reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Małżeństwo czy wolny związek?

My planowalismy małżeństwo, potem zaczęło się psuć myślałam nawet o rozstaniu i wtedy zaszłam w ciążę, moze to jakiś znaK?? Na nasz ślub obecnie bardzo nalegała mama mojego partnera, do tego stopnia, że na samą myśl o ślubie robi mi sie niedobrze :mad:.
Moim zdaniem ślub bierze się dla siebie i partnera a nie dla dziecka i absolutnie nie powinno być ono powodem decyzji. Dziecku potrzebni są rodzice niezależnie czy po ślubie czy żyjący na "kocia łapę". Jeśli dojrzeję do decyzji o małżeństwie, bo jak na razie nie jestem tego pewna- to się pobierzemy ale nie chcę się czuć zmuszana bo w moim przypadku namowy przynoszą odwrotny skutek, a czy sie to komuś podoba czy nie to już jego problem. Drugi mąż mojej mamy ciągle ma o to pretensje i się kłóci i ze mną i moją mamą, że my nie mamy ślubu ale powiem Wam, że jak po ślubie wszystko ma sie tak zepsuć jak między nimi to mogę tak żyć jak teraz do końca życia.Nie wierzę juz w instytucję małżeństwa, dla mnie najważniejsza jest miłość i wzajemna odpowiedzialność za siebie a nie papierek. Tym optymistycznym akcentem kończę ;D

Pozdrawiam brzuszki

MONIA


 
reklama
Caroline,

rozmawiałam z siostrą a propos tych bonusów i mi mówi, że właściwie ona nigdy nie korzystała, bo jej się nie chciało sprawdzać, co jej się należy (sporo zarabia, to nie musi). Ale na pewno ZUS ma jakieś zasiłki. Zdaje się, że są jakieś zasiłki poporodowe. Nie wiem tylko, czy wysokość dochodów nie ma tu znaczenia. Poza tym, jeżeli nie jesteś mężatką, to z urzędem skarbowym rozliczasz się razem z dzieckiem, co ponoć też się opłaca, itd. Trzebaby popytać w urzędach.
 
Czesc dziewczyny! Ja nie jestem majowka lecz lipcoweczka ale ten temat tak mnie poruszyl ze chcialam sie wypowiedziec,mam nadzieje ze nie bedziecie mi miec za zle :D

U mnie sytuacja wyglada tak: Mam w tym roku 22lata a moj narzeczony 26.W maju 2004 poprosil mnie o reke i od razu zaplanowalismy slub na 20 sierpnia 2005r. Chcielismy zrobic wszystko 'pokolei'. We wrzesniu 04' siostra mojego Karola urodzila coreczke i cos w nas peklo......bo zachcialo nam sie miec swoja kruszynke :) To bylo niesamowte,zylismy tylko tym abym zaszla w ciaze. W pazdzierniku dostalam okres....troche sie rozczarowalismy ale probowalismy dalej. I 11 listopada zrobilam test ciazowy poniewaz cos mi nie pasowalo.....i ujarzalam dwie kreseczki!!

Slub przelozylismy na 9 wrzesnia 06'. Stal sie on dla nas rzecza drugoplanowa,jakby nie potrzebna.Mieszkamy ze soba od wrzesnia,spodziewamy sie naszego dzidziusia,remontujemy nasze mieszkanko, i tak naprawde czujemy sie jak...Malzenstwo!!

Gdyby nie to ze otrzymuje rente rodzina (ucze sie) po ojcu wzielibysmy szybko cywilny,poniewaz mieszkam w malej miejscowosci inaczej by to wygladalo (lepiej dla plotkarzy) ale z drugiej strony wcale sie tym nie przejmuje.

Nasze rodzinki oczywiscie sobie sprawy nie zdaja ze to planowane malenstwo,choc moze sie domyslaja... :D

Niektorzy mogliby nas ocenic,ze jestemy nie dojrzali itd.,itp. Ale MY jestesmy szczesliwi i to sie liczy!!! Dlatego nie przejmujcie sie innymi bo beda zawsze gadac. Pozdrawiam :D
 
A nasza rodzina nie zmusza nas do slubu. Nawet ksiadz jak chodzil po koledzie to powiedzial ze mamy nahpierw ochrzcic a potem wziasc slub ;D bylismy w szoku....hihihi
 
Lilka pisze:
Czesc dziewczyny! Ja nie jestem majowka lecz lipcoweczka ale ten temat tak mnie poruszyl ze chcialam sie wypowiedziec,mam nadzieje ze nie bedziecie mi miec za zle :D

U mnie sytuacja wyglada tak: Mam w tym roku 22lata a moj narzeczony 26.W maju 2004 poprosil mnie o reke i od razu zaplanowalismy slub na 20 sierpnia 2005r. Chcielismy zrobic wszystko 'pokolei'. We wrzesniu 04' siostra mojego Karola urodzila coreczke i cos w nas peklo......bo zachcialo nam sie miec swoja kruszynke :) To bylo niesamowte,zylismy tylko tym abym zaszla w ciaze. W pazdzierniku dostalam okres....troche sie rozczarowalismy ale probowalismy dalej. I 11 listopada zrobilam test ciazowy poniewaz cos mi nie pasowalo.....i ujarzalam dwie kreseczki!!

Slub przelozylismy na 9 wrzesnia 06'. Stal sie on dla nas rzecza drugoplanowa,jakby nie potrzebna.Mieszkamy ze soba od wrzesnia,spodziewamy sie naszego dzidziusia,remontujemy nasze mieszkanko, i tak naprawde czujemy sie jak...Malzenstwo!!

Gdyby nie to ze otrzymuje rente rodzina (ucze sie) po ojcu wzielibysmy szybko cywilny,poniewaz mieszkam w malej miejscowosci inaczej by to wygladalo (lepiej dla plotkarzy) ale z drugiej strony wcale sie tym nie przejmuje.

Nasze rodzinki oczywiscie sobie sprawy nie zdaja ze to planowane malenstwo,choc moze sie domyslaja... :D

Niektorzy mogliby nas ocenic,ze jestemy nie dojrzali itd.,itp.  Ale MY jestesmy szczesliwi i to sie liczy!!! Dlatego nie przejmujcie sie innymi bo beda zawsze gadac. Pozdrawiam :D
Lilko po ślubie nie traci się renty rodzinnej, chyba że coś ostatnio pozmieniali, ja wyszłam za mąż w 2000 roku i normalnie brałam rentę po tacie do ukończenia przeze mnie studiów (do 26 roku). Dodam że mój mąż cały czas pracował na etacie, i wcale nie zarabiał poniżej minimalnej, a mimo to renta mi przysługiwała.
pozdrawiam
Beata
 
Beta,a kiedy to bylo jak bralas rente? dawno? znam dwie dziewczyny co biora rente mimo ze sa w zwiazku malzenskim,ale myslalam ze robia to nie legalnie poniewaz slyszalam ze zwiazek malzenski to nowa jednostka rodzinna.....hmm z doswiadczenia innych wiem ze ZUSowi lepiej nie przypominac o sobie ale moze telefonicznie???hmm...... dalas mi do myslenia :D
 
Tzn ja przestałam brać już dość dawno tzn ok. 1.5 roku temu, dlatego napisałam ze może się coś zmieniło, ale z drugiej strony nie słyszałam o takich zmianach w przepisach, możesz spróbować u nich na infolinii się dowiedzieć, a nielegalnie trudno u nich brać,szczególnie jak zmienisz nazwisko, bo jak zgłosisz zmianę nazwiska na uczelni (musisz jak chcesz miec legalny dyplom), to Ci wystawią zaświadczenie do ZUSu na nowe nazwisko,a wtedy w Zusie od razu cała sprawa wyjdzie na jaw.
pozdrawiam
Beata
 
Bardzo ci dziekuje. Moj Karolek jak mu wczoraj o tym powiedzialam to do mnie ''to co? w tym miesiacu bierzemy slub?'' hihihi Strasznie mnie ta wiadomosc cieszy,slubu nie bralismy glownie ze wzgledu na rente bo to jakas kasa zawsze jest. Poszukam nr tel. do mojego odzdzialu i zadzwonie a wam napisze :D
 
Beta MOGE BRAC SLUB!!!!!!!!!!!!!!!!!
Jestem w szoku bo caly czas myslalam ze nie moge,a ty mnie wyprowadzilas z bledu :D
Wielkie DZIEKI!!!!!!!!!!! :D :D :D :D
 
reklama
Do góry