taaa, z tego co wyczytałam w necie - po obciążeniu powinna podskoczyć 2 do 5 razy, u mnie skoczyła 20
no i takie coś wiąże się z niewydolnością ciałka żółtego, przy tej chorobie zdarzają się poronienia nawykowe, więc może być tak, że ja już byłam w ciąży... z jednej strony źle że tak późno, z drugiej strony dobrze, że nie czekałam roku... dostanę tabsy i zajdę w ciążę - taki mam plan ;-)
no i takie coś wiąże się z niewydolnością ciałka żółtego, przy tej chorobie zdarzają się poronienia nawykowe, więc może być tak, że ja już byłam w ciąży... z jednej strony źle że tak późno, z drugiej strony dobrze, że nie czekałam roku... dostanę tabsy i zajdę w ciążę - taki mam plan ;-)
wystarczyło nie wpisywać dwóch zaburzonych temperatur (obie zaburzone alkoholem i wstawaniem w nocy) i wykres od razu normalny się zrobił. Ja chyba jak będzie jakieś max zaburzenie to nie będę wpisywać tempki bo mi tylko humor taki widok psuje. No i wczoraj ten test by się zgadzał, bo mi zawsze jeszcze 3 dni do przodu testy owu wychodzą prawie pozytywnie. I myślę że pozytywny test mógł być między 11-13dc. Bez tych zaburzonych wstręciochów wykres wygląda no owulacyjny. No i przy drugim cyklu z castagnusem wychodzi na to że jeśli owu była, to była wcześniej. Jeśli tak, to dobrze że dopadłam M he he. Ciekawe co z tego będzie 
