Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

[mmm]

HEj!
U nas też dzisiaj wieczorową porą były wymioty. Tylko w odróżnieniu od Mateusza Grześ miał kilka sesji, a potem zmęczony tym wszystkim zasnął mi na rękach. Ciekawe może jakiś wirus ???

Chochliku wszystkiego najlepszego!

iza śliczne zdjęcia nam dzisiaj zafundowałaś, Karolcia to już mała panienka. mam takie same koce jak Ty ten brązowy i bordowy

a kto mi opowie co jest na zdjęciu od kaśki, bo mnie nie wszystkie się wyświetlają ???

sandros trzymam kciuki jutro za Ciebie, na pewno wszystko będzie ok

 

[justyna]

Izka ale śliczna panienka z tej Karolinki !

a my skończylismy malować sypialnie właściwie to mężuś skończył a ja szorowałam ślady po moim Picasso - tak długo to trwało bo farba gdzie niegdzie odlazła i trzeba bylo poprawiać - Jeszcze wykładzinka i przenosimy sie do nowej sypialni  ;D

Liwii tez zdarzyło sie ze zwymiotowała wieczorkiem !! dzis tez cos jej sie odbijało i cofało podejrzanie i marudziła bo ją to drażniło !! ale w końu przeszło bez niczego

dobrej nocki

 

[iza1]

Witam!

Dziękujemy wszystkim za komplementa
Jeszcze parę słów na temat chrzcin: Tort co prawda był ładny ale mały i taki trochę za słodki, to białe na górze to sam cukier, ale w sumie nie był taki zły. Na początku byłam zła że taki mały i będą małe porcje, ale były w sam raz, ale pewna jestem że w tej cukierni już nie zamówie. A Karolinka była naprawdę bardzo grzeczna i jestem z niej dumna. Przed wyjściem chciałam ją napoić mleczkiem odciągniętym, ale wypiła tylko 50ml i płakała, doszlam do wniosku że domaga się cyca, więc musiałam się rozebrać (bo byłam ubrana tak że musiałam zdjąć całą sukienkę) i jej dać. Jak wychodziliśmy to padał deszcz a jak dojechaliśmy do koscioła to lało jak z cebra Ale pogoda była jedyną nieudaną rzeczą która spotkała nas tego dnia. Musiałam zapakować Karolinkę w becik żeby nie zmarzła a potem ten becik zawadzał nam w kościele. W nim było małej za ciepło, obudziała się i zaczęła trochę płakać ale jak ją odkryliśmy to od razu się uspokoiła. Zapłakała w ciągu mszy chyba ze dwa razy,ale szybko się uspokajała.
Mokkate się nie odzywa, pewnie dochodzi do siebie po chrzcinach Domyślam się że mają gości jeszcze Jej Martynka była jeszcze grzeczniejsza ale ona pewnie o tym sama napisze

 

[kaśka76]

dzień doberek
u mnie na wsi aż 7stopni - po prostu upał, nic tylko na bosaka ganiać ;D może kiedyś przyjdzie w końcu prawdziwa wiosenka???????????

cioteczkom dziękujemy za komplementa.
a od wczoraj rana mam bunt na pokładzie. Piotrek dobrowolnie nie chce cyca. muszę go potrzymać na siłę i dopiero załapie. potem je już bez problemu. nie wiem o co mu idzie???

Iza: znowu nie widze zdjęć

Chochliczku wszystkiego naj naj najlepsiejszego

 

[iza1]

Justyna - fajnie, będziecie teraz spać w takiej śliczniutkiej, nowej sypialni
mmm - na fotce od Kaśki Piotrek dźwiga główkę leząc na brzuszku.
Beatka -  biedny Mateuszek- dobrze ze już ok. Karolinka przesyła mu buziaki  :-* :-* :-*
Sandros - gratulujemy sukcesów pieluszkowych

Miłego dzionka! I oby pogoda była dziś lepsza!

 

[iza1]

A to Karolinka w sukience chrzcielnej:

 

[karolinna]

hejhej

podobno ma dziś być łądniej : tak mówiła mi wczoraj babka w aptece :

ja też czekam na relacje mokkate

iza1 a gdzie to zamawialas ten tort?

beata i jak sałatka ? smakowała ? jak tak to daj mi przepis

justa a to znaczy że liwia już z wami nie bedzie spala?czy tez ja przenosicie do nowej sypialni?

pozdrawiam.

 

[iza1]

Ojej ale tu dziś pusto! A my z Karolinką jeszcze się kimnęłyśmy przed chwilą wstałyśmy zaraz muszę dać jej cycusia  bo juz je swoją rączkę...

 

[baska]

Hejz Znów wpadłam na chwile do domu i włączyłam od razu kompa i tyle tu musiałam nadrobić ale wszystkiego nie byłam w stanie bo zaraz muszę uciekać. Lilith postraszyła mnie porodem żałuje ze to czytałam bo lepiej przed nic na ten temat nie wiedzieć. Jestem już na L4 jednak tak zdecydowałam i myślę ze słusznie lekarz przepisał mi maść na tą moją wysypkę na udach (zapalenie drożdzakowe) tak sie nabawiłam ale dobrze ze maść z antybiotykiem pomaga i już schodzi jeszcze 2 dni i nie bedzie śladu. Na dodatek bolał mnie zą niedawno i mam leczenie kanałowe dobrze ze dało sie uratować także jak widzicie ledwie na L4 a tu ciągle cos wyskakuje. Dzwoniłam do kierowniczki to bardzo serdecznie ze mną rozmawiała i pytała co u mnie jak z dzidziusiem i kazała mi odpoczywać i niczym sie nie przejmować i czekają kiedy ich odwiedzę także po tej rozmowie z przełożoną przestałam myśleć czy dobrze zrobiłam ze jestem na L4. Malutki rośnie waży już 775g a dwa tygodnie wczesniej ważył 472 g dziwi mnie ze tak szybko rośnie ale widocznie tak ma być. Najważniejsze ze wszystko jest ok.
Po 20.06 bede już stale bywać na forum bo bede już w domu mężuś wróci do domu jestem strasznie za nim stęskniona.

Pozdrawiam.

 

[komkat]

Cześć dziewczyny- ja tylko na sekundę.
W piątek wyjeżdżają chrześni Martynki (a są z daleka)
i chcielibysmy jeszcze trochę z nimi pobyć ((Iza- my się chyba porozumiewamy telepatycznie ;D)
Poza tym obydwóch teściów będę miała w szpitalu - dziś teściowa, jutro teść.

Całe szczęście, że poznałam Izę i Karolinkę osobiście (śliczne dziewczyny!!!),
bo do zdjęć znowu "nie mam uprawnień" i nie mogę ich zobaczyć.
Chrzciny Martynka przespała w 94% ;D
Jak zdążę to wkleję zdjęcia.
Pa!