Witajcie dziwuszki :-)
My dzisiaj po drugim szczepieniu. Następne w listopadzie, a potem dopiero w 14 miesiącu (chyba świnka odra różyczka o ile dobrze pamiętam).
Przy okazji szczepienia zostaliśmy zważeni. Młody waży 5980g. Przez ostatnie 6 tygodni przybrał 830g więc nie najgorzej ;-) Przegonił już swojego bracika (Tomcio, który urodził się 300g cięższy! niż Adaś, w tym wieku ważył 5690!!)... rosna te nasze maluchy niesamowicie.
A co do umiejętności młodego to:
- główkę dźwiga, trzyma z 3-4 minutki w górze;
- o przewracaniu z brzuszka na plecy zapomniał;
- uśmiechami obdarza każdego, kto się tylko do niego uśmiechnie i zagada ;
- gdy mąż lub ja śpiewamy coś do niego to on nam "odśpiewuje" po swojemu;
- jak włożę mu grzechotke do ręki to wie, że ją tam ma, obserwuje, grzechocze (często uderzając sie po buzi), sam nie chwyta, ale wciąż trenujemy
- chętnie uderza w zabawki, które nad nim wiszą na macie czy w łóżeczku;
- bardzo lubi karuzelkę, wcale nie musi się kręcić;
- woli swoją rączkę od smoczka
- gdy przystawiam go do piersi, zanim zdążę sie rozpakować, on wydaje takie śmieszne okrzyki, jakby chciał powiedzieć "Co tak powoli!"
My dzisiaj po drugim szczepieniu. Następne w listopadzie, a potem dopiero w 14 miesiącu (chyba świnka odra różyczka o ile dobrze pamiętam).
Przy okazji szczepienia zostaliśmy zważeni. Młody waży 5980g. Przez ostatnie 6 tygodni przybrał 830g więc nie najgorzej ;-) Przegonił już swojego bracika (Tomcio, który urodził się 300g cięższy! niż Adaś, w tym wieku ważył 5690!!)... rosna te nasze maluchy niesamowicie.
A co do umiejętności młodego to:
- główkę dźwiga, trzyma z 3-4 minutki w górze;
- o przewracaniu z brzuszka na plecy zapomniał;
- uśmiechami obdarza każdego, kto się tylko do niego uśmiechnie i zagada ;
- gdy mąż lub ja śpiewamy coś do niego to on nam "odśpiewuje" po swojemu;
- jak włożę mu grzechotke do ręki to wie, że ją tam ma, obserwuje, grzechocze (często uderzając sie po buzi), sam nie chwyta, ale wciąż trenujemy
- chętnie uderza w zabawki, które nad nim wiszą na macie czy w łóżeczku;
- bardzo lubi karuzelkę, wcale nie musi się kręcić;
- woli swoją rączkę od smoczka
- gdy przystawiam go do piersi, zanim zdążę sie rozpakować, on wydaje takie śmieszne okrzyki, jakby chciał powiedzieć "Co tak powoli!"