reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy trójki (i nie tylko) dzieci- tu można pisać "bzdety"

Stefaa

Fanka BB :)
Dołączył(a)
17 Listopad 2012
Postów
1 143
Miasto
Yroż
Hej jeszcze raz,

zakładam ponownie wątek ponieważ poprzedni został usunięty przez moderatora - ponoc byl dublowany. Chcę aby w tym wątku znalazły miejsce wszystkie wielodzietne mamy, te które są w ciąży i te które planują ciążę..

Dziewczyny czekam na Was!!! pokażmy że my Nowe nie damy pluć sobie w twarz ;)
 
reklama
ja od jakiegos czasu chciała bym 3 dzieciątko ale mąż nie bardzo :no:niekiedy prubuję sobie wmówić że nie chcę i wymyślam wszystkie minusy a to że wózków nie ma fajnych , a to że znów przytyje i ciągle coś ale tak naprawdę co jakis czas ta chęc na 3 maleństwo do mnie wraca i namawiam męża lecz jeszcze mi się nie udało...może kiedyś..............
 
Witam Was dziewczynki :)

anineczka poczuj się jak u siebie i pisz co Ci na duszy leży ;d
Monia 3mam kciuki może uda Ci się jakoś męża podejść, ja od siebie moge tylko tyle powiedzieć że troje to jak dwoje hehe tylko logistycznie wiecej potrzeb ale jeżeli chodzi o zmiany to wielkie następują jak z jednego przechodzimy na dwoje , z dwoje na troje o niebo łatwiej i organizacja lepsza hehe :)
 
dzięki Stefa :-)

monia_l u mnie było ciężej z drugim dzieckiem niż z trzecim,jeśli chodzi o porozumienie z mężem :-D
Ja różnicę widzę tylko i wyłącznie w logistyce,gdyby nie było najmłodszego pewnie inaczej spędzalibyśmy czas,bo starszaki wyszły z pieluch itd.więcej pewnie było by szaleństw w naszym życiu,a tak najmłodszy jeszcze nas trochę hamuje z podróżami itd..choć może nie całkiem.Bo jak miał 4 m to jechaliśmy autem z Irl do Polski,podróżnik tak jak i reszta.Ale teraz trochę się obawiam bo w czerwcu czeka nas znowu jazda i teraz może być gorzej.Mając 4 m ciągle spał,a teraz będzie 1,5 roku i pewnie nie usiedzi w foteliku :confused2:
Ale całkowicie nie żałuję,że jest z nami najmłodszy,co to to nie.Fakt,jest wesoło i gwarno,ale nie wyobrażam sobie gdyby go nie było.Toż to całe moje życie ci moi trzej muszkieterowie.

Nic na siłę jednak,może mąż się czegoś obawia? Bo chyba nie mówi jak dziecko "nie bo nie"?

my jesteśmy w trakcie pakowania bo wracamy z UK do domu,do Irlandii:-) tak więc wielki misz masz w chacie.:confused2:
 
Ostatnia edycja:
Anineczka, takie podróże naprawdę wymagają organizacji, tym bardziej przy trójce dzieci. Ja też będę miała trzech chłopców:-) tylko, że z niewielką różnicą wieku.

Monia, eMpewnie ma jakieś obawy, może warto usiąść i szczerze porozmawiać, chociaż wiem, że z facetami czasami ciężko jest pogadać na poważnie, przynajmniej z moim:-)

Stefaa jak po nocce ochłonęłaś trochę?

Wczoraj byłam zrobić echo serca maluszkowi w brzuszku. Przyjechała jakaś babeczka z Łodzi, bardzo dobra specjalistka w swojej dziedzinie, przemiła babeczka, chyba pierwszy raz w życiu ktoś tak dokładnie opowiedział mi badanie USG. Z serduszkiem wszystko ok, tylko jakaś jedna ścianka wskazuje na to, że mogę mieć problem z tolerancją glukozy, w związku z czym muszę powtórzyć obciążenie glukozą. Tym bardziej, że w pierwszej ciąży miałam cukrzycę ciążową. Jutro jadę zrobić badania.

Miłago dnia.
 
ja oczywiście też przyłączam się do miłego towarzystwa
wczoraj wróciliśmy, ale w domu czekała na nas smutna wiadomość. Na czas wyjazdu Karen zajmowała się moja mama z ciocią i ciocia nie dopilnowała suni na spacerze (całej opowieści nie przytoczę, bo po prostu w nią nie wierzę), uciekła i nie wiadomo co się stało nie staje na tylne łapki. Miała zrobiony rtg kręgosłupa, miednicy i wsio całe, vet twierdzi, że nie wygląda jakby ja auto potrąciła, bo wtedy byłoby coś złamane albo skóra przecięta, ale nie wiadomo co jest. Lekarz codziennie robi jej zastrzyki, mówi, że nie jest tak źle, bo czuje jak chce siku czy qpe, piszczy wtedy i troszkę lepsze czucie jest w łapkach niż na początku, ale tak naprawdę to nie wie co jej jest.
Poczekamy do końca tygodnia, a jak nie będzie lepiej to do Wrocławia na rezonans magnetyczny pojedziemy. Taka jest biedna, to młody pies, żywy, a teraz taka smutna siedzi
unhappy.gif
. Wczoraj cały dzień przeryczałam, a mamę z ciocią mam ochotę udusić.

przepraszam, że tak wyrwane z kontekstu i może bardziej adresowane do Stefea i Natka, ale jak będę w lepszej formie napiszę do wszystkich obiecuję
 
reklama
Hej laseczki :)

witam Was niedzielnie hehe ja już do 6:30 na nogach pełna parą, żeby odreagować wczorajszy dzien (chociaż do tej pory mnie trzepie na samą myśl ) wybralismy sie dzis na narty do naszej kochanej Wisełki jak dobrze, że mamy ja tak blisko :) posuszowalismy nawet moj najmlodszy jeździl ale mial przy tym ogromna frajde :) dawno nie widziałam tego wyrazu zadowolenia na twarzy :D

annaoj wspolczuje Ci bardzo a nawet bardzo, pewnie trzyma Cie wyrzut sumienia ze nie mogłas sie swoja psinka zajac na czas urlopu.. ale na pocieszenie powiem,że trzeba byc dobrej myśli psinka się wyliże z tego napewno :) W końcu ma dla kogo żyć :)

Natka emocje staram schowac sie do kieszeni, 3maj za mnie kciuki i gdybym tak znow zaczeła za mocno pisać strzel mnie w łeb ;)

aniczka aaa coo to za zmiany miejsca zamieszkania ? hehe sie pogubiłam mieszkacie na stale w irlandi ale teraz jestes w UK ?? widziałam kiedyś na forum bodajże Kawasaki, jak Twój maluszek ??

kochane uciekam robić obiad.. dzis oczywiscie rosołek :D hehe
 
Do góry