


Hej Wam..
ja wczoraj sobie obiecałam nie zglądac na enta,ale



nie moge,,poprostu to juz mus chyba...;-)

Miałam spęcie z M wczoraj ,no i wcześniej tez w piatek,,-już mam dośc...a wiecie o co,,o brudny samochód,o to ze mały płakał na pasowaniu, o to,ze mam katar..no naprawde aż szok pomyslec..gadalismy na skype wczoraj,,i przez pierwsze 10min było spoko,a potem czepainka i kłótnia,,no i potem 10min ciszy,,tlyko synek agdał,,no to sie rozłącyzliśmy,,jak mnie tent yp wkurza,,ze szok...czepia sie byle czego....a potem sie wyłącyzlam,a on anpisał,z ezmeinia prace na taką ze na pół roku będize wyjeżdżał i na tydzien przyjeżdzał,,widac,ze ucieka od problemu,,,,az szkod pisac,,a ja taka wkurwiona ze sozk,,,ale mam nerw,,,doła tkeigo,ze oooo....ja juz nie wiem co robic,,ja starając si wszystko naprawić,,przepraszam go,zgadzams ie na wszystko co on chce,,sama nic nie moge,,ale KONIEC,.,ja mam dośc,,bo tak tez mu źle.....kazał mi sie rozwodzić,ale ja mu powiedizałamz,e mi nic nie przeszkadza i mnie jest dobzre z nim,a jak jemu źle to niehc skąłda papiery






























no to sie wykrzyczałam do WAs za wsyztskei czasy,,,



soryy ale gdzies tu musiałam powiedizec,,poprostu komuś,,WAM,,...
ja dzisiaj okna pomyłam...posprzatalam,,potem po mata i do mamy jade...bo z moich 500zł,musze opąłcic 300zł OC za samochód,,no ale nie mam tyle kasy,,bo zosatło mi 100zł do 1-szego...no to mus pożyczyc...brrr
pije kaw ei sie użalam nad soba,,,
wicie co ja anwet wpadłam na pomysł,,ze ja w czerwcu kończe prace,,staramy sie o druga dizdzie i jak bym zasżła,,to wcale w PL bym nie została tylko do M pojechała,,bo ta rołaka nas niszczy powoli...a mja psychika tez ma juz dośc tego wszystkeigo,,,,,kurkaaaaqaaaa wodna,,,,,brr na klawce sie wyzywam,,hehe