Pierwszaaaaaaaaaa ;-)


.
Koffana,każdy ma chwilę zwątpienia

.A Ty gdzieś z moich okolic

;-),co?
To podrzuć linka to nadrobię;-)

.
Wypróbuję;-)

.
Ciekawe co na 100 postawisz;-)

?
A ja wczoraj 2 godzinki potańcowałam

,bo koszulki małżowi się pokończyły

.
Toż przypominałam o zbliżającym się tysiączku;-)


.
W sobotę wieczorem sensację w bloku miałam





.Było już po 23-ej i chciałam wózek na kłódkę zamknąć,w przedpokoju zapaliłam światło(wizjera w drzwiach nie mam

),otwieram drzwi(na klatce światło zgaszone) a tu jakiś chłop z 2 workami po śmieciach stoi tyłem do mnie przy barierce

.Zapaliłam światło i pytam się czego tu szuka(a to jakiś bezdomny był,śmierdziało na kilometr

),nawet się nie odwrócił

,coś wymamrotał i powalił na górę(mieszkam na I piętrze).To ja wózka już nie zaczepiałam,tylko do mieszkania wstawiłam i rowerek Olka też odczepiłam i schowałam.Stare nawet nie wstało to zadzwoniłam na Policję,po 10 minutach byli i wyprowadzili go z bloku

a skubaniec po ciemku prawie na 4 piętro wylazł

i się położył i spał.W bloku jest domofon,na którego konserwację płacimy co miesiąc po 1zł



zamek w drzwiach nie działa

i KAŻDY może sobie wejść.Dzisiaj z sąsiadką lecimy na skargę do spółdzielni,niech się w końcu do roboty wezmą,bo smrodów i sików po kątach już chyba wystarczy.
Ja tak z rana bo Mirka do w-Wy wyprawiałam (zaspaliśmy



) i sen jakoś nadejść nie chciał