reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Łukaszek 25tc waga 540g ur.22.12.2011

reklama
agawhite. dzieki kochana oj widze ze ty to masz charakter -no i bardzo dobrze bo zapewne wszędzie wejdziesz i wszystko załatwisz. pewnie ze jakoś bede musiała dac rade jak i wy dajecie....jak na razie sie porządnie wyryczałam i oszyściłam ze srodka ze wszystkich żali....kochana doceniam bardzo stan małego i w szoku jestem ze jest jak jest oczywiscie cholernie boje sie załamań......
to czekanie mnie dobija i jak powiedziała jedna z pielęgnirek w szpitalu dziciaki ucza wielkiej pokory-one same przejmują sie i tez chciały by zrobić wiecej ale za nic w swiecie nie da sie przyspieszyc po prostu trzeba czekać.
mamofrania niech nas aga pionuje -na pewno mnie bo mam sklonności do opadania z sił a to dopiero początek tego co mnie czeka.
 
I ja się witam melani.
Podpisuję się pod wszystkimi słowami dziewczyn. A co do stawiania do pionu, to rzeczywiście Agawhite i sylwetka, potrafią to robić :) Wystarczyła jedna rozmowa telefoniczna od dziewczyn i z głowy mi wyszły wszystkie wątpilwości :)

Masz bardzo silnego synka, szybko zszedł z respi, na cpapie najmniejsze wartości, poprostu bohater mały!!!
Ten pierwszy czas jest dla nas mam najtrudniejszy, ale z nami dasz radę :):)
Trzymam kciuki za Łukaszka i ogrom zdrówka życzę, a Tobie kochana siły i wytrwałości.
 
Witam sie i ja :)
Dziewczyny sa bardzo mądre i mnie wyszło na zdrowie słuchanie ich we wszystkim ;)
Wiesz jak mój synek lezał w szpitalu i mnie sie czesto zdarzało siedziec i płakac ... tak bezgłosnie ... rzeka łez mi płyneła z oczu i jedna pielegniarka powiedziała mi ... ze teraz musze zyc dniem dzisiejszym... cieszyc sie z malenkich postepów... na planowanie i myslenie o przyszłosci bedzie jeszcze czas a teraz to tylko niepotrzebnie bedzie sie człowiek zadreczał....
Mnie to pomogło bardzo...
Franiowa mamo jakie to bardzo trafne okreslenie- Matrix... ja tak właśnie sie czułam jak w zupełnie innym wymiarze...
Jeremek urodził sie troszke starszy i wiekszy ale i tak był kruszynka... teraz to taki klops z niego....
Cokolwiek bedzie , z jakimikolwiek problemami przyjdzie ci sie zmierzyc to BEDZIE DOBRZE.... musisz w to wierzyc.... pozytywne myslenie to jak samospełniająca sie przepowiednia...
Przytulam Cie moocno!!!
 
kochane macie racje. staram sobie to własnie tak wszystko tłumaczyć jak by nie było bedzie dobrze.....teraz żyje z dnia na dzien wieściami ze szpitala. jest mi troche lepiej i mam nadzieje ze tak zostanie. miłego dnia życze. poźniej dam znać co tam u małego -mam nadzieje ze dzielnie sie trzyma i spokojnie oddycha.
 
Melanie trzymam za Was mocne kciuki niesustannie:tak:
Powiem Ci,ze masz bardzo dzielnego synka,świetnie radzi sobie z oddechem.
Nic tylko sie cieszyc!:-)
Myśl pozytywnie i nie zadreczaj sie.Czasu nie da sie cofnąć.
Trzeba myslec w przód i robic wszystko żeby było jak najlepiej.
Mam takie przeczucie,że mały sobie poradzi ze wszystkim:tak:;-)
 
Witam i gratuluję CEPAPu małemu siłaczowi

A ten matrix, dziewczyny, w CZD jak byliśmy na botulinie uświadomiłam sobie że nadal w nim żyję
kobieta która była przy synku razem z nami na sali robiła tak :szok: jak jej opowiadałam o Aleksie
Tylko teraz to mój matrix, jestem w stanie nad nim zapanować
melanie też niebawem zaczniesz wszystko ogarniać:tak:
 
hej kochane dzisiaj to mnie powaliło troche z nóg....mały przytył ma już 910g co mnie cieszy. stabilny i  okazało sie ze ma infekcje gronkowcową -koszmar wiem ze to niedobrze no ale co zrobic ...teraz czekaja na określenie jakiego rodzaju....Boze czy może on byc zagrożeniem? jak coś wiecie  to sie podzielcie wiedzą.
 
reklama
Melanie, u takiego wcześniaka niestety każda infekcja może być zagrożeniem. Jak czytam po raz kolejny o tym chole.rnym gronkowcu to krew mnie zalewa, bo to ewidentne zakażenie wewnątrzszpitalne ale nikt ci o tym nie powie.
Łukaszek jak na takiego wcześniaka jest bardzo silny, do tej pory świetnie sobie radził więc ja głęboko wierzę, i Ty też musisz, że i z tym choler.nym gronkowcem szybko sobie poradzi, na pewno tak będzie, nie ma innej opcji! Na chwile obecną istnieje tak szeroka gama antybiotyków, że któryś z nich ubije dziada, zobaczysz.
Tak się zastanawiam, nad tym rodzajem gronkowca, może będzie i tak, że to wcale nie ten paskudny złocisty a z tych co po prostu bytują w organiźmie i na ciele.
Bo rozumiem, że we krwi znaleźli?
Głowa do góry, musisz być silna, powodzenia!
 
Do góry