reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy dzieci "rok po roku" i z nieco wieksza roznica.

reklama
Ja z kolei nie mam o czym pisać jeszcze. W ciąży czuję się dobrze i na razie małe Bobo nie dokucza:-) Córcia rozrabia za dwóch, ale to chyba taki typ.
 
To ja mam w takim razie pytanie - jak wasze maluszki koegzystują ze sobą? U mnie Oliwia jest cudowna i kochana o ile Misiek jest tam gdzie ona chce. Czyli w bujaku, w łóżeczku itp, czasem "mówi" że mam go wziąć na cyca, ale to wyjątek. Generalnie Misiek jest kochany jak nie zajmuje mamy. No a niech wystawi rączkę po jej zabawkę... jednym słowem Młody nie ma lekko. Zastanawiam się co będzie jak będzie bardziej mobilny. I jakoś średnio to widzę ;-)
 
Hm.... u nas Adrian juz stabilnie siedzi i próbuje wstawać. To czas kiedy pokochał zabawki i nie powiem czasem musze ich rozdzielac :-) ale u starszaka jak wiatr powieje... raz zabawki zabiera a raz az go zasypuje nimi ze Adrian nie wie co ma z nimi zrobić.
Ogólnie traktuje ich równo. Zabawek nie wolno zabierać ani malemu ani starszemu (specjalnie udaje ze karce malucha kiedy zabiera Konradowi zabawkę żeby wiedział ze mama jest na straży sprawiedliwości :-) ) ucze tez starszaka ze jak chce jakas rzecz zabrać to niech zaproponuje malemu inna... maly wtedy szczęśliwy ze brat cos dal a starszak ma upatrzona zabawkę :-D

Swietnie za to bawią sie na dworze. Konrad biega, popisuje sie a mlodszy aż zanosi sie ze śmiechu! Adrian strasznie w brata zaopatrzony :-) juz by za nim pobiegł ale jeszcze nie umie i "biega" w miejscu na widok starszaka.

Ogólnie sie Kochają ale mlodszy jest tez biedny. Nie raz dostał od brata bo cos mu sie nie podobało. Musze pilnować bo i ugryźć małego starszy potrafi....
 
Moi synowie są starsi od Waszych dzieci, więc ich relacje są inne. Na początku było ok, Starszy był zainteresowany bratem, czasem mu dokuczał, czasem zajmował się nim. Jak Masakr (młodszy) zaczął raczkować, to starszy (Chaos) rozpoczął badanie terenu, co można zrobić młodszemu bratu i tak były kopniaki z półobrotu, zamknięcie szafki na bracie czy chowanie zabawek. Potem się uspokoiło, Chaos był opiekuńczy wobec brata, owszem potrafił mu przyłożyć, na co Masakr mu się odgryzał (dosłownie). Razem byli w klubiko-przedszkolu, początkowo starszy był nadopiekuńczy, ale szybko mu sie to znudziło i każdy funkcjonował sobie spokojnie. Dopóki młodszy nie nauczył się, że nie może jeść rzeczy z truskawkami, to Chaos pilnował podczas wszelkich poczęstunków, by nic zakazanego nie dostało się do buzi brata (często kończyło się to wrzaskiem Masakra i pogonią za bratem, który usiłował ukryć przed nim np. jogurt truskawkowy).
Teraz bawią się razem, kłócą jak to bracia, dbają o siebie, zwalają winy i obowiązki, jak ktoś skrzywdzi jednego, to drugi pędzi mścić się. Są ze sobą zżyci, ponieważ mają odmienne charaktery to świetnie się uzupełniają, ale nie są od siebie zależni ani wpatrzeni w siebie. Maja wspólną sypialnię, był to ich wybór i nadal tak chcą. Myślę, że dogadują się naprawdę dobrze.
Teraz idą obaj do szkoły, Chaos do 1 klasy (dwa lata był w zerówce, poszedł starym trybem), Masakr do zerówki (on już musi iść nowym trybem).
 
Witajcie :) Jestem mama 5,5 miesiecznego Oskara i wlasnie sie dowiedzialam ze w maju ponownie zostane mama :) Mam pytanie do bardziej doswiadczonych, czy sa tu dziewczyny ktore bedac w ciazy karmily piersia starszaka? Moj synek jest tylko na piersi i bardzo zalezy mi na m by jeszcze jakis czas go karmic.
 
Ja nie karmilam bo moj starszy mial ponad rok i sama już wcześniej zaplanowalam odstawienie wiedząc ze karmic w ciąży nie bede mogla. Ale wiem ze jeżeli ciąża przebiega prawidłowo można karmic az do samego porodu a później w tandemie - oboje dzieci :)
 
Ja zrobiłam tak samo jak Fifka, przestałam karmić gdy zaczęliśmy się starać o następne. Do tego miałam duże ubytki minerałów, więc bałam się że ciąża i karmienie wykończy mój organizm.


A przy okazji pochwalę się, że będzie Dziewczynka:-D Czyli wydatki na ubranka dla Małej Córuni mnie nie dotyczą.
 
reklama
Ja mam jedno poronienie na koncie. Syna starszego ledwo donosilam do 37tygodnia spędzając prawie 2 miesiące w szpitalu.... wiec wiedziałam ze nie zaryzykuje karmienia w trakcie ciąży - i mialam rację bo i tak bez karmienia urodzilam o ponad miesiąc za wcześnie.

Ale wiem i znam osoby które karmily będąc w ciąży. To zalezy od tego czy istnieje zagrożenie.


Tosia Gratuluję :-)
 
Do góry