reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mama wraca do pracy

reklama
No niestety mój dzisiejszy dzień pt: Powrót do pracy zakończył się kompletną klapą :( :( :( :( :( :(
Już wczoraj było coś nie tak. Moja córcia zrobiła strajk głodowy, czyli nikt nie mógł jej na karmic oprócz mnie. Na widok babci (która wdraża się codziennie od jakiś 2 miesięcy) był ogromny szloch. To było wczoraj, natomist dziś rano........niestety było tragicznie. :( :( :( :( Jak tylko zobaczyła babcię, zaczęła okropnie szlochac, dławic się i krzytusic, serce biło jej bardzo szybko, nie mogła ją babcia uspokoic przez jakies pół godziny. Normalnie tragedia. No i niestety ja musiałam wkroczyc do akcji i momentalnie się uspokoiła. Ciągnęła mnie za włosy, abym się do niej przytuliła i cały czas kurczowo trzymała się mojego rękawa. Łkała conajmniej godzinę. Na babcię nie chciała nawet spojrzec...
 
To jest oczywiście opowieśc w wielkim skrócie, ale było mega tragicznie, jeszcze nigdy nie widziałam mojego dziecka w takim stanie.......
 
Mój powrót do pracy w dniu dzisiejszym zakończył się siedzeniem w domu, jutro próba numer dwa :) :) :). Mam nadzieję, że będzie lepiej. Nadmieniam, że Daria zostawała już z babcią wcześniej. Naprawdę nie wiem co mam robic, jestem w kropce.............
 
dasaria, ale ci wspolczuje i juz sie boje co bedzie w styczniu, tym bardziej ze ostatnio Nina zrobila sie wlasnie taka przylepa, kiedys maz mogl ja bez trudu utulic, a teraz jak nie ma mamy to nie da rady...
ja swojeo gg nie podaje, nie mam netu w pracy na swoim kompie tylko na jednym ogolnym i boje sie ze w ogole znikne z forum bo jak bede w domu to bede chcala ten czas poswiecic malej ale jak ja wytrzymam, pewnie wieczorkami bede tylko zagladac...
 
reklama
daria!ja też Ci współczuje!!!!!!ja całe szczęście nie miałam takich problemów z Kubusiem!!!!wrócłam do pracy jak mały miał5 miesięcy!!!!bałam się strasznie bo mój powrót był na ostro!!!!mieszkam w krakowie a pracuje w warszawie(w weekendy)Kubuś musiał zostać z babcią bo jeszcze jak na złość mój mąż był w niemczech!!!!chyba nigdy nie zapomne pierwszego rozstania-beczałam jak głupia całą drogę do warszawy a i na miejscu łzy nie opuszczały moich oczu!a mały????bawił się w najlepsze z dziadkami!!!!!nawet jednej łezki nie uronił!!!!!jak wróciłam przywitał mnie cudownym uśmiechem i przez kilka godzin nie odstępował mnie na krok!!!!!
 
Do góry