reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamusie grudniowe:)

Porównanie obcięcia włosów z paleniem/piciem etc jest trochę nie na miejscu

Ty jestes psychologiem, ja pedagogiem więc jakiejś strasznej przepaści między nami nie ma
nie sądze aby przez takie włosy

można by było traumy się nabawić... pewnie lepiej mieć 3 włosy na krzyż ale dlugie

a wstydzić się można poznawać nowych ludzi, to co mam z domu nie wypuszczać, bo traumy się nabawi? Z takim podejściem to by ludzie na świat dzieci nie wydawali

No własnie, tym bardziej się dziwię skoro masz świadomość pedagogiczną...
poza tym, jeśli ja się na czymś nie znam, to nie piszę bzdur (np. jak ty o traumie)

sama pisałaś, że obcięłaś jej na 3 mm (a na zdjęciu są dłuższe) i że teraz się wstydziła i nie chciała iść do przedszkola, bo jej obcięłaś włosy 3 miesiące wcześniej (jednak było to dla niej przeżycie o negatywnym wymiarze)
ja się nie czepiam niczego - jednak naprawdę w gabinecie mam pacjentki i pacjentów z takimi własnie traumami z dzieciństwa - róznymi od błahych (dla innych) po bardzo poważne, a ponieważ jestem też psychoterapeutą - pracuję z nimi i wierz mi, że to są bardzo trudne i długotrwałe sprawy, więc nalezy je minimalizować (nie dopuszczać do pewnych spraw) a nie chwalić się - bo tak naprawdę to twoja postawa najbardziej mnie w tym wszystkim zbulwersowała
i tyle
 
Ostatnia edycja:
reklama
Oj, Cosmo,
ja sie na traumie i psychologii dziecka nie znam, ale na pewno się znam na dziewczynkach ;-)- one potrzebują od maleńkości mówienia że są piękne, że mają śliczne włoski/loczki/kokardki itp. To bardzo ważne, zwłaszcza jeśli Maja nie ma kontaktu z tatą (a tak chyba jest?) bo właśnie dla taty córka jest księżniczką. Jeśli mimo zapewnień twoich że Maja wygląda ślicznie będąc prawie łysa (na początku) obcy ludzie posyłają jej dziwne spojrzenia/ komentarze (a nie sądzę by tak nie bylo - w dzisiejszych czasach taka fryzura dziewczynki moim zdaniem jest nie do pomyślenia... soryyyy:sorry:) to Maja naprawdę miała się czego wstydzić.
Jeśli chciała ściąć włosy - czemu nie poszlaś z nia do fryzjera? Otrzymałaby śliczną dziewczęcą krotka fryzurkę, ale nie na 3mm, błagam....
 
No własnie, tym bardziej się dziwię skoro masz świadomość pedagogiczną...
poza tym, jeśli ja się na czymś nie znam, to nie piszę bzdur (np. jak ty o traumie)

NO ale ja nie widze w tym żadnego problemu... Maja pomarudziła 10 min i poszla... ona ogolnie nie lubi chodzić do przedszkola i zawsze znajdzie jakiś problem aby nie iść.
Kasia widzę, ze szukasz problemu- to co dla mnie traumą powinno być jak byłam mała mama miała mi ścąć włosy do ramion, obcięla na chłopaka, nie bardzo mi się podobało, zwłaszca, ze zaczynałam wtedy edukację?
O przepraszam dla mnie malowanie paznokci dziewczynkom bo chce nie jest niczym innym - a jak dzieci się czasem przebierają za postaci z bajek bo tak im się przez chwilę wkręci to co???

Dita nie wiem co wspólnego tata ma z obcięciem włosów :-/
Od kiedy się rozwiedliśmy dzieci maja z nim regularny kontakt. W zresztą nigdy nie mówił Mai, ze jest księżniczką i nie lubił kiedy ja nawziązywałam do księżniczek bo uważal, ze dziedko na rozkapryszonego bachora wyrośnie...
Poza tym gdzie jest napisane że dziewczynka powinna mieć dlugie wlosy, nosić kokardy? Przez kokardy, róże też mozna się traumy nabawić... Nie każde dziecko jest takie samo... jedno lubi to, drugi tamto i u nas jest wojna jak trzeba zapiać spinkę, związac włosy. Do zdjęcia czasem uda się namówic Maję, zawsze jest na nie... bo nie lubi, bo jej nie wygodnie. A jak są upały i dziecko prosi żeby włosy obciąć bo za gorąco, bo nie wygodnie to mam nie obcinac bo co ludzie powiedzą? Myślę, ze nasze dzieci sa juz na tyle świadome, ze wiedzą co się kryje za pojęciem obcinania włosów

Tyle w tym temacie
 
cosmo mysle ze cala dyskusja sie rozpoczela bo napisalas :
Maja tes nie chciała iść bo w czerwcu obcięłam jej włosy maszynka i się wstydziła.

a dzieci faktycznie sa rozne, rozne rzeczy im sie podobaja, jedne latwiej sie odnajduja w nowych sytuacjach inne trudniej itp itd
to tak z ojej strony na zakonczeni tematu:blink:

my jestesmy po kolejnej probie jazdy na lyzwach, w zeszlym roku byla pierwsza zakonczona fiaskiem, w tym roku druga

i Hania ma jakies checi nauki a Helena kategorycznie odmowila i zadne prosby jej nie przekonaja, szkoda tylko ze lyzwy zakupione byly:dry:

dobrze ze juz weekend, po calym tygodniu z deka wykonczona jestem,a juz oczywiscie mam katar, kaszle i gardlo mnie boli:wściekła/y:

witaj wrzesniu...
 
Atol, hehe. Może niełyżwowe twoje dziewczyny. U mnie w rodzinie tylko ja łyżwowa, a bracia ni cholery (a chodziliśmy od 3 roku życia na szkółkę).
Ja za to chcę Piotrka na Aikido zapisać. Ale na razie pierwszy trening wyglądał tak, że stał na środku z fochem, że on to nie zamierza ćwiczyć i w ogóle taki dziki, nie odzywał się jak ktoś go spytał o imię, chował się itd. :sorry2: Ale jeszcze pójdziemy. Trener sam ma trójkę małych dzieci, więc przyzwyczajony chociaż do dziwnych zachowań :-D
 
ano wlasnie z dziecmi tak jest, jedne zajecia przypasuja drugie nie i duzo od instruktora zalezy

ja tak cisne na te lyzwy bo sa za darmo w ramach programu "sportowy talent", a ucza profesjonalni lyzwiarze m.in. Anna Rechnio, no i poki co mam mozliwosc wozic je na 13:45 na zajecia, poza tym ten program jest dla dzieci do 6 roku zycia, wiec tez dla Hani ostatni rok

no nic zobaczymy...

fajna rozmowe wczoraj z dziewczynami odbylysmy, bylysmy na spacerze na terenie SGGW, bo maja budynki na terenie parku i duzo kasztanow i zoledzi i roznych innych jesiennych skarbow mozna zdobyc i mowie im ze tu jest wydzial weterynarii (moja Hania jest zainteresowana tym)

i Hania mowi

-ooo ja chce byc weterynarzem

ja

-mozesz byc kim chcesz tylko trzeba sie uczyc, chyba ze nie chcesz sie uczyc to mozesz byc np. sprzataczka

Hania

-nie, ja bede weterynarzem

ja

-a ty helenko kim chcesz byc?

Helena

-sprzataczka, bo ja nie chce sie uczyc:eek:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry