reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mama wraca do pracy

Iwon

Lipcowe Mamy '05
Dołączył(a)
7 Marzec 2005
Postów
7 810
Mamusie pracujące :) i te, które pracować zaczną niebawem :p

Pomyślałam sobie, ze może warto założyć osobny wątek, bo co będziemy laskom, cieszącym się macierzyństwem, nastrój psuły swoimi "problemami". A pewnie trochę się ich pojawi. Dla mnie osobiście będą to nowe emocje- dziecko i praca zawodowa. Uczucia mam mieszane, a to już w przyszłym tygodniu ::)

Zobaczymy, warto sobie tutaj popisać, a jak nie, to zawsze możemy posmucić na głównym ;)

 
reklama
Dobry pomysl z nowym watkiem:). Moje obawy skupiaja sie glownie wokol niani - pierwsze rozmowy w niedziele. To jest element powrotu do pracy ktory mnie najbardziej stresuje. Ale trzeba bedzie komus zaufac - w sumie ja wracam na 3/4etatu (1/2 w biurze, a 1/4 w domku), wiec w sumie to nie bedzie caly dzien....

Iwon Ty to juz rzeczywiscie masz bliziutko do nowej sytuacji, ale wiem ze dasz sobie rade :laugh:
 
Aniu no to życzę Ci powodzenia w niedzielę i trzymam kciukasy. :)

Im bliżej przyszłego piątku (fajny dzień, co nie? Dobrze, ze tak przed weekendem, mogę zacząć na pół gwizdka ;)), tym gorszy mam sen w nocy :p
To nie jest stres, tylko jakaś taka egzaltacja i trochę nostalgii, kończy się w końcu bardzo ważny i przełomowy okres w moim życiu :) I też mam mnóstwo niepewności, co do opieki nad Kornelkiem. Wprawdzie zajmie się nim rodzinka, ale już przygotowuję krzyżowy zestaw zapisków, wskazówek, nakazów ::)

Ech, najtrudniejszy początek, potem będzie z górki :)

Aniu, a Ty kiedy konkretnie wracasz?
 
Ja zaczne od poczatku nowego roku - jeszcze mam miesiac na oswajanie sie z mysla o powrocie, no i Jas zawsze troszke starszy juz bedzie - to i powazniejszy :D

Teraz chodze raz w tygodniu na 5h i zabieram conieco do domku. Podczas mojej nieobecnosci moja mama zajmuje sie Jasiem, wiec jest super. No ale od 2006 trzeba bedzie wszystko zmodyfikowac.
 
Ja też wyskoczyłam trzy razy do pracy na cały dzień. Trochę z dobrego serca ;), żeby dziewczynom pomóc, a trochę dla siebie, żeby się "odprężyć" :), no i powoli przygotować na poważny powrót.

Myślę, że takie dochodzenie w trakcie macierzyńskiego ma swoją zaletę, o wiele ciężej bez tego byłoby nam się przestawić nagle na nowy tor. Ja też miałam stały kontakt z firmą i na dobre mi to wyszło :)
 
no więc pozowlicie że sie dopiszę do tego cudownego wątku :)

narazie będę zostawiała na cały dzionek małą w poniedziałki no i często z rana na jakieś trzy godzinki ale to jeszcze zobaczę jak mi się tam poukłada
mam tylko mały problem ze znalezieniem opiekunki mam jedną babkę no ale ona musi się zastanowić do środy czy zechce przychodzić raz w tygodniu kurcze mieszka blisko nas znam ją troszkę i jakoś odrazu poczułam że nie bałabym się jej zostawić Martynki, chociaż całkiem niedawno twierdziłam że obojętnie z kim zostanie to się będę martwić

nie wiem ale chyba powinnam jeszcze poszukać w razie gdyby mi odmówiła
 
Witajcie!!
Mi jeszcze troszkę zostało ale już mnie deprecha dopada :-[ nie chcę mojej córci zostawić, ona jest teka bezbronna. Za dużo się naoglądałam informacji na temat opiekunek :(
 
W sumie to nie martwie sie ze zostawie Jasia tylko, ze musze go zostawic z opiekunka i nie wiem co tu sie bedzie dzialo. Ale nie mozna zakladac najgorszego bo czlowiek zwariuje w tej pracy - bedzie myslal tylko o niani i jej poczynaniach. Chyba wiekszosc opiekunek jest przyzwoita? - taka mam nadzieje, ze ja na taka trafie....

Kasiu - oj chyba musisz jeszcze sie zabezpieczyc, abys w ostaniej chwili nie musiala szukac opiekunki - lepiej miec cos w zapasie :D
 
reklama
A ja bardziej, niż o pozostawienie Kornelka pod opieką innej osoby martwię się o czas, jaki mi pozostanie na spędzenie go z nim :(. W domku jestem około 17, w dodatku mały ma w tym czasie akurat drzemkę, a o 19.30 już zasypia, więc niewiele tych chwil w tygodniu będzie na przytulanki i takie tam ::) Pozostaje intensywne nadrabianie zaległości w weekendy :p
 
Do góry