reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki z Rzeszowa i okolic

Aylin sprawdziłam, moja jak miała rok ważyła 8800, czyli w ciągu trzech m-cy przybrała jakieś 700 g. Sądząc po zdjęciu to gabaryty podobne tych naszych dziewczyn. Wszystkiego najlepszego na roczek:-)
 
reklama
dziewczyny najgorszy dzien mojego zycia za mna teraz trzeba zaczac ukladac zycie bez tatusia ale wszystko takie swieze wciaz w pamieci widok umierajacego taty - naprawde najbolesniejszy jaki przezylam - wczoraj tatus usmiechniety ale mowie Wam musialam wziac cos na uspokojenie bo wszyscy bali sie ze pod wplywem emocji cos z dzieckiem sie moze stac po drugie nie dali mi dojsc do trumny kazali stac daleko bo ze zaszkodzi chcialam sie pozegnac ale tylko rak mi dali dotkac takie zimne byly....maz i kuzynki mnie sila zabraly jak trumne zamykali serce mi peklo po raz dziesiaty na widok mamy i mlodszego rodzenstwa....tatus mial przepiekny pogrzeb bylo podobno (ja widzialam tylko kilka osob) tak duzo ludzi jak na procesji Bozego Ciala w intencji taty ok 150 mszy jest zamowione ks proboszcz wyglosil przepiekne kazanie bo znal tate i nasza rodzine bo niejako do niej nalezy bo to kuzyn mojej mamy czytanie tez wyszukal takie ze kazdy mowil ze poprostu jakby napisane specjalnie dla taty wylysmy wszystkie i na kazaniu i na czytaniu...

no a teraz trzeba wszystko poukladac i od samego poczatku problemy okazuje sie ze dzieci dostana ta rente ktora mial tata podzielona czyli po jakies 200 zl a mamie nic sie nie nalezy rozumiecie nic!!!z czego oni beda zyc???????? nie wiem bo ani wczesniejsza renta bo nie ma tyle lat ani chorobowa bo zdrowa renta po tacie tak jak w zus w krus nie istnieje bo skoro zdrowa ma pole to trzeba zapierd....od rana do nocy jak to robil tata tylko ciekawe co ma w traktor wsiasc siac orac moze jeszcze na kombajn w zniwa? no takie mamy prawo doplat do pola nie dostanie mimo ze dostal tata az 10tys ale ze to na niego bylo pisane to ona nie dostanie mimo ze testament zostal spisany i prawnie wszystko nalezy do niej i nie dosc ze swiat sie jej zawalil to teraz trzeba jej jeszcze bardziej dokopac a co! to przeciez odechciewa sie zyc...ja im nie pomoge bo sami mamy problemy finansowe i dlugi ze tez nie wiem jak zyc a tu pogrzeba takie wydatki nie dosc ze ciaza to jeszcze musze kilka ciuchow czarnych kupic bo w cos sie trzeba ubrac ja wiem ze teraz nikt zaloby nie nosi ze to stare ale ja czuje taka potrzebe i chce...

no a ja z rana musze uderzyc do lekarza bo Piotrek ma cos bialego na wargach na dole i u gory myslalam ze moze mu poprostu skorka sie gdzies obtarla moze od smoczka czy cos ale wieczorem mial ich juz wiecej i na bokach jezyka cos sie takiego drobnego bialego pojawilo poza tym nic wiecej nie gorac zkuje je nie marudzi byl grzeczny ale mnie znajome nastraszyly ze bedzie mial bardzo wysoka goraczke itp stwierdzily plesniawki ale w aptece dala mi tylko Aphtin bo bez recepty Milena mi wczoraj w nocy wymiotowala no tak zeby atrakcji mi nie zabraklo bo dawno nie chorowaly...ale Milena ma chyba znow owsiki...:wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
Rena Przyjmij kondolencje. Nie mów proszę o naszym chorym państwie bo tylko nerwy sobie niszczysz... To, że chce człowieka za życia do grobu wprowadzić to wiadomo od dawna :/ powiem Ci, że ja też w najlepszej sytuacji nie jestem, ale w tych czasach i w tym państwie to chyba niestety norma :/ A córa pewnie do jakiegoś przedszkola chodzi czy coś? U nas zawsze jakieś "cholerstwa" przynosiło się ze szkoły ;) a to białe u syncia to też mi sie z pleśniawkami skojarzyło, ale o gorączce prze pleśniawkach nie słyszałam

Ania Kropla No jak na swój wiek to dosyć duża (w sensie długa;) panienka jest ;) Hm... Masz rację muszę coś o sobie opowiedzieć ;) W tym roku skończę 22 lata, do lutego jeszcze studiowałam, ale przez ciężką końcówkę ciąży i teraz córkę studia się skończyły ;) z partnerem jesteśmy razem ponad 4 lata, a mieszkamy od ok dwóch lat w Przemyślu. Pochodzimy z miejscowości pod Rzeszowem-7 lat mieszkaliśmy na przeciwko siebie, aż się znaleźliśmy ;-) jest 9 lat starszy i w tym momencie on nas utrzymuje. W domu rodzinnym raz na jakiś czas się pojawiam, ale wiadomo jak to z maluchem takimi bez samochodu ciężko w dłuższe trasy czasem się wybrać, a praca mojego nie pozwala być mu dyspozycyjnym dla rodziny-coś za coś. Córkę wychowujemy sami - moi rodzicie mają na głowie gospodarkę i młodsze rodzeństwo (a mam dużo rodzeństwa- trzy siostry i trzech braci ;) a "teściowie" nie żyją od bardzo dawna. hm... Julka urodziła się 14 stycznia tego roku i ogólnie dzieckiem jest przekochanym ;) W sumie to taka trochę "wystarana wpadka" :p poród miałam łączony, dla mnie dosyć traumatyczny i z powikłaniami połogowymi, ale na szczęście już jesteśmy obie prawie ok ;) Dwa razy w tyg maszerujemy dzielnie na rehabilitację ( młoda ma nadmierne napięcie mięśniowe i nieznaczną asymetrię, co już jest prawie naprostowane ;) karmię (.) i podaję już przecier warzywny i zaczęłam wprowadzać glutem ;) jak jest pogoda praktycznie całymi dniami maszerujemy po świeżym powietrzu, ale jak jest deszczowo to też musi przynajmniej jeden spacer ok 1,5 h w ciągu dnia się przydarzyć, bo inaczej moje dziecko zamienia się w terrorystę :p W Rzeszowie uczyłam się na PRz i w I LO. Ogólnie większość znajomych stąd jak byłam w ciąży odwróciła się od nas i zaczęła nas traktować jak trędowatych, więc poszukuję kogoś normalnego do rozmów bądź wspólnych spacerów ;) I w sumie to chyba w miarę wszystko ;) jak są jakieś pytania jeszcze co do mnie to pytajcie, bo ja już o tej porze nie za wiele myślę ;)

P.S. We wtorek był pogrzeb babci- o niebo mi lepiej, w końcu pozwoliłam sobie popłakać za nią i czuję taki spokój i dziwną pewność, że jej jest tam lepiej i wręcz szczęście z tego powodu- nigdy tak nie miałam, ale cieszę się, że tak to mi się w głowie poukładało :)

Teraz mykam w sen- Trzymajcie się mamuśki ;)
 
Indziorka to jak dobrze licze to 7 sztuk Was jest nas o 1 wiecej tez nastarsza jestem rodzice tez tylko z rolnictwa no i teraz nie wiem z czego biedni zyc beda bo tata pracowal z wujkiem a wujek ma 70 lat i tatowi pomagal a teraz nie da rady pociagnac tego za tate z pomoca mamy:no::no::no::no: dobrze ze tato pomyslal i testament spisal to krotsze procedury beda a i tak kloptu co niemiara ze wszystkim...

mi wczorajszy placz niewiele pomogl:no::no: to bedzie bolalo jeszcze dlugo dlugo...moze jak sie dziecko urodzi moze bedzie latwiej zniesc i wypelnic choc troche pustke...
 
Ostatnia edycja:
Rena Ja jestem 3cia z kolei ;) mam starszą siostrę i starszego brata, rodzice w sumie całkowicie nigdy się nie utrzymywali z gospodarki w odróżnieniu od dziadków, nie było takiej możliwości, mama w sumie dalej pracuje zgodnie z zawodem nauczonym. Ja nie mam nawet co w testamencie wpisać... boję się, że tak będzie zawsze :confused: Ach na pewno ciężko Ci jest, mi łatwiej bo kawałek od domu mieszkam i jestem tam od czasu do czasu... Kurcze nie wyobrażam sobie tego, że mialo by mi rodziców zabraknąć, a z drugiej strony wiem, że to nieuniknione...
 
Hej dziewczyny.
Indziorka, witaj! Ja mam 14miesięcznego Michałka i mieszkam pod Rzeszowem. Miło, że grono się powiększa bo zamilkły coś stałe bywalczynie. Pewnie na wakacje pojechały:)
Rena, bardzo Ci współczuję, Nie wyobrażam sobie jaki to ból stracić tatę. Trzymaj się dla Piotrusia i Milenki, no i przede wszystkich na małego groszka który odczuwa to wszystko z Tobą. Ściskam mocno.
 
Hej

Rena ja na FB dowiedzialam sie o smierci Twojego Taty, raz jeszcze bardzo wspolczuje , czas lekko zagoi rany, dzieci nie pozwola na smutek i placz, Tata juz nie cierpi, czuwa nad Wami, choc pustke pozostawil to jednak kiedys wszyscy spotkamy swoich utraconych bliskich , poki duzo sil zycze i spokojnego oczekiwania na zdrowe malenstwo!!!


Dziewczyny upaly upaly
moze w zwiazku z tym spotkanie zorganizujemy? proponuje parasolki w nast tygodniu, we wtorek?

chyba ze nie mozecie to moze z dzieciakami w dzien? w plenerze?

pozdrawiam wakacyjnie...
 
reklama
Do góry