reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mam dość.

K.A

Zaangażowana w BB
Dołączył(a)
31 Grudzień 2019
Postów
143
Słuchajcie, po dzisiejszym dniu muszę się wyżalić, bo nie wytrzymam. Jestem w 15tyg ciąży, mam dwuletniego syna. Syn od jakiegoś czasu zachowuje się strasznie.
Nie mam już siły. Ogólnie jak to dziecko miał lepsze i gorsze dni, ale nie sprawiał problemów. Teraz każda codzienna czynność kończy się wrzaskiem, kopaniem. Często mnie bije, widzi, ze się denerwuje zabraniam mu to tym bardziej bije. Jakby robił na złość, wiem, ze to dwuletnie dziecko i nie może być złośliwe, ale tak się czuje. Jak mówię, ze czegoś nie wolno to jakbym go zachęcała. Mam wrażenie, ze wgl się mnie nie słucha. Mam wyrzuty sumienia, bo zaczęłam krzyczeć,, jak widze, ze mnie nie słucha to krzyczę, a nie chce tego. Po prostu wsyzstko we mnie buzuje :(.
Jak jest u was? Proszę pocieszcie mnie, bo czuje się jak najgorsza mama ma świecie.
 
reklama
Rozwiązanie
Słuchajcie, po dzisiejszym dniu muszę się wyżalić, bo nie wytrzymam. Jestem w 15tyg ciąży, mam dwuletniego syna. Syn od jakiegoś czasu zachowuje się strasznie.
Nie mam już siły. Ogólnie jak to dziecko miał lepsze i gorsze dni, ale nie sprawiał problemów. Teraz każda codzienna czynność kończy się wrzaskiem, kopaniem. Często mnie bije, widzi, ze się denerwuje zabraniam mu to tym bardziej bije. Jakby robił na złość, wiem, ze to dwuletnie dziecko i nie może być złośliwe, ale tak się czuje. Jak mówię, ze czegoś nie wolno to jakbym go zachęcała. Mam wrażenie, ze wgl się mnie nie słucha. Mam wyrzuty sumienia, bo zaczęłam krzyczeć,, jak widze, ze mnie nie słucha to krzyczę, a nie chce tego. Po prostu wsyzstko we mnie buzuje :(.
Jak jest u...
Wcale nie jesteś złą matką. Też mam dwulatka, którego czasami mam ochotę udusić. Na ogół jest aniołkiem ale potrafi zrobić taką histerię jak czegoś zabronię, że jestem pewna, że słyszą go wszyscy sąsiedzi i myślą, że go leję. Niestety to jest taki czas gdzie syn będzie sprawdzał na co sobie może przy Tobie pozwolić. U Ciebie dodatkowo mogą jeszcze działać hormony dlatego możesz się szybciej i bardziej denerwować
 
Wcale nie jesteś złą matką. Też mam dwulatka, którego czasami mam ochotę udusić. Na ogół jest aniołkiem ale potrafi zrobić taką histerię jak czegoś zabronię, że jestem pewna, że słyszą go wszyscy sąsiedzi i myślą, że go leję. Niestety to jest taki czas gdzie syn będzie sprawdzał na co sobie może przy Tobie pozwolić. U Ciebie dodatkowo mogą jeszcze działać hormony dlatego możesz się szybciej i bardziej denerwować
Myślisz, ze powtarzać mu, aż do skutku, ze pewnych rzeczy nie wolno robić?. Chciałabym znaleźć jakiś złoty środek, czasem sobie myśle, ze może w inny sposób powinnam mu zwracać uwagę, bo mówię w kółko „nie wolno, nie rób tak, przestań”
Czytałam jakiś czas temu o tym książkę „jak mówić, zeby maluchy słuchały” ale to w praktyce nie jest takie proste, bo co bym nie mówiła to mam wrażenie, ze mnie nie słucha 🙄
 
Myślę, że to jest słynny bunt dwulatka. Moja córka potrafiła położyć się na środku chodnika jak chciałam iść nie tam gdzie ona akurat miała ochotę. Każdy zakaz kończył się aferą. Nie pocieszę Cię, ale u nas trwało to dobrych kilka miesięcy. Teraz od jakiegoś miesiąca jest w miarę ok. W połowie grudnia córka skończy 2,5 roku. Także niestety musisz przetrwać ten czas. U nas pomagało przytulanie i odwracanie uwagi innymi zajęciami.
 
Myślę, że to jest słynny bunt dwulatka. Moja córka potrafiła położyć się na środku chodnika jak chciałam iść nie tam gdzie ona akurat miała ochotę. Każdy zakaz kończył się aferą. Nie pocieszę Cię, ale u nas trwało to dobrych kilka miesięcy. Teraz od jakiegoś miesiąca jest w miarę ok. W połowie grudnia córka skończy 2,5 roku. Także niestety musisz przetrwać ten czas. U nas pomagało przytulanie i odwracanie uwagi innymi zajęciami.
Spróbuje z tym odwracaniem uwagi 👍🏻, mój dzisiaj tez usiadł na środku podłogi w żabce i nie chciał wstać. Tak mi głupio było, bo wgl nie słuchał, aż go wzięłam na ręce i awantura niesamowita była 🙄 szybko uciekałam 😅
 
Ja próbuję odwrócić uwagę czymś innym. Jak syn mnie uderzy to tłumaczę, że to boli, że jest mi przykro. Któregoś razu zaczęłam udawać, że płaczę, to zobaczył, że zrobił mi przykrość i przyszedł i mnie przytulił. Może właśnie spróbuj tłumaczyć, że czegoś nie wolno robić i dlaczego nie wolno tego robić.
 
Ja próbuję odwrócić uwagę czymś innym. Jak syn mnie uderzy to tłumaczę, że to boli, że jest mi przykro. Któregoś razu zaczęłam udawać, że płaczę, to zobaczył, że zrobił mi przykrość i przyszedł i mnie przytulił. Może właśnie spróbuj tłumaczyć, że czegoś nie wolno robić i dlaczego nie wolno tego robić.
Tak robię za każdym razem i tez udaje, ze płacze. Przytuli pocieszy da buzi i zaraz jest to samo. No i tak w kółko. Może spróbuje mu wytłumaczyć, ze nie wolno tak robić, ze to boli i szybko go zajmę czymś.
Na pewno pokombinuje z tym odwracaniem uwagi
 
Słuchajcie, po dzisiejszym dniu muszę się wyżalić, bo nie wytrzymam. Jestem w 15tyg ciąży, mam dwuletniego syna. Syn od jakiegoś czasu zachowuje się strasznie.
Nie mam już siły. Ogólnie jak to dziecko miał lepsze i gorsze dni, ale nie sprawiał problemów. Teraz każda codzienna czynność kończy się wrzaskiem, kopaniem. Często mnie bije, widzi, ze się denerwuje zabraniam mu to tym bardziej bije. Jakby robił na złość, wiem, ze to dwuletnie dziecko i nie może być złośliwe, ale tak się czuje. Jak mówię, ze czegoś nie wolno to jakbym go zachęcała. Mam wrażenie, ze wgl się mnie nie słucha. Mam wyrzuty sumienia, bo zaczęłam krzyczeć,, jak widze, ze mnie nie słucha to krzyczę, a nie chce tego. Po prostu wsyzstko we mnie buzuje :(.
Jak jest u was? Proszę pocieszcie mnie, bo czuje się jak najgorsza mama ma świecie.
Bunt dwulatka :) konsekwencja konsekwencja. Tylko to Cie uratuje :) zasady które wg mnie się sprawdzają to: zawsze mów o konsekwencji(spokojnie wytłumacz odwołując się do uczuć) np. Jasiu nie kop mnie bo mnie to boli i jest mi wtedy przykro. Jeśli jeszcze raz mnie kopniesz zabiorę zabawke, a Ty przemyślisz swoje zachowanie. I nigdy nie możesz nie zrealizować konsekwencji. Będzie płakało krzyczało ale jak już zrozumie, że Ty się nie ugniesz zachowanie zniknie a jeśli nie Chce czegoś zrobić to metoda wolnego wyboru np. Nie chcę jeść warzyw, rzuca o podłogę a Ty spokojnie mówisz np Jasiu mam marchewkę i ogórka. Wybierz co byś chciał jeść a potem się pobawimy. Im lrostrze komunikaty tym lepiej :) ta spokojnie, konsekwentnie i będzie dobrze :) dziecku potrzebne są sztywne zasady bo wtedy wie jaka czeka go nagroda i konsekwencja a to mu daje poczucie bezpieczeństwa Twoje źle emocje go nakręcają i w pewien sposób motywują. Trzeba też bardzo bardzo motywować, przytulać, chwalić za najmniejsze starania np. Zjadł już to warzywko a Ty pełna euforii "Brawo Jasiu jestem z Ciebie bardzo dumna :)" Mama jest szczęśliwa :) wychowałam już kilkadziesiąt dzieciaków i zawsze działa, teraz mam swoje i zobaczymy 😂😂😂
 
Rozwiązanie
reklama
Słuchajcie, po dzisiejszym dniu muszę się wyżalić, bo nie wytrzymam. Jestem w 15tyg ciąży, mam dwuletniego syna. Syn od jakiegoś czasu zachowuje się strasznie.
Nie mam już siły. Ogólnie jak to dziecko miał lepsze i gorsze dni, ale nie sprawiał problemów. Teraz każda codzienna czynność kończy się wrzaskiem, kopaniem. Często mnie bije, widzi, ze się denerwuje zabraniam mu to tym bardziej bije. Jakby robił na złość, wiem, ze to dwuletnie dziecko i nie może być złośliwe, ale tak się czuje. Jak mówię, ze czegoś nie wolno to jakbym go zachęcała. Mam wrażenie, ze wgl się mnie nie słucha. Mam wyrzuty sumienia, bo zaczęłam krzyczeć,, jak widze, ze mnie nie słucha to krzyczę, a nie chce tego. Po prostu wsyzstko we mnie buzuje :(.
Jak jest u was? Proszę pocieszcie mnie, bo czuje się jak najgorsza mama ma świecie.
I jak sytuacja? Lepiej? Ja wlasnie przechodzę przez apogeum (mam nadzieje, ze to juz apogeum, a nie preludium:D) takich zachowań. Synek ma 2,5 roku. Daje czadu jednym słowem...Nie pomaga w sumie nic. Czasem odwrócenie uwagi, czasem bajeczka (niestety ostatnio oglada dużo TV, inaczej nie mogłabym nawet sie ubrać spokojnie). Jednak w głównej mierze toczymy codzienna walkę o wszystko. O ubranie sie do zlobka, o jedzenie, o zabawę, o to o tamto. Jesli rodzic odmawia, to jest histeria:/. I to ostra, sporo płaczu, krzyki, ale
Tez kopanie, czy rzucanie zabawkami. W takich momentach czuje sie bezradna. Ze wszystkich sił staram sie zachowac spokoj, przytulić, wytłumaczyć, ale czasem wybucham i krzycze. Bywa ze pod koniec dnia jestem tak zmeczona, ze zasypiam na stojąco. Mam nadzieje, ze to minie, bo czekamy na drugiego Malucha i zaczynam sie tego zycia z
Dwojka bać:/.
 
reklama
I jak sytuacja? Lepiej? Ja wlasnie przechodzę przez apogeum (mam nadzieje, ze to juz apogeum, a nie preludium:D) takich zachowań. Synek ma 2,5 roku. Daje czadu jednym słowem...Nie pomaga w sumie nic. Czasem odwrócenie uwagi, czasem bajeczka (niestety ostatnio oglada dużo TV, inaczej nie mogłabym nawet sie ubrać spokojnie). Jednak w głównej mierze toczymy codzienna walkę o wszystko. O ubranie sie do zlobka, o jedzenie, o zabawę, o to o tamto. Jesli rodzic odmawia, to jest histeria:/. I to ostra, sporo płaczu, krzyki, ale
Tez kopanie, czy rzucanie zabawkami. W takich momentach czuje sie bezradna. Ze wszystkich sił staram sie zachowac spokoj, przytulić, wytłumaczyć, ale czasem wybucham i krzycze. Bywa ze pod koniec dnia jestem tak zmeczona, ze zasypiam na stojąco. Mam nadzieje, ze to minie, bo czekamy na drugiego Malucha i zaczynam sie tego zycia z
Dwojka bać:/.
U mnie podobnie dalej, może odrobine lepiej, albo po prostu już się przyzwyczaiłam. Aktualnie jesteśmy w szpitalu, bo ma zapalenie uszu, wiec jest naprawdę ciężko 😱
 
Do góry