się do Norwegii. Tak więc od kiedy skończyłam 14 lat nie mogę usiedzieć w jednym miejscu.

dominikaknika Chełm rzeczywiście niedaleko

kindzi mecz oglądałam, szkoda słów

 

[Margomari]

Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuki żebym przetrwała zbliżający się dzień... to 23 marca... dzień w którym moja Ala zgodnie z wyliczeniami powinna przyjść na świat. Gdyby tak się stało byłaby cała i zdrowa a tak zamiast tego leży dzisiaj w białej trumience Mam doła.. Boże jakie to życie jest niesprawiedliwe. Zastanawiam się co ja takiego zrobiłam że to mnie spotkało....(((((

http://www.youtube.com/watch?v=CQaP2sA-Vps

 

[kindzi02]

Margomari nie myśl w taki sposób, to nie jest niczyja wina ani nie jest żadna kara... nie zrobiłaś nic złego, po prostu tak się stało... ja teraz myślę, że wszystko dzieje się po coś... teraz sobie tego nie wyobrażamy, ale może nasze dzieciaczki zostały uchronione przed czymś gorszym...
Trzymaj się jakoś... ona już jest szczęśliwa i będzie się Tobą opiekowała!!

Do Norwegii?? A po co?

A ja sobie słucham http://www.youtube.com/watch?v=r92vAPZiACY

 

[Margomari]

A do Norwegii bo moja Malutka jako pół Polka pół Norweżka została pochowana w Norwegii no i mój narzeczony tam mieszka.
Ale ja nie wiem dlaczego Bóg mi ją zabrał. Nie widzę w tym żadnego sensu.. Ala choć nie była planowana była tak bardzo chciana. Była pierwszą wnuczką dla moich rodziców i tak bardzo oczekiwaną dziewczynką dla moich teściów.. ech do d.... to wszystko...