luna665
Mama grudniowa 2007
- Dołączył(a)
- 12 Styczeń 2009
- Postów
- 2 886
No udało mi siejeszczez ajrzec, mala stawia kreta, to kozystam. PIerwszy raz dzis dobrze usiadłam. Narobilam 3 gary gołąbków, wielki gar łazanków, część zamroziłam, część P dostał na obiadokolcję. Niby chate ogarnelam, ale jakos jeszcze nie to, spakowane juz jestesmy obie, do sadu przygotowana i nastawiona.
Teraz z mala pod prysznic, butla i spac-mam nadzieje,bo w południe nic nie spala. Skubana czula ze jeszcz musze wyjsc i pewnie chciala sie zalpac na kolej
\ny spacerek.
A na zakupach bylam 2 razy i 2 razy sie wkurzylam. Raz mala sie przewrocila jak cos kupowalam i nic sie nie stalo a bab nad nia sie pochyla i krzyczy, lamentuje, ta sie krowy tak przestraszyla, ze do domu jej uspokoic nie moglam, a drugi to glupota i nie mam czasu pisac. nic ide, bo mi sie na nodze poklada, na kleczkach, biedn dziecie.
No to hej, moze uda mi sie jutro wlecxiec, a jak nie, to udanego tygodnia
Teraz z mala pod prysznic, butla i spac-mam nadzieje,bo w południe nic nie spala. Skubana czula ze jeszcz musze wyjsc i pewnie chciala sie zalpac na kolej
\ny spacerek.
A na zakupach bylam 2 razy i 2 razy sie wkurzylam. Raz mala sie przewrocila jak cos kupowalam i nic sie nie stalo a bab nad nia sie pochyla i krzyczy, lamentuje, ta sie krowy tak przestraszyla, ze do domu jej uspokoic nie moglam, a drugi to glupota i nie mam czasu pisac. nic ide, bo mi sie na nodze poklada, na kleczkach, biedn dziecie.
No to hej, moze uda mi sie jutro wlecxiec, a jak nie, to udanego tygodnia