reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lutowe mamy 2016

Bozienko można i nie można. Wszystko zależy od dziecka. Przy mojej Nelly nie mogłam jeść wszystkiego, ale znam mamy które mogły. Nie ma tutaj jednej słusznej prawdy ;-)
 
reklama
Bozienko ja moze ekspertem nie jestem ale napatrzylam się na
siostry karmiące to one bardzo uważały nawet na to co piją bo wystarczyła woda gazowana i dzieci miały kolki ale znam też osoby co sobie z takich diet nic nie robiły co nie zmienia faktu że odbijalo się to na dzieciach np. Wysypka na twarzy albo bóle brzucha. Nie chce nawet myśleć co z wątroba takiego dziecka które nie jest przyzwyczajone do ciężkich dań
 
Dokładnie Kropeczku. Bo to dziecko decyduje co mama będzie jadła. Moje dzieci miały zawsze jakieś nietolerancje i alergie, więc absolutnie nie mogłam wszystkiego. U mnie nawet słynny kurczak gotowany z marchewką nie przeszedł, więc cała ta dieta przy kp to metoda prób i błędów. Te mamy zaś, które nigdy nie musiały uważać, co jedzą karmiąc piersią są mega szczęściarami, bo ja się tak umęczyłam, że łoooo matko :eek:
 
Ryby swieze moge ale usmazone badz na parze ale wedzonychi owocow morza mam kategoryczny zakaz...wiec ryzykowac nie zamierzam.Za duzo strat mam na koncie.Niech kazdy robi jak mu wygodnie i po problemie.
 
Ostatnia edycja:
Ja jadlam wszystko i Alex nie ma zadnej alergii, nie mial kolek ani na nic brzusznego nie cierpial. Na poczatku jadlam zdrowo i lekko, ale pozniej po trzecim miesiacu juz wszystko wlaczajac golabki, bigos, czekolade, sery i inne rarytasy. Znam przypadki kiedy mamy uwazaly bardzo na to co jedza a dzieci i tak mialy wysypki i uczulenia od Bog wie czego. Z piersi leci mleko przefiltrowane tak czy inaczej wiec nic zlego sie do dziecka nie dostaje. Aha dodam jeszcze, ze Alex przesypial cale noce od kiedy skonczyl dwa miesiace spac od 22 do 5, karmienie i pozniej do siodmej. Dieta karmiacej matki to sciema. Trzeba sie wiecej zaglebic w temat zanim sie wypowiadac.

Aha jedynym przeciwskazaniem do nie jedzenia czegos podczas KP jest u dziecka stwierdzona alergia np na orzechy czy cebule.
 
Madziu dalas rade? Moja siostra ma maluszka dwa latka i trzy miesiace i mala coreczke z maja i jej syn nie daje rady chodzic caly czas chce na raczki..
 
Uffff juz myślałam że jestem jakaś tepa i dietę trzymałam :-) chciała bym teraz karmić długo bo z poprzednimi miałam problem syna karmilam 2 tygodnie i koniec blokada ale to pewnie dzięki byłej teściowej bo ta to mnie stresowala tak ze szok a wtedy mieszkałam z nią córa znowu musialam jej dodawać odżywkę z racji wczesniactwa i skończyło się na tym ze mi pokarmu brakowało (na początku zaraz po cc ledwo sciaglam 5 ml żeby malutka mogła spróbować) bylo praktycznie przezroczyste i musiałam ja dokarmiać wiec jak poczuła butle tak cyca niet a to mam nadzieje ze będzie cycowane i będzie pięknie jadło i długo :-)
 
reklama
Gwiazdeczko spokojnie dałam radę. Moja Nelly dzielnie chodziła na spacery na nóżkach. Prowadziła ze mną wózek. Na prawdę podwójny był mi zbędny :tak: Kochana, co do diety mamy karmiącej....nie pisz kochana,że to ściema, bo takim mamom jak ja łamiesz serce. Tobie trafiło się dziecko, które nie miało problemów i super, ale uwierz,że to co je mama przenika do mleka. Karmiłam córkę rok i wytropiłam wszystkie alergeny. Nie mówię, że tak jest zawsze, bo Ty jesteś przykładem,że może być inaczej. Niemniej jednak to,że u Ciebie było tak lekko, nie znaczy, że dieta mamy karmiącej to bzdura, bo ja jestem przykładem na to,że bywa ciężko :sorry:
 
Do góry