reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

.::: Mamusie kwiecień 2014:::.

ancona, ja mmiałam cos podobnego wczoraj, załamałam się, nei wiedziałam o co mi chodzi, jak mąż z pracy wrócił to stwierdziłam, że ja chce wracać do Polski, że on sobie sam ma tu zostać. Wogóle nie wiem co mi się stało, ale płakałam bez powodu. Nie wiem czy to objaw ciąży, bo wczesniej tez mi się zdażało coś takiego, np. przed miesiączką. W takich chwilach to najlepiej pójść spać jesli ma się taką możliwość i poczekac aż hormony się uspokoją.
 
reklama
Ciężki dzień dzisiaj , niech już się skończy. Oby jutro było lepiej... Mam tylko nadzieję że przez moją nerwówkę nie zaszkodziłam fasolce bo było ostro i jeszcze mnie brzuch kłuje:-(
 
Witajcie,

madziolina ja też jestem z okolic Warszawy. Lecze sie prywatnie co prawda w innym miescie, ale korzystam w Wawie z usług Luxmedu. Tu masz USG w cenie 125 zł, ja na USG zawsze zadaje miliony pytan i lekarz mi na nie odpowiada :)
Na Twoim miejscu zrobiłabym USG za kilka dni. Juz powinno być słychać serduszko i widać Maleństwo :)

Co do samopoczucia to u mnie tez dzisiaj tak sobie :( nie moge sie doczekac wizyty w piatek - wtedy dowiem się co dalej. No i złapałam kompletną załamkę i też z pół dnia ryczałam. Ale na szczescie juz czuje się lepiej czego i Wam życze :)

Pozdrawiam
 
Dziewczyny ja jestem z Wawy i to tej pory korzystałam z luxmedu, ale tak jak wcześniej pisałam, zrobiłam tam podstawowe badania i szukam lekarza, mam jednego z polecenia, zapisałam się do niego na 12 września prywatnie i on bierze 200 zł za wizytę. Muszę mieć lekarza, któremu ufam i do którego mogę w razie czego zadzwonić, mam nadzieje, że ten taki będzie, a jak tak to mogę płacić tyle.. zresztą w wawrszawie ogólnie jest drożej.
Ja też mam dziwne akcje i nastroje, w weekend przejeżdzaliśmy z mężem i córką obok szpitala w którym się urodziła i mój mąż mówi, patrz Ninka tu się urodziłaś! a ja w płacz i tak mi odbiło, że z 10 minut płakałam jednocześnie wiedziałam, ze jest to jakaś głupota i się śmiałam, ale przy tym ryczłam, no paranoja jakaś ;-)

ancona - nie martw się, w I ciąży też miałam taką akcje w I trymestrze, pokłóciłam się z mężem, płakałam i potem bałam się o dzidzie, na szczęście wszystko dobrze się skońćzyło, chociaż zastanawiam się czy może dlatego moja córka jest taka nerwowa momentami ;-)
 
Oj ja też bywam ostatnio nerwowa. Niestety czasem się synkowi obrywa np. tak jak dzisiaj kiedy nie chciał iść spać. Nie spał od 7 rano aż do mojego wyjścia do pracy przed 15 co na roczne dziecko nie jest normalne, szczególnie że do tej pory sypiał dwa razy. Już mnie nerwy roznosiły bo nic nie mogłam zrobić w domu. Strasznie tego nie lubię jak na niego nakrzyczę, bo potem jestem na siebie zła, bo przecież to nie jego wina, on jest jeszcze mały i nie powinnam się na niego denerwować. Ale to też chyba hormony i to zmęczenie.

Chociaż dzisiaj czuje się lepiej niż w ostatnich dniach. Zdecydowanie mniej mnie mdli. Czuje tylko jakiś taki ciężar w przełyku, jakbym miała tam jakąś przeszkodę. Zmęczona poczułam się dopiero teraz jak skończyła mi się robota w pracy.

Strasznie drogo płacicie za te wizyty. U nas wizyta z usg 80zl :-) i to nie jakiś pierwszy lepszy lekarz, tylko jedna z najlepszych lekarek od usg genetycznego w Łodzi. Ja chodzę do niej na nfz, chociaż teoretycznie nie przyjmuje w przychodni, ale to tak po fachu.

Dzisiaj przyznałam się w pracy w której sobie dorabiam, że jestem w ciąży. Chciałam poczekać do przyszłego tygodnia jak będę po wizycie, ale mnie szefowa sama zagadała o naszą dalszą współpracę no więc nie chciałam jej ściemniać, żeby wiedziała na czym stoi. Mówiłam że chce pracować jak najdłużej, no ale różnie to może być. Trochę była zaskoczona, ale raczej w porządku to przyjęła.
 
reklama
Do góry