reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamusie po raz drugi,trzeci, czwarty...

dziewczyny swietnie.. ale coś z tym jest, że całkiem inaczej zachowujemy sie przy pierwszy dziecku, a inaczej przy kolejnych.. przynajmniej ja tak mam...

a wogóle cześć dziewczyny.. wita potrójna matka... :-).... w czerwcu urodzi sie kolejne... starszy pogodzony z sytuacją.... juz raz byłam w ciazy i wie co z czym.... blixniaki jeszcze zamałe nie rozumieją nic.... ale czuję że bez zazdrości sie nie obejdzie...
 
reklama
Witam. Jestem mamą Oliwki (5 lat i 4 miesiące), Obecnie jestem w ciąży - znów dziewczynka. Termin na 25 IV. Oliwia strasznie się cieszy, wkońcu się doczekała. Ale niestety zauważyłam że po ok.20 tc jakoś mniej to przeżywa. Chyba dociera do niej że sie wszystko pozmienia. Albo za szybko jej powiedziałam i sie doczekać nie może bo to już za długo....Tak czy owak trochę się martwię jak to będzie, jako że była zawsze mocno ze mną związana (przeleżała w sumie rok w szpitalu, ciągle tylko ze mna, jest troszke niepełnosprawna). Dopiero jak skończyła 4 lata poszłam do pracy, wcześniej poświęcałąm jej każdą wolną chwilę. Ale staram się być dobrej myśli - jest na tyle duża że powinna wszystko zrozumieć i pokochać siostrzyczkę bez jakiejs wielkiej zazdrości....Przynajmniej taką mam nadzieje......
 
dlaczego za szybko powiedziałas... ? ja swojemu synowi powiedziałam praktycznie zaraz jak sie dowiedziałam.. uczestniczył we wszystkich usg.. ojciec mu wytłumaczył co i jak... prowadził ze mną albumik z całej ciąży... był wniebowzięty.... taki starszy brat z niego teraz jest.. ale też miał parę momentów że stwierdzał że on nie chce rodzeństwa....
wczesniej byłam tylko dla niego.. teraz wiecej czasu spędzałam z mlodszymi.. ale zawsze wieczorami miał wynagrodzenie w postaci tylko mnie.. zawsze to ja mu czytam do snu.. i chopćby sie waliło i paliło wie że mam zawsze na dobranoc do niego przyjdzie przeczyta bajkę i poopowiada...
 
Powiedziałam jej w 3 tc, wiec już czeka straasznie długo, może stąd mniejsze zainteresowanie np. wogole nie interesuje sie tym, że kopie czy sie kręci. Choć nadal chętnie czyta o dzidziusiach, pomaga mi szykować ciuszki i kącik dla małej no i czasem z nią gada, śpiewa jej.
No i na każde USG i badanie lekarskie obowiązkowo chce chodzić i oglądać tudzież słuchać serduszka dzidziusia :)
Co do czasu 'po porodzie' będę starała zapewnić jej max. czasu, a już napewno wspólną kąpiel, odbieranie z przedszkola (na tym jej bardzo zależy) i czytanie przed spaniem.... Może jakoś to będzie, choć im bliżej porodu tym bardziej sie martwię jak to będzie....I jak ona wytrzyma beze mnie te kilka dni jak pójdę do szpitala.....
 
nie przejmuj esie poradzisz sobie... ja tez miałam obawy... Bo mój Kosma to taki synuś mamusi był.. nic poza mną nie widział.. czasem to nawet do sklepu nie mogłam wyjść bo był ryk na całe miasto,....
i bałam sie jak to będzie przy porodzie... szczególnie że wiedziałam że na paru dniach sie nie skończy wszpitalu.. na szczęście poradził sobie.. odwiedzał mnie codziennie... w domu zajmowali go wszyskim byle tylko nie przypominał sobie ze mnie nie ma... ie no to mój wogóle o ciuszkach, i pakowaniu nie chciał słyszeć... on tylko sie dopytywał o braci... wyjmował moje słuchawki lekarskie przykładał do brzucha i słuchał , albo spiewał pioseneczki... :-)
 
Ja tez martwie sie jak moja Viki zareaguje jak dzidzius sie pojawi,ona jeszcze za wiele z tego wszystkiego nie rozumie ale mam nadzieje ze bedzie okay:-)

u mnie blixniaki też nic nie rozumieją i nawet ich nie zmuszam nie opowiadam.. są jeszcze za małe.. wiedzą tylko tyle- i oto jest wielki bek- że mam juz nie nosi ich... o matko.. istna wojna sie wtedy rozpętuje...
 
reklama
u mnie blixniaki też nic nie rozumieją i nawet ich nie zmuszam nie opowiadam.. są jeszcze za małe.. wiedzą tylko tyle- i oto jest wielki bek- że mam juz nie nosi ich... o matko.. istna wojna sie wtedy rozpętuje...


A moja mala tylko wyciaga ubranka dla dzidzi i przeglada,przychodzi i caluje brzuszek i mowi cacy cacy,albo go glaszcze ale co sobie mysli to niewiem
 
Do góry