reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Małe i duże postępy w rozwoju naszych Malusińskich :)

dmuchawiec

lipcóweczka'09,
Dołączył(a)
22 Wrzesień 2009
Postów
4 032
Miasto
Grajewo
Co powiecie na taki wątek? :-)
Jestem pedagogiem i mam hopla na punkcie prawidłowego rozwoju dzieci, Ale też, przyznam się:happy:, chcę się pochwalić jak wiele moja Zosia już potrafi.

Od czego by tu zacząć? Zosia ma 2 miesiące i 18 dni (ur.12 lipca). Uśmiechała się już chwilę po porodzie (cudowne to było), ale świadomy uśmieszek pojawił się dopiero w szóstym tygodniu. Od poczatku ładnie podnosiła główke, leżac na brzuszku, teraz trzyma ja w górze nawt kilka minut!Niestety nie przewraca sie jeszcze z plecków na boki i nawt nie podejmuje prób ku temu. Coraz czesciej ma otwarte raczki.Interesuje sie tez zabawkami, karuzelka i mata edukacyjna, ale tylko patrzy. Z niecierpliwoscia czekam az zacznie wyciagac raczki po zabawki.Troszke sobie głuży, jednak dosc malo, moze dlatego, ze czesto płacze? I co jeszcze?
Moze narazie tyle:-D.
Teraz Wy się chwalcie, Mamuśki.

A to mój skarb:

Zosia 046.jpg
 
reklama
Bardzo dobry pomysł!:-)
Maksymilian urodzony 14 czerwca 37 tc.
Uśmiecha się od 5 tygodnia, chociaż do 2 miesięcy robił to bardzo rzadko, potrafi utrzymać główkę praktycznie od początku , tylko teraz robi to bez wysiłku bardzo długo, przewraca się na boki i z brzuszka na plecy, raz udało mu się przewrócić z plecków na brzuszek , gaworzy od 8 tygodnia, 10 września uśmiechnął się pierwszy raz na głos. Na macie obraca się jak wskazówka na zegarze próbuje łapać zabawki i udaje się mu to chociaż jeszcze nie udolnie, karuzela też sprawia mu dużo radości uśmiecha się do niej. Na widok mamy zaczyna gaworzyć , by zwrócić na siebie uwagę! Podczas karmienia próbuje łapać mnie za bluzkę lub rękę, jak mu się uda to bawi się! Nie toleruje smoczka ani butelki, nie lubi być noszony główka obrócona do noszącego! Podczas przebierania pieluszki wygina się na wszystkie strony i utrudnia przebieranie!
Największy problem to ssanie kciuka, najczęściej podczas zasypiania!- nie wiem czy z tym walczyć??
 
Fajny pomyśł, dmuchawiec:-)
Nasz Filipek urodził się 14 lipca, niuta równo miesiac po Twoim :-)
Równo jak miał 4 tygodnie, zaczął się uśmiechać , tak ślicznie i powolutku wydawać jakies dzwięki do karuzeli. Podnosił ładnie główkę od urodzenia, ale potem miał jakiś lekki zastój, bo nie widziałam postępow, tzn nie opierał się na rączkach, a teraz od 3 dni, trzyma ślicznie główkę kilka minut, jakby robił to od zawsze, śmiesznie gaworzy, jak mama się do niego śmieje, to on też, i jak ja zaczynam cos mówić, to on też wydaje takie woooaaaawww.... super to jest:-) Jeszcze się nie odwraca na brzuszek, ale czasem tak sie wygina, ze pewnie lada dzień. Jak leży na macie, to na początku tylko patrzy na zabawki, potem robi jakies minki, a potem próbuje łapać, albo tak uderza rączkami w nie, aha i czesto dostaje wtedy czkawki, bo tak sie cieszy;-)
 
Niuta moja mała jeszcze kciuka nie odkryła:-)Póki co, ssie piąstkę, ale sądzę, że to kwestia dni i też będzie kiuka ssała. Po prostu potrzebuje tego.Nióre dzieci rodzą się z taka zwiększoną potrzebą ssania, bez tego trudno im się uspokoić, a tym samym zasnąć. No i moim zdaniem trzeba jakoś tą potrzebę zaspokoić. Od kciuka lepszy na pewno jest smoczek. Jest mniej niebezpieczny dla prawidłowego rozwoju zębów (choć podobno dopiero ssanie po ukonczeniu 5 roku życia jest niewskazane, jeśli chodzi o zęby, bo dopiero wtedy zaczynają wyzynać się zęby stałe). Poza tym dzieci, które ssa kciuk częściej mają pleśniawki i takie tam, kciuk też czasem choruje od takiego ciągłego moczenia w buzi. I na pewno od smoczka łatwiej dziecko odzwyczaić. No ale czasem tak jak u Ciebie (u mnie również) dzieciątko smoczka sobie nie życzy:-) Zosia pluje smokiem na metr:-D. Mysle jednak, że jak zacznie ssać kciuk, to kupię kilka innych smoczków. Może wktórymś zasmakuje? A jak nie, to nie, nic na siłę. Pozdrawiam!
 
ehh mi też chodziło po głowie zeby załozyć taki własnie wątek. No więc moja Julka urodzona 22 lipca waga 3100 i 53cm oraz 10pkt. teraz ma 2 mce i 8 dni, od 6 tyg usmiechy na widok rodzicow, wczesniej proby ale raczej usmiechy bezwolne. rano jak się budzi lub w dzien jak lezy w łóżeczku zaciesza i gaworzy do karuzeli, a jak się skonczy krecic i melodyjka wyłączy się to zaraz mi to komunikuje marudzeniem. bawi się piąstkami, na brzuszku długo główke trzyma, nawet 5 min, zauważa w moim ręku rodzynkę:szok: na przewrociła się jeszcze z brzuszka na plecki, ale podejmuje proby. od 2 tyg strasznie się slini i robi bąbelki , tylko raz się głosno zasmiała. uwielbia gadac przez telefon, nawet jak marudzi a dam jej tel i ktos do niej w nim mowi to ona zaczyna nadawac jak szalona. bawi się grzechotkami, jak jej pokazę ona wyciąga rączke i uderza w nią az w koncu chwyci i pierwsze co to do buzki ją wpycha. oto zdjęcie na potwierdzenie:-):-D
 

Załączniki

  • z gryzaczkiem.JPG
    z gryzaczkiem.JPG
    21,5 KB · Wyświetleń: 425
Niuta moja mała jeszcze kciuka nie odkryła:-)Póki co, ssie piąstkę, ale sądzę, że to kwestia dni i też będzie kiuka ssała. Po prostu potrzebuje tego.Nióre dzieci rodzą się z taka zwiększoną potrzebą ssania, bez tego trudno im się uspokoić, a tym samym zasnąć. No i moim zdaniem trzeba jakoś tą potrzebę zaspokoić. Od kciuka lepszy na pewno jest smoczek. Jest mniej niebezpieczny dla prawidłowego rozwoju zębów (choć podobno dopiero ssanie po ukonczeniu 5 roku życia jest niewskazane, jeśli chodzi o zęby, bo dopiero wtedy zaczynają wyzynać się zęby stałe). Poza tym dzieci, które ssa kciuk częściej mają pleśniawki i takie tam, kciuk też czasem choruje od takiego ciągłego moczenia w buzi. I na pewno od smoczka łatwiej dziecko odzwyczaić. No ale czasem tak jak u Ciebie (u mnie również) dzieciątko smoczka sobie nie życzy:-) Zosia pluje smokiem na metr:-D. Mysle jednak, że jak zacznie ssać kciuk, to kupię kilka innych smoczków. Może wktórymś zasmakuje? A jak nie, to nie, nic na siłę. Pozdrawiam!
Ja ich mam chyba z pięć każdy z inny i ani rusz!
 
Filipek ma dwa miesiące, pierwszy uśmiech sprezentował nam na pierwszy miesiąc, teraz uśmiecha się często, ale jeszcze bardzo rzadko na głos. Zabawkami zaczął się interesować też koło miesiąca, zaczął wyciągać do nich rączki i chyba jeszcze nieświadomie uderzać. Na leżaczku, koło 1m2t. kręcił kulką. Teraz próbuje już łapać zabawki, jak ma jakąś nad sobą, często przyciąga je do buzi, wczoraj pierwszy raz przeniósł grzechotkę z jego boku do buzi i oczywiście ssanie:-) No i właśnie przed chwilą jak go zostawiłam przewrócił się z pleców na brzuszek:-) Kolejny prezent. Na pewno mało świadomie i leżąc na poduszce - chyba łatwiej, ale duży już postęp:-) Unosił głowę leżąc na brzuszku, a teraz jakiś zastój, tylko na chwilę. Jak leży, na mnie, mężu to głowa często do góry a jak leży na brzuchu to tylko piąstka w buzi lub palec wskazujący. A już zauważa swoją piąstkę, ogląda ją. Nie pamiętam od kiedy wydaje dźwięki, ale zdarza się mu już rozmawiać z zabawkami z jego ulubionej karuzeli.
 
Ostatnia edycja:
Moja Małgorzatka ur 22 lipca.
Na brzuszku podnosi głowkę już od 3 tyg i potrafi długo trzymać. Od miesiąca robi to pod katem 90 stopni, unosząc także klatkę piersiową.
Uśmiecha się jak skończyła miesiąc, ale głośno gdzies od 2 tyg.
Od 2 tyg lubi z nami rozmawiać, a szczególnie z tatą. tata nachylając się nad nia zaczyna gaworzyć i mówić łał, aaaaa, beee i się uśmiechać na co małgorzatka zaczyna opowiadać gaworząc i usmiechając się w przerwach. Mam nagrany filmik i muszę pomyśleć jak go Wam udostępnić.
Od 3 dni zaczyna wszystko chytać co ma pod ręką łącznie z piersią podczas karmienia (musiałam obciąć jej pazurki bo jak mi wbiła je 1 raz to myślałąm że podskocze:), Wczoraj złapała się za swoje włosy i pociągnęła...i się rozpłakała. Śmiać mi się chciało:)
Nie potrafi jeszcze przewracać się z plecków na boczek i odwrotnie.
Nie przesypia mi też całych nocy.
Problem mam z jej marudzeniem. Zaczyna się o 18 i trwa az do kąpieli,(19) po niej dostaje cyca i zasypia. Ale ta godz to dramat bo Małgorzata cały czas na rękach.
 
reklama
No i u mnie tez problem. Moja sssie całą rękę. Przez 1,5 miesiąca akceptowała smoczek a potem go odstawiła na korzyść ssania całej ręki...dosłownie włoży ja całą jeśli wejdzie:)
 
Do góry