Troche rozmawiałyśmy już o tym na watku głównym ale z biegiem czasu pewnie temat sie rozwinie bo pojawią sie na pewno jakieś dylematy czy watpliwości. My jak juz wiecie zdecydowalismy sie na odważną decyzję adopcji schroniskowego psiaka na 3 miesiące przed planowym pojawieniem sie malucha. Przeanalizowaliśmy wszystkie za i przeciw i stwierdziliśmy, że skoro wychowywanie ze zwierzakiem może przynieść dziecku więcej korzyści niż szkody to decydujemy sie na psiaka. Na razie wszystko przebiega bezbolesnie, poza tym ze Precel wnosi na łapach trawe z ogródka do domu to większych szkód podczas pierwszego tygodnia wspólnego mieszkania uniknęliśmy, a zostawał juz sam i na tarasie i w domu więc powinno być ok. Dziś go profilaktycznie odrobaczamy, zostaje nam jeszcze szczepienie p/wściekliźnie i kastracja końcem miesiąca.
Czytałam tez sporo o tym jak zareagowały zwierzaki na pojawienie sie w domu dziecka i generalnie tam gdzie włascicele wciąż mieli dla zwierzaka czas, okazywali mu zainteresowanie to wszystko przebiegło pomyślnie. Podobno najgorzej jest nagle "olać" zwierze gdy pojawi sie w domu dziecko bo wtedy zwierze może potraktować dziecko jako intruza - konkurenta, który che zająć jego miejsce. Pewnie nie łatwo jest zwłaszcza na poczatku pogodzić wszystko ale troche czasu na wspólna zabawę z pupilem pewnie nawet przy noworodku sie znajdzie. Zobaczymy jak to wszystko u nas wyjdzie w realu Dorzucam jeszcze obiecane wcześniej fotki Precla i czekam na zdjęcia waszych pupili
Czytałam tez sporo o tym jak zareagowały zwierzaki na pojawienie sie w domu dziecka i generalnie tam gdzie włascicele wciąż mieli dla zwierzaka czas, okazywali mu zainteresowanie to wszystko przebiegło pomyślnie. Podobno najgorzej jest nagle "olać" zwierze gdy pojawi sie w domu dziecko bo wtedy zwierze może potraktować dziecko jako intruza - konkurenta, który che zająć jego miejsce. Pewnie nie łatwo jest zwłaszcza na poczatku pogodzić wszystko ale troche czasu na wspólna zabawę z pupilem pewnie nawet przy noworodku sie znajdzie. Zobaczymy jak to wszystko u nas wyjdzie w realu Dorzucam jeszcze obiecane wcześniej fotki Precla i czekam na zdjęcia waszych pupili