He he Dita. Za naszych czasów było nie lepiej. Pamiętam jak tata mój na jakimś etapie się poddał i wytłumaczył mi jakieś funkcje trygonometryczne na pochodnych i całkach. Zasunęłam pani w 7 klasie podstawówki wzory na całki to prawie padła.
Zgadzam się, że prace domowe to absurd.
Zgadzam się, że prace domowe to absurd.