reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Dzień dobry.

Bodzinka powiem Ci, że pomysłowego masz męża :szok::baffled: Lolek super wygląda w tym szlafroczku :tak:

sikoreczka ale dzieci maja pozy do spania :-) super!


Vici ranny ptaszku ;-):-)
 
reklama
Na dokładke Wam powiem,że do Tesciowej trzeba jechac autobusem..Więc Pewnie mojemu Meżulkowi sie nie chciało czekac na autobus do domu:no::no::no::no::no::no:Ja mu dam popalić:crazy::crazy::crazy:
 
Witam
Ale wczoraj na noc najadłam sie strachu, usypiałam Maję (a u nas to wygląda tak,że kładę ja w łóżeczku a sama siadam na kanapie i zamykam oczy udając że śpię) i ona nieraz jeszcze wstanie i pogada sobie, zależy jak jej sie spać chce. A tu nagle słyszę łuuup. Wyobraźcie sobie że tak sie wychylała,że wyleciała przez barierkę prosto na twarz, myślałam,że oszaleję. Normalnie teraz to strach,żeby dalej spała w tym łóżeczku. A na dodatek jak się rozpłakała to wcale nie chciała przestać,bo już śpiąca była. Rozwaliła sobie wargę i ukruszyła jej sie troszeczkę jedynka, kurcze ja to mam pecha na całej linii, kiedy wreszcie się on ode mnie odwróci:angry::angry::angry::angry:
 
Witajcie,,dzień dobryy..
Jak dobrze,ze BB juz działaa:tak::-),,
bo juz nie miałam co robic,,,
Ja dalej u szwagierki,,mam zwolnienie,lekarz dał nam do pia.tku,,czyli wolne ma i odpoczywam...
 
Wróciłam z Lublina nieszczęśliwa, mieszkanko nie okazało się takie wspaniałe jak to było napisane, idę wypić piwko:-:)-:)-(
uu no to kiepskawo,,ale znajdziecie jeszcze takie,które wam bedzie odpowiadało,zycze powodzenia w szukaniu..

Upiłam sie i nadal mi smutno, tak bardzo się cieszyłam,że wreszcie sie stąd wyniesiemy:-:)-:)-(
buziaczki i uściski da was..

No nareszcie Małż zadzwonił:-):-)Mały zasypia:-):-)Będe mogła spokojnie zasnąć jak wiem,że już jest w porządku...:-D:-D:-D
2000 post HURA
no w końcu,,super wieści,obydwiee:tak::-)

Dziewczyny z zamknietego dajcie znac co u Cloe? Urodzila juz? Jak sie czuje? Jestem ciekawa, wiec pytam. pozdrowcie ja.:-)

I ja juz zmykam. Spijcie dobrze. Dobranoc.:-)
oki,,damy damy,,jeszcze jest w dupaku,,,i u niej dobrze..

Ja też szybko wpadłam dorej nocki życzyc!
Asiulinko to samo mi ostatnio po głowie chodziło. Zastanawiałam się czy Cloe już urodziła.
O a tak śpią moje człowieki:
00115613099.jpg
ale śliczności,,,

Ach Ci faceci:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:Ja sie wczoraj cały dzień martwiłam a ten dzwoni dzisiaj,że wyszedł juz lae jedzie najpierw do mamy bo myślał,że ja śpie:angry::angry::angry:
Niech w takim razie u mamy zamieszka z powrotem:crazy::crazy::crazy::crazy::crazy:
ach nawal mu,,,,ale oni sa,,,uuu

Witam
Ale wczoraj na noc najadłam sie strachu, usypiałam Maję (a u nas to wygląda tak,że kładę ja w łóżeczku a sama siadam na kanapie i zamykam oczy udając że śpię) i ona nieraz jeszcze wstanie i pogada sobie, zależy jak jej sie spać chce. A tu nagle słyszę łuuup. Wyobraźcie sobie że tak sie wychylała,że wyleciała przez barierkę prosto na twarz, myślałam,że oszaleję. Normalnie teraz to strach,żeby dalej spała w tym łóżeczku. A na dodatek jak się rozpłakała to wcale nie chciała przestać,bo już śpiąca była. Rozwaliła sobie wargę i ukruszyła jej sie troszeczkę jedynka, kurcze ja to mam pecha na całej linii, kiedy wreszcie się on ode mnie odwróci:angry::angry::angry::angry:
ojej,,matko ale sie strachu najadłas,,
tulimy,i ściskamy,,,
 
melduje sie i spadam...

mam dwa dni by posprzatac chate i narobic pysznosci, bo w sobote mamy gosci...

kiedy ja odpoczne???
 
Witam
Ale wczoraj na noc najadłam sie strachu, usypiałam Maję (a u nas to wygląda tak,że kładę ja w łóżeczku a sama siadam na kanapie i zamykam oczy udając że śpię) i ona nieraz jeszcze wstanie i pogada sobie, zależy jak jej sie spać chce. A tu nagle słyszę łuuup. Wyobraźcie sobie że tak sie wychylała,że wyleciała przez barierkę prosto na twarz, myślałam,że oszaleję. Normalnie teraz to strach,żeby dalej spała w tym łóżeczku. A na dodatek jak się rozpłakała to wcale nie chciała przestać,bo już śpiąca była. Rozwaliła sobie wargę i ukruszyła jej sie troszeczkę jedynka, kurcze ja to mam pecha na całej linii, kiedy wreszcie się on ode mnie odwróci:angry::angry::angry::angry:
Biedna obie tule mocno kochana:tak::tak:
M nadal nie ma:crazy::crazy:
Dobrye,e bb dyiaa juz
 
Witam.Nareszcie udalo sie na bb wejsc !
Bodzinka non dobrze ze malzonek sie odezwal....ale kopniak i tak mu sie nalezy!
Anaconda o rany szok! Wspolczuje...a jest taki gdzies watek o spaniu w lozeczkach i wypadaniu dzieci to na mnie tylko naskoczyly ze sie madrze ale ze nie wyjma szczebelkow dzieciom bo wtedy one beda same wychodzic a one nie chca..no niech lepiej wypadaja.....oczywiscie to nie do ciebie mam jakies zale :) Ucaluj Majeczke :)
 
reklama
Anaconda współczuję. Tulę mocno.....

Iwonka pamiętam ten wątek, o którym piszesz, bo też byłam w szoku, jak laski wypowiadały się na temat usypiania i spania dzieci w łóżeczku :szok:

A ja się żegnam. Idę dziś do rodziców i zostaję na noc. Wrócę jutro wieczorkiem.

Do zobaczenia!
 
Do góry