🌸👶🏼MAJOWE KRESKI🌸👶🏼

[marietta2112]

No tylko to są dziewczyny zapisane na testowanie z początkiem maja....i cisza.

Z początku maja byly biochemiczne u dwoch dziewczyn. Widocznie @niezapominajka876 nie zaznaczyła, ale kojarzę te w
dwie sytuację. Teraz na końcówce jest trochę niewiadomych, w sensie testy białe lub z cieniem i brak okresu, więc z końcówki maja ciagle trzymamy kciuki.

 

[daariaa9]

Z początku maja byly biochemiczne u dwoch dziewczyn. Widocznie @niezapominajka876 nie zaznaczyła, ale kojarzę te w
dwie sytuację. Teraz na końcówce jest trochę niewiadomych, w sensie testy białe lub z cieniem i brak okresu, więc z końcówki maja ciagle trzymamy kciuki.

Ja powinnam dzisiaj dostać lub jutro i czekam bo nic się nie dzieje póki co. Czuję że się przesunie, kolejny cykl będzie pokręcony i nie uda nam się trafić w owulację jak mąż wróci z delegacji

 

[niezapominajka876]

Z początku maja byly biochemiczne u dwoch dziewczyn. Widocznie @niezapominajka876 nie zaznaczyła, ale kojarzę te w
dwie sytuację. Teraz na końcówce jest trochę niewiadomych, w sensie testy białe lub z cieniem i brak okresu, więc z końcówki maja ciagle trzymamy kciuki.

Nie zaznaczałam biochemów, nie chciałam jeszcze jakoś dołować dziewczyn

 

[kami1094]

Dzień dobry w weekend ja już po pierwszym ataku paniki dziś. Nasikałam i test na pewno jest różnica między tym z wczoraj rana, powiedziałabym że jest taki sam jak wczoraj popołudniu. Ale to był dramat dziewczyny. Siedziałam na tym kiblu i mi łzy płynęły, że „Boże, znowu już będzie negatyw jak ostatnio”. Kocioł w głowie po prostu - kreska nie wychodzi? Jechać jednak dzisiaj na betę? Znowu biochem? MASAKRA… no nie będę dzisiaj jechać, bo wiadomo że przyrost tak czy siak po 48h, a sikańcami się go nie mierzy. Ale panika jest we mnie ogromna. Ja wiem, że 10dpo nie ma co się spodziewać bordowej kreski, ale ja się nie jestem w stanie uwolnić od tego lęku. Już nie wiem do kogo jeszcze mam się modlić…
Miłej soboty dla Was

 

[niezapominajka876]

Dzień dobry w weekend ja już po pierwszym ataku paniki dziś. Nasikałam i test na pewno jest różnica między tym z wczoraj rana, powiedziałabym że jest taki sam jak wczoraj popołudniu. Ale to był dramat dziewczyny. Siedziałam na tym kiblu i mi łzy płynęły, że „Boże, znowu już będzie negatyw jak ostatnio”. Kocioł w głowie po prostu - kreska nie wychodzi? Jechać jednak dzisiaj na betę? Znowu biochem? MASAKRA… no nie będę dzisiaj jechać, bo wiadomo że przyrost tak czy siak po 48h, a sikańcami się go nie mierzy. Ale panika jest we mnie ogromna. Ja wiem, że 10dpo nie ma co się spodziewać bordowej kreski, ale ja się nie jestem w stanie uwolnić od tego lęku. Już nie wiem do kogo jeszcze mam się modlić…
Miłej soboty dla Was

Trzymamy za ciebie mocno kciuki

 

[kami1094]

@niezapominajka876 mam nadzieję, że ten ból jajnika daje Ci żyć i nie narasta, spokojnej soboty, bo pisałaś, że weekend w robocie.
@koko.sanka Kreskowa Bliźniaczko Ty jeszcze nie przekreślaj tego cyklu!

 

[kami1094]

@Paula. sz sikałaś?

 

[niecierpliwamatka]

Dzień dobry w weekend ja już po pierwszym ataku paniki dziś. Nasikałam i test na pewno jest różnica między tym z wczoraj rana, powiedziałabym że jest taki sam jak wczoraj popołudniu. Ale to był dramat dziewczyny. Siedziałam na tym kiblu i mi łzy płynęły, że „Boże, znowu już będzie negatyw jak ostatnio”. Kocioł w głowie po prostu - kreska nie wychodzi? Jechać jednak dzisiaj na betę? Znowu biochem? MASAKRA… no nie będę dzisiaj jechać, bo wiadomo że przyrost tak czy siak po 48h, a sikańcami się go nie mierzy. Ale panika jest we mnie ogromna. Ja wiem, że 10dpo nie ma co się spodziewać bordowej kreski, ale ja się nie jestem w stanie uwolnić od tego lęku. Już nie wiem do kogo jeszcze mam się modlić…
Miłej soboty dla Was

Jest ciemniejsza, to dobrze. A 10dpo to dopiero co zagnieżdżone jajeczko. Daj chwilę niech się rozwinie, ja coś czuję, że tu będzie pozytywne zakończenie. Poczekaj. Wiem, czekanie jest najgorsze.

 

[Eveline.eve]

Dzień dobry w weekend ja już po pierwszym ataku paniki dziś. Nasikałam i test na pewno jest różnica między tym z wczoraj rana, powiedziałabym że jest taki sam jak wczoraj popołudniu. Ale to był dramat dziewczyny. Siedziałam na tym kiblu i mi łzy płynęły, że „Boże, znowu już będzie negatyw jak ostatnio”. Kocioł w głowie po prostu - kreska nie wychodzi? Jechać jednak dzisiaj na betę? Znowu biochem? MASAKRA… no nie będę dzisiaj jechać, bo wiadomo że przyrost tak czy siak po 48h, a sikańcami się go nie mierzy. Ale panika jest we mnie ogromna. Ja wiem, że 10dpo nie ma co się spodziewać bordowej kreski, ale ja się nie jestem w stanie uwolnić od tego lęku. Już nie wiem do kogo jeszcze mam się modlić…
Miłej soboty dla Was

Jest śliczna różowa mocno mocno trzymamy kciuki by wszystko było ok i liczymy na takie same

 

[kami1094]

Ja tak jak wstałam o 4:30 tak już spać nie poszłam i jeżdżę na szmacie kocham swoje adhd
I nie chcę nic mówić, ale dziś jest…