myślę, że nie jest to wskazaniem takim bezdyskusyjnym
miałaś próżnociąg?

u nas się już chyba nie używa....
tak miałam próżnociąg...
cała sprawa była dziwna, byłam praktycznie 2 tygodnie po terminie, moje lekarka zrobiła mi próbę oksytocynową, po czym stwierdziła, że to nie skurcze porodowe i kazała mi iść z powrotem na patologię, wybłagałam bym została na porodówce, bo myślałam, że umrę z bólu, a skurcze były co 5-7minut od godz. 20.00 około.
I tak całą noc leżałam tam mając skurcze, które jak dla mnie były okropne, a o 7.00 rano moja ginka uznała, że nie rodzę, mam wracać na oddział i urodzić za jakieś 2 dni, a w tym czasie odespać tę nockę.
O 9.00 miałam skurcze minutowe co 5 minut i ordynator stwierdził, że jednak mam mieć wywołany poród, więc znowu porodówka, oksytocyna i jechane.
O11.25 odeszły mi wody, o 18.00 zaczęłam mieć parte.
Parłam 2h, główka była już widoczna, ale zatrzymała się...nie było postępu.
W końcu parte zaczęły trwać tylko 20 sekund, zamiast około 1,5 minuty...mój organizm już był chyba wykończony 2-godzinnym parciem....no i decyzja o próżnociągu....