reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mama to też żona i kochanka :)

secasia cilest ;) chcialabym mniej wiecej wiedziec czego moge sie spodziewac,bo zle reaguje na hormony :( mam na razie dwa opakowania,jak bede sie zle czula,to pomysle o jakiejs innej metodzie.mam nadzieje,ze bedzie dobrze ;)
Anulka59 tez mialam takiego paskudnego gina,ktory mnie faszerowal hormonami i przez niego mialam problemy :mad: jak juz bylam w ciazy nie zauwazyl,ze mam lozysko przodujace :mad: na szczescie zmienilam gina w pore
secasia pisze:
a wracajac do tematu watku :) moj mezus nawet wybrak mnie a nie mecz ;D ale odwalil robote... i polecial na mecz :-[
;D ;D ;D ;D hihihihiihihi ci faceci... ::) ;)

 
reklama
A jeszcze jedno :) ten Mundial to jakis afrodyzjak... u nas "pozycie malzenskie" kwitnie jak w latach najlepszej swietnosci naszego zwiazku :)
 
secasia cos w tym jest ;) ja tez ostatnio nie narzekam ;D. a jezeli chodzi o poziom hormonow,to robilam na prolaktyne i hormon tarczycy. lekarz powiedzial mi,ze i tak dobor tabletek to kwestia testowania ::)
 
w sumie to nie pamietam to byl taki to bylo kilka lat przed ciaza... potem juz tylko kontrolnie hormony tarczycy.... ale chyba faktycznie trzeba je dobrac troche metoda prob i bledow... pierwsze co mi przepisal to po trzech tabletkach wymiotowalam jak kot, po nastepnych tabletkach tracilam przytomnosci i w sumie tylko ten cilest byl OK choc na poczatku troche jaby zoladek mi nawalal ale to pare dni i potem juz bylo OK
 
widze ze wszystki zabraly sie do roboty :) i juz zadnych przemyslen...

u nas kroluje Mundial afrodyzjak dla mojego meza :) za czasow narzeczenstwa nie wyrabialismy takich statystyk :) tylko gdzie sie podzial romantyzm? Moze ze mna cos nie tak... jak sie nic nie dzieje to zle a jak sie dzieje to teraz czepiam sie nastroju...

musze jeszcze nad tym popracowac :(
 
Cholerka, a u nas gorzej, niż przewidywałam... Cały czas coś boli i ten strach przed kolejną ciążą :-[ Mąż na szczęście jest cierpliwy i wyrozumiały. I nie reaguje na mundial....
 
reklama
Do góry