reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Hej!

Na rowerach krótko byliśmy, bo bardzo goraco było.
czas spędzaliśmy w ogródku.
Jutro małż do pracy i znów weekend.
Co za przedziwny tydzień!
 
reklama
Hej
U nas dziś ochłodzenie ale oki, da się wytrzymać...Juz mam dosć tego tygodnia...
Dziś mam w planach poczte, pewnie jakis spacerek...Jutro na cały weekend zostaje sama z Filifonkiem i nie wiem co mam robić:baffled::baffled:
A taka jestem klapnięta....
No ale wczoraj wreszcie Panne Anne skończyłam :-p
cats.jpg
 
Witajcie, ja wpadłam póki Kuba jeszcze śpi :tak: my wczoraj pojechaliśmy do teściów na cały dzień :tak: chociaż chłodno było i co jakiś czas padało ale przynajmniej Kuba się wyszalał i teraz odsypia hehe :-) M na służbie będzie jutro i w niedzielę znowu służba, co drugi dzień ostatnio ma :sorry2: ja muszę zaraz coś zjeść i posprzątać i miejsce zrobić bo teściu mi łóżko przywiezie dla Kuby :tak: w końcu moje dziecko będzie miało kanapę i duuużżżoo miejsca dla siebie hehe :-)
 
Witam piątkowo!
Małż pojechał przerejestrować autko, ja przez ten czas ogarnęłam chatkę, bo syf totalny <jak facet w domu, to na sprzątanie jakoś czasu nie ma:-D>. Pogoda u mnie jeszcze gorsza niż wczoraj...padało całą noc teraz też pada ale chociaż jest czym oddychać i taką świeżość czuć ;-). Dziś wybieramy się na jakieś tam zakupy do auchana, byle by w domu nie siedzieć, bo człowiek by zwariował :-D.
Bodzia, śliczna ta Twoja laleczka <uwielbiam zielony :tak:> :-).
Beata, fajnie, że wypad do teściów się udał :-).
Gdzie resztę wcięło?
 
hej melduję się również, zrobiłam sobie przerwę w rozwieszaniu prania, ale pogoda dziś dla mnie rewelacjaaaaa! +20 świeże powietrze... lekki wiaterek by suszyło się pranko,mmmmmm tylko kto mi jeszcze kawą chlupnie? :-D
miłego piąteczka!
 
Witam wszystkich,większości mam nie znam niestety,ale w takowym razie sie przedstawię.Mam 34 lata, 2 dzieci ,może jeszcze są suwaczki ,bo dawno tu nie byłam.Właśnie jestem w trakcie zmiany pracy ,mam nadzieję ,ze na lepszą co wiąże sie ,ze będę teraz miała dni wolne i wiecej czasu ,a nie jak w poprzedniej wolny dzien w miesiacu ,albo i nie.
Za tydzień mam komunię,co zaczyna mi z lekka spędząc sen z powiek,właśnie dzis wybieram sie z synkiem na zakupy ubraniowo -wykończeniowe:szok:
Piszą dziś tutaj po tak długim czasie,mam wrażenie deja vi,czy jak to sie pisze ,a spędzao sie tu kiedyś godziny:-D
W kazdym bądz razie sie witam.
Doszły mnie słuchy,ze As urodziła córeczkę ,moje gratulacje,cieszę sie bardzo,widzisz marzenia sie spełniają:)
 
Hejka mamusie :-)


Pogoda piękna to mnie wybyło z bb.

As już gratulowała, to i pogratuluje jeszcze raz :-)
Wracaj szybko do nas!!


Bodzia piękna lala :-)


Justa tak palnęłaś, dobre :-D Ja ćwiczę leżing na fb :-D


Lenko jak Gaja, zdrowa? To zdróweczka dużo życzę :*** Ciocia Asia każe zdrowieć!


Asiula no to super, że zrobiłaś sobie wolne, spryciula :-)


Wrublik dotrzymasz do 10 maja, czemu nie, jeszcze tylko 6 dni, to tak naprawdę mało :-)


Fanta, Beata to jak już tak sprzątacie, zahaczycie o mój pokój? Wczoraj młodego odsprzedaliśmy znajomym bo jechali na działkę to mieliśmy zrobić porządek, ale po pizzy to żeśmy padli do wyra i o mało co na filmie nie posneliśmy.


No jak pisałam młody miał wycieczkę bez rodziców, grzeczniutki był. Zabrali Wika o 14, wrócili po 18. Myślałam, że później będą, ale w dali znajoma słyszała burzę i nie chcieli na ostatni moment się zbierać.
No i właśnie po 19 jak się na niebie nie rozpętał armagedon.... dziewczyny MASAKRA!
Nigdy takiej burzy nie doświadczyłam, potężna burza termiczna. Tak waliło, żeśmy pilnowali autentycznie szyb w domu, co by nie wyleciały. Chata nam się trzęsła co 5 minut. Błyskało jakby milion fleszy w jednym momencie włączono.
Ja uwielbiam burze, chojrak jestem, ale w pewnym momencie to aż posiwiałam ze strachu i cofnęłam się do domu. Waliło no wierzcie mi przeokropnie mocno. Na podwórku mamy szkołę, które 2 lata temu zrobiła gruntowny remont boisk i są takie profesjonalne do kosza i ręcznej i murawa do nożnej. Non stop jak jest ciepło grają tam dzieciaki albo dorośli. I właśnie grupka dorosłych była, na początku jak burza nie była taka fest grali w deszczu ale jak im raz walnął piorun to wszyscy zwiali w małe przejście przy szkole i czekali tam godzinę. W końcu skapitulowali bo burza trwała z tymi gromami 2 h.
Potem zachciało mi się pepsi, P powiedział, że do sklepu nie pójdzie. Mi tak rybka sama chciałam iść. Ale się rozpadało, zaczekałam, burza sobie poszła, błyskała już daleka, my na balkon wyszliśmy a tam w oddali z tej samej strony idzie następna! Nożżżż.....
To ja szybki Bill, ubrałam się, błyskało ale ta druga burza szybciej przyszła. Wpierw jeden sklep zamknięty, potem poleciałam do żabki trochę dalej, szłam podwórkiem a tam drzewa jak mi nie *******nęła to turbo mi się włączyło co by spierniczyć spod tych drzew!
Po drodze jeszcze dziewczynę z psem pędziłam do domu, bo pies to ze strachu się wyszczać nie mógł.
Żabka zamknięta no to cofka, idę z powrotem a tu idzie dwóch typków i jeden kuźwa przez telefon zaczyna gadać.... Noożżżżżż.....zrobiłam tylko wielki łuk omijając ich i nitro uruchomione.
Akurat teścia zauważyłam bo autobusem wrócił z Wrocławia, pokazałam że ma zwiewać do domu. Wpadłam do czynnego sklepu, ludzi w cholerę bo mecz oglądali. Wzięłam w locie pepsi.
Wróciłam do domu a tu bach rozpadało się na dobre i waliło w najlepsze.
Z P żeśmy obserwowali dwie burzowe mapy, jedna satelitarna pokazywała, że normalnie jesteśmy totalnie w środku jakiegoś armagedonu!
W sumie burze obie trwały od 19 do 23:30, bez przerwy z tą jedną.
Mały jak zasnął z początkiem burzy z kupą w pampersi, to żeśmy obudzili przez północą chociaż na zmianę pampersa, ale się obudził to dostał butlę po czym od razu zasnął.
Wczorajszy dzień, nawet z tego strachu zapomniałam, jak waliło mocno, albo mnie tak ogłuszyło.
Daje jedno zdjęcie drugiej burzy, była na szczęście wysoko i waliła w chmurach ale ładunek też miała.

Zobacz załącznik 461273

Najlepsze jest to, że zamknęłam drzwi balkonowe bo taki huk ogromny, podciągnęłam żaluzje i przez bite 5 minut stała trzymając szybę, bo tak wpadała w rezonans.
 
reklama
2781649424.gif


Witam się i zmykam.
Urwałam się z pracy 2 godzinki wcześniej.
Chłopaki są u mojej mamuśki,m.w pracy.
Przyszłam tylko po legitymacje ubezpieczeniową,i zmykam.
Na 15 idę z Emilkiem do stomatologa.
Trzymać kciuki żeby ręki jej nie odgryzł
2752390508.gif


Zajrzę wieczorem.
 
Do góry