Witam. Od dawna słyszałam, że chłopcy są bardziej związani z mamami, a teraz coraz bardziej się o tym przekonuję;-)
Mój 9 m-cy synek od około 8 m-ca zaczął mieć lęk separacyjny i z rezerwą traktować obcych, ale szedł bez problemu na ręce np.do babci czy innych znajomych. Obecnie chce być tylko ze mną. Jedynie toleruje jeszcze tatę, u każdej innej osoby jest wielki płacz:-( Gdy widzi, że wychodzę z pokoju ryk i histeria. Gdy za długo nie zajmuję się nim, bo np. gotuję zaczyna tęsknić. Pilnowany w wózku parę minut przez inną osobę, gdy musiałam wejść do lekarza do gabinetu cały czas płakał.
Domyślam się, że duży wpływ ma to, że jest karmiony piersią i cały dzień ja się nim zajmuje. Zastanawiam się tylko czy to taki etap w rozwoju i mu to przejdzie za jakiś czas? Jak to było u was? Na razie się pogłębia i zaczynam się martwić.
Mój 9 m-cy synek od około 8 m-ca zaczął mieć lęk separacyjny i z rezerwą traktować obcych, ale szedł bez problemu na ręce np.do babci czy innych znajomych. Obecnie chce być tylko ze mną. Jedynie toleruje jeszcze tatę, u każdej innej osoby jest wielki płacz:-( Gdy widzi, że wychodzę z pokoju ryk i histeria. Gdy za długo nie zajmuję się nim, bo np. gotuję zaczyna tęsknić. Pilnowany w wózku parę minut przez inną osobę, gdy musiałam wejść do lekarza do gabinetu cały czas płakał.
Domyślam się, że duży wpływ ma to, że jest karmiony piersią i cały dzień ja się nim zajmuje. Zastanawiam się tylko czy to taki etap w rozwoju i mu to przejdzie za jakiś czas? Jak to było u was? Na razie się pogłębia i zaczynam się martwić.