reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

reklama
cześc dziewczyny:-) widzę że dziś ja pierwsza zaczynam dzień, wczoraj mnie nie było taka piekna pogoda od wielu dni to pojechalismy sobie nad Zegrze , było upalnie i nie do wytrzymania, mój Kubuś trochę marudził:tak::-(, a wiczorem zrobił się taki nie znosny że myślałam że trzasnę drzwiami i wyjdę, ale tatus się zlitował wziął go na chwilę , uspokoiłam się nakarmiłam go potem i zasnął o 18 to spał do 24, potem jeść i spanie do 6. :-D Macie czasem takie chwile ze macie dość?:-( bo ja chyba przechodzę jakiś kryzys:wściekła/y:, potem mam wyrzuty że krzyknełam na moje maleństwo:-(
 
Juz zapomnialam co mialam komu napisac,wiem ze mialam sie spytac was bo nie pamietram juz ktora to z was prowadzi ten sklep internetowy spozywczy......Jak idzie interes??????????

iwonka to ja prowadze ten sklepik:tak: idzie calkiem niezle i caly czas naplywaja nowi klienci:tak: a czemu pytasz kochana?

A ja zdecydowalam sie na dziecko:szok::-):tak::tak::tak::tak::tak::tak::tak:

ooooo gratuluje decyzji i zycze celnego strzalu za pierwszym razem:happy2:


tak wogole to witam was po weekendzie, goraco u nas dzisiaj znowu jeszcze 8 nie ma a ja juz sie rozplywam... dzisiaj ma byc cieplej niz wczoraj.....:szok::eek::no: nie wiem jak to przetrwamy..... chyba musze w domu klimatyzacje zalozyc:-p:szok::-D
Ciekawe co by moj M na to powiedzial.....:crazy::confused: pewnie ze zwarjowalam:-p:-p

pozdrawiam zajrze pozniej
 
cześć

na więcej teraz nie mam zcasu, bo moja Maja beze mnie sie nudzi :no:

iwonka super że zaczynacie staranka, to chyba zaraxliwe, bo jak przeczytałam to tez bym chciała :-D ale jeszcze poczekam do powrotu z wakacji
życze owocnych staran :-)
 
Dzień dobry!

Za mną kolejna masakryczna noc... Mały budził się na cyca dosłownie co chwilę... Najpierw co godzinę, a od 4 rano co pół godziny już... Planuję kolejną walkę o to jego nocne spanie, jak tym razem się nie uda, to pewnie po roczku trzeba będzie go odstawić od piersi (chlip chlip :sad:) bo jestem wykończona i fizycznie i psychicznie...
 
Iwonka - ja zauważyłam, że Cię nie ma, ale założyłam, że pewnie piszesz na tym Waszym wątku zamkniętym i że już nie starcza ci czasu na ten wątek.
Gratuluję podjęcia decyzji o kolejnym dziecku :) Będe Ci kibicować tak jak Ewci :)
 
Dzień dobry!

Za mną kolejna masakryczna noc... Mały budził się na cyca dosłownie co chwilę... Najpierw co godzinę, a od 4 rano co pół godziny już... Planuję kolejną walkę o to jego nocne spanie, jak tym razem się nie uda, to pewnie po roczku trzeba będzie go odstawić od piersi (chlip chlip :sad:) bo jestem wykończona i fizycznie i psychicznie...
Witam tak sobie przeczytałam o czym piszesz i ja miałam ten sam problem mała budziła sie często w nocy nie tylko na karmienie wpadła w taki zwyczaj ze sie budziła w nocy na karmienie mimo że była na mleku Bebiko bo karmiłam ją cycem tylko 2 tygodnie bo przeszlam zapalenie nerki po porodzie i pokarm stracił walory odzywcze.Moja mama doradziła mi zeby jej w nocy podawać herbatkie a potem stopniowo dawać jej wode do picia to niby miało poskutkować ale tak nie było Mała mimo ze nie chciała pic ani mleka ani herbatki czy wody to i tak budziła sie w nocy miała juz taki zwyczaj.Ale na pocieszenie jak skończyła rok to jakby ktoś ja zaczarował i teraz przesypia juz cała noc.Moze bedzie tak w waszym przypadku.Wiem jakie to jest wykanczajace psychicznie i fizycznie jak maleństwo budzi sie w nocy.Trzymam kciuki zebyś przespała cała noc ;-)Pozdrawiam pa
 
iwonka2006 - moja rodzina jest hm jak to nazwac..dziwna...od nikogo nie moge oczekiwac pomocy a oparcie mam w dziadkach ale oni niestety maja przekichane od kiedy moj ojciec chrzestny wykupil mieszkanie w ktorym mieszkaja...eh dluga historia i nie warta nawet rozpisywania sie...wkazdym razie niestety narazie nie mam skad kasy wykombinowac...ja u mamy bylam juz 2 razy jak lezala w szpitalu i 2 razy w hospicjum tyle ze nie bylo mozliwosci ani miejsca zeby malego zabrac:/ale podroz pociagiem z maciejem niewstety odpada to dluuugo czas jest a maly to straszny loboz..a na dodatek ja jadac do mamy jestem tak zestresowana i nerwowa ze nie pisze sie na samodzielna podroz...a jezeli wezme kogos ze soba(tylko kogo?moj m nie pojedzie bo:"to strata dodatkowej kasy,on ma wazniejsze sprawy teraz na glowie'poza tym na dniach dadza mu skierowanie do pracy,...moja babcia/dziadek sa zbyt schorowani zeby jechac pociagiem,a nie mam nikogo innego bliskiego kto by mogl jechac ze mna pociagiem)to itak kasa wydana na ten glupi pociag + jescze "pare groszy i starczylo by na benzyne..
Mama jescze nie widziala wnuka tylko na fotach a bedac u niej w hospicjum obiecalam jej ze jak sie jej troszke polepszy to jej go przywioze,nie zrezygnuje z tego!niestety narazie ciezka sprawa moj m jescze narazie nie dostal pracy i utrzymuja nas tesciowie sami tez zbytnio duzo kasy nie maja wiec na wyjazd mi nie dadza...a wlasnego siana nie mam a nawet gdybym miala to moj m nie pozwolil by mi tego wydac na wyjazd bo mamy duzo waznych wydatkow ktore trzeba na 1 miejscu zrealizowac...ale spoko kombinuje mam nadzieje ze cos mądrego wymyslę...mojej mamie sie minimalnie polepszylo..biora pod uwage ze wczesniej nie reagowala wogole na innych i byla jakby w swoim swiecie teraz czasem reaguje usmiecha sie...wiec najwyzszy czas pomyslec o przywiezieniu wnuka moze to jej pomoze..da dodatkowa motywacje do powrotu do zdrowia..
 
Matko dziewczyny u mnie jest tak goraco:szok::no::sick: ja czuje sie juz fatalnie boli mnie glowa juz z tego ciepla a to dopiero 9:szok::eek: co bedzie pozniej...:no:
moje dziecko tez marudne jakies choc przy takiej temp to kazdemu chyba jest zle:crazy::no:

ale przynjamniej dziewczyny nad morzem maja ladna pogodei wroca pewnie brazowe jak czekoladki :-D
 
reklama
a ja mam rolety pozasuwane i nie jest źle, ale zaraz pójdziemy na dwór, to dopiero zobaczymy jak jest upalnie, bo na termometrze 37 stopni w słońcu

lilitu to masz nieciekawa sytuację, współczuję, ale wierzę, że dasz rade i niedługo mama zobaczy wnuka :-) głowa do góry :-)

Jusia Leika współczuję nieprzespanych nocy :no: moja Maja dopiero po roczku zaczęłą przesypiać całe noce
 
Do góry