reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie po raz kolejny

kropecka

Majowa mama 2006; Mamy lutowe'08
Dołączył(a)
1 Październik 2005
Postów
3 970
Miasto
Łódź
POmyślałam sobie że założę wątek w którym dziewczyny które już mają dzieciaczki będą mogły opisywać jakie są różnice między poszczególnymi ciążami, jak się czujemy teraz a jak się czułyśmy wtedy, a po narodzinach dzieci mogłybyśmy opisywać czym się nasze dzieci różnią od siebie, jakie mają charaktery, no generalnie wszystko co może lekko zanudzić dziewczyny które spodziewają się pierwszego dzidziusia ;-)

Może ja zacznę od tego że jak narazie tą ciążę przechodzę dużo łagodniej. Mdłości mam ale na pewno nie takie jak przy Wiktorze (tam trwały non stop całe dnie przez 4 miesiące, czasem wymiotowałam, ogólnie czułam się fatalnie). No i narazie główna różnica jest też w moim psychicznym nastawieniu. W poprzedniej ciąży umierałam non stop ze strachu że z fasolką coś nie tak, że na pewno poronię itp. Tutaj odczuwam spokój, nie stresuję się i jakoś mi lepiej po prostu. Z piersi leci mi już mała ilość mleka, ale podobnie było poprzednio. Narazie to tyle, ciąża jest jeszcze młodziutka więc nie za wiele się dzieje.
 
reklama
Ostatnio w ciąży byłam 8 lat temu;-), nie bałam się o dzidziusia i cała ciąża przebiegała dobrze, małe mdłości -przeważnie lokomocyjne:eek:. Teraz jestem starsza i chyba bardziej się wszystkim przejmuję, no i od wczoraj naprawdę mam czym się martwić. Mdłości nie mam , były jakieś 3 tygodnie temu przez 4 dni i znikneły;-), brzuch mnie nie boli, tylko to krwawienie...
Ogólnie czuję ,że mój zegar biologiczny bije i że robię się coraz starsza oraz że szans na urodzenie kolejnych dzieci będzie coraz mniej .
 
A u mnie jest prawie wszystko tak jak z Aga, no chyba oprocz tego , ze nie mam juz tyle czasu na rozmyslania i roztkliwiania sie nad dzidziolkiem. Z Aga prawie przez cala ci`aze non stop o niej myslalam i pamietalam, ze jest. Nie zrozumcie mnie zle za ty dzieckiem tez juz szaleje, ale tak spokojniej ;-) Aga zaprzata duzo mojej uwagi.
Aha i mysle, ze to bedzie tez dziewczynka, wszystko jest tak samo, upodobania smakowe i wogole :-D
 
no wlasnie tak jak ja pisalam, z drugim dzieckiem zmienilo mi sie podejscie do ciazy. ciesze sie ale nie szaleje tak bardzo jak poprzednio. moja ciaza jest inna niz poprzednia ale nie chce sie wkrecac w dziewczynke zeby pozniej sie nie zawiesc.

Gunia, na kiedy masz termin teraz?
 
a ja albo zapomnialam jak to było albo jest zupełnie inaczej:-):-)
ale i sytuacja sie zmieniła.. nie mam już tyle wolnego czasu.. od 7 rano pracuję, a nie wyleguję się do południa.. i w pracy nie mam czasu nawet odsapnąć..
ale jakoś tak mi jest teraz trudniej.. i te rewelacje mojego gina mnie bardziej stresują..

upodobania smakowe też mam inne - w pierwszej ciąży jadłam wszystko co białe, a teraz same owoce:-):-)

i brzuch już mam taki jak pod koniec 6 miesiąca.. pamietam jak byłam na prezentacji w 6 mies. w obcisłej spódnicy i sweterku i nikt nie zauważył, że jestem w ciąży.. a teraz... hmm sama sie zastanawiam czy nie przegapiłam kilku miesięcy:-):-)
 
Musze przyznać że gdy byłam w ciąży z jUlką siebie jak "świętą krowę" Tego nie rusze tu nie usiądę teraz nie zwracam na takie pierd...oły uwagi. Nie roztkliwiam się nad sobą Z Julka z byle powodu biegłam do gina Teraz Julka to nie pozwala. Jestem spokojniejsza radośniejsza oczywiście humory ciążowe mam ale to w końcu normalne;-) Jak narazie wszystko przebiega tak jak się spodziewałam Mdłości wieczorne:eek: zmęczenie i rozbrykany dwulatek powodują że wiele rzeczy sobie odpuszczam Nie mam już ambicji by w domu było czyściutko, by codziennie nowy obiad ugotować....Jak jest naprawdę ciężko zamykam sie z dzieckiem w sypialni, wysypuje jej tam pełno zabawek a sama drzemię:-p
 
Powiedzcie mi moje drogie jak usypiacie swoje starsze pociechy. Ja muszę położyć sie koło Julki i leżeć tak długo poki nie zaśnie:confused2: Czasem trwa to ponad godzinę . Jak mam jeszcze coś do roboty to już zupełna porażka :crazy:Drugie chciałabym już od początku uczyć samodzielnego usypiania Tyle że boję się że popełnie te same błędy co przy Julce
 
ja mam tak samo. klade sie z Wiktorem i czekam az zasnie. Niestety czesto ja leze jak glupek i nic nie moge zrobic a on zlazi z lozka i biega po calym pokoju. Tez bym chciala nauczyc drugie dziecko samodzielnego zasypiania ale niestety jeszcze przez jakis rok bedziemy mieszkac w kawalerce. jeden pokoj, dwojka malych dzieci, jakos sobie nie wyobrazam zeby to mozna bylo jakos sensownie poukladac i zaplanowac. teraz to w ogole jest kicha, jak Wiktor zasypia to już jest ciemno i nawet sobie poczytać książki nie mogę :/
 
reklama
Moja Aga miala rozne okresy, czasem zasypiala sama, czasem trzeba jej było troche pomoc. Teraz niestety znow zasypia ze mna, ma tu u dziatkow duzo wrazen i musze ja przed zasnieciem troche wyciszyc, albo czytamy bajki, albo spiewam jej albo mruczymy razem i zasypiamy, zajmuje nam to od 15 do 30 min.
Ja Agi nigdy nie usypialam bujajac (no poza okresem pierwszego zabkowania) zawsze zasypiala w lozeczku, nie bralam jej do siebie do lozka, moze dlatego latwiej jej bylo nauczyc sie zasypiac samej? W dzien wynagradzalam jej brak lulania przytulaniem i roznymi zabawami, w ktorych mialysmy bliski kontakt, np. delikatnym husianiem.
Dawna cloe, Kropecko probowalyscie z czytaniem lub opowiadaniem bajek? Ja biore bajeczke i wymyslam Agnieszce niestworzone historie pokazujac obrazki, nie wiem ile z tego rozumie w tym wieku, ale na pewno podoba jej sie intonacja glosu i w koncu zasypia. Hmm pewnie pomyslicie, ze ja zanudzam i woli pojsc spac niz tego sluchac hihi:-D
 
Do góry