reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Małe ssaki - czyli wszystko o karmieniu piersią lub butelką:)

ja jak nakarmie piersia odciagac nie mam juz co..poł dnia odciagam 10 mlale jak tylko przykladam leci.. dziwne..nie umie odciagac a jade recznie bo laktatorem pierunsko boli

co do diety staram sie jesc troszenke nabialu ale cholernie sie boje mimo iz wiem ze jak co do ok miesiaca i pozniej wychodzi alergia
 
reklama
A ja mam pytanko a propos tej części wypowiedzi: mianowicie czy cycki Ci nie pękają po całej nocy nie karmienia piersią? Bo to w ogóle fajny sposób (karmienie butlą trwa krócej) tylko właśnie jak to po nocy wygląda? No i kiedy zdążysz w ciągu dnia odpowiednią ilość mleczka odciągnąć karmiąc jednocześnie Małego piersią? ;-)

Ja tak samo robie tylko, ze w weekend, kiedy Remik ma wolne i moze mnie wyreczyc.
Sciagam wtedy przez caly dzien mleczko zaraz po karmieniu malego( nie jest tego za wiele bo okolo 50 ml,ale X8 i jest juz 400ml)
Mleko zamrazam i jak potrzeba to w ciagu kilku minut odmrazam w podgrzewaczu, jedynym minusem to wlasnie to, ze cycuchy mi rozsadza i po calej nocy sciagam z 2 piersi dwie pelne butle mleka , ktore oczywiscie zamrazam:):)
 
To ja mam pytanie- w czym zamrażacie pokarm? Polożna kazała mi kupic zwykłe pojemniczki na mocz i w tym zamrozić... :o

Póki co odciągnieta butla czeka w lodówce i w razie czegoś jest do dyspozycji... Wylewam ją po całym dniu stania w lodówie.
 
A WIEC I JA NAPISZE JAK TO WYGLADA U MNIE- W SUMIE TO U MNIE 4 CIAZA I PO KAZDEJ POPRZEDNIEJ MIALAM WIELE MLECZKA. BALAM SIE, ZE TERAZ BEDZIE INACZEJ ALE OKAZALO SIE, ZE JEDNAK RAZEM Z PORODEM NAPLYNELA RZEKA:)))
Szymus od samego poczatku ladnie ssie- i przystawiam go tak co 2 -3 godz. Czasem spalby dluzej ale staram sie go rozbudzic - bo maly ma zoltaczke i chcemy ja wygonic.
Nawal mleka - hmm jest- maly nie moze tego sciagnac , wiec co jakis czas sciagam- na razie nie mroze bo nie widze takiej potrzeby, ale mam na mrozonki woreczki gerbera specyjalne do mleczka.
Diety na razie nie stosuje zadnej- ale zastanawiam sie czy z czegos nie zrezygnowac- dla swietego spokoju - nie boje sie reakcji uczuleniowych, ale moze troche kolek- bo przy drugim dziecku- to nieciekawa sprawa.
A tak do dzieczyn, ktore maja malo pokarmu, po pierwsze zaraz po urodzeni wystrcza kilka kropli siary by dziecko bylo najedzone. Po drugie ja przy mojej Wiki przeszla kilka powaznych kryzysow z mleczkiem i co robilam scigalam mleko metoda na pusto czyli nawet jak nie lecialo- 7-5-3 min na zmiane raz z jednej - raz drugiej piersi- po kilku dniach mleko produkowalo sie w nadmiarze. A i robilam to roznie co 3 godz. -po karmieniu dziecka.

Mam nadzieje ze wiekszosc z nas bedzie zadowolona z karmienia piersia, ale tez jesli sie nie uda - to nie jest nic strasznego- po cos w koncu mamy te sztuczne mleczka.
 
No i mam pierwsze przeboje z karmieniem,no ale to pikus do niektórych waszych problemów.
Jedna piers w nocy ,to mi tak puchnie,że mała nie moze chwycic brodawki,ajc...ale wtedy boli,tak więc przed karmieniem musze troszke sciągac mleczka,ale wstawac mi sie nie chce,bleee,bo malutka tak super spi.

Acha,spicie w stanikach do karmienia?bo ja musze zacząc,budze sie w nocy zalaaaana mlekiem.A po za tym z jednej piersi karmie,a zdrugiej potok istny.Kurcze,a tak ciepło,zaparze sie w tym staniku...:angry:
 
rozalko ja mam takie doje że szok, wręcz musze spac w staniku bo jak sie położe na cyca to chyba pęknie, zreszta ponoc powinno sie w nim spac bo potem takie zwisy sie nie robia, no a ja całą ciąże spałam w takiej koszulce obciskajacej takze teraz nie jest tak zle, polecam.





ticker.php




ticker.php
 
U nas były przeboje. Będąc w ciąży bałam się, że nie będę w stanie karmić ze względu na budowę brodawek. Ale bardzo chciałam, więc próbowaliśmy. Najpierw jeszcze w szpitalu był brak pokarmu - Karolek dostawał butlę z Enfamilem. W 3 dobie pożegnalismy butelke i mamusia zaczęła dawać radę. Mały ssie tylko przez kapturki (Medea - polecam!), ale tak fachowo, że sobie mamusine cycki wyćwiczył. I już odetchnęłam z ulgą, a tu w 4 dobie w ciągu 3 godzin piersi mi spuchły, stwardniały... zaczął się nawał. Jak pokazałam je połoznej, to ta aż wytrzeszczyła oczy i odrazu pobiegła po elektryczny laktator. Niestety nic nie leciało, czyli miałam zastój... No to panie położne zaczęły mi ta piers masować... Dziewczyny przysiegam - nie przezyłam w ŻYCIU takiego bólu... Wychodzenie ze znieczulenia po cesarce to przy tym pikuś, nic... Popłakałam się, a z piersi ani kropli... Kazały iść pod gorący prysznic i od nowa Polska Ludowa... Dostałam jeszcze coś do wdychania przez nos, nie pamiętam nazwy. W końcu jak nie siknęło w laktator... To panie od razu przywiozły Karola, podstawiłyśmy Go i Mały głodniusi rozprawił się z zatorem. Położne zakazały mi pić czegokolwiek, póki się sytuacja nie unormuje. Nawał trwał 4 dni, zastój na szczęście był tylko raz.
Sytuacja na dziś jest cudowna. Mały się najada, ja mam pokarm, ale nie mam twardych piersi, przestało mi tez wyciekac samoistnie. Oczywiście podświadomie boję się kolejnych niespodzianek, ale so far so good, jak mawiają Anglicy ;-)
 
magda wu 4 dni nic nie piłas?po CC trzeba duzo pic,u nas ciągle sie pytali ile wypijamy.Z synkiem miałam zastój,ale piłam normalnie.A do nosa to pewnie oksytocyna,działa na wypływ mleka.
 
reklama
Ja zakupiłam nowe nakładki i od wczoraj zaczęłam nim karmić małego. Piersi bolą ale nie tak bardzo jak na poprzednich nakładkach. Nie mam wysstarczająco pokarmu ale przystawiam małego ciągle więc mam nadzieję, że w końcu naprodukuję się odpowiednia ilość.
Ja mam b. duże piersi i wogóle nie mam bolesności piersi, piersi jak są pełne tez tego praktycznie nie odczuwam i nie mam też czegoś takiego jak samoistny wypływ mleka. No chyba, że karmię małego .

i mam pytanie do ośob, które też karmią przez kapturki, czy u was dzieciaki chwytają dużą część otoczki podczas karmienia przez nakładki? Bo ja mam wrażenie, że mały chwyta tylko brodawkę, ale położne mówiły, że to normalne bo dzieci na nakładkach chwytają dużo plycej niż pierś.
 
Do góry