reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy - Wegetarianki

Nimrodel

Początkująca(y)
Dołączył(a)
20 Listopad 2007
Postów
87
Cześć dziewczyny!
Mam pytanie:
Czy pisują tu jakieś Mamy - Wegetarianki?
 
reklama
Hej dziewczynki!
Właśnie rzucił mi się w oczy ten post i wiecie co? Z nieba mi spadłyście!! :-) Ja co prawda jeszcze wegetarianką nie jestem. Byłam przez 2 lata i jestem ogromną fanką takiego jedzenia. Niestety, stare nawyki biorą teraz czasem górę i skuszę się raz w m-cu na kurczaka:-( ( może nawet rzadziej). A powiedzcie mi czy swoim dziatkom też serwujecie taką dietę? Ja długo się nad tym zastanawiałam i doszłam do wniosku że nie będę Jej od najmłodszych lat truła mięsiwem. Pokarzę Jej że człowiek wcale nie musi jeść mięsa a sama zdecyduje, jak będzie odpowiednio starsza, jaka dieta Jej odpowiada... Tak więc mam córkę Wegetariankę:tak: A jak jest u Was?
 
Cieszę się bardzo, że tu Was spotykam:tak:

Może krótko o sobie:

Mam 28 lat, na diecie wegetariańskiej jestem od 17-stego roku życia, a więc minęło już 11 lat, a ja wciąż żyję! :-)- To oczywiście żart, nie tylko żyję, ale mam ładną figurę, młodo wyglądam i świetnie się czuję (to kryptoreklama:-D)

Mój partner jest wege już ponad 20 lat, jest mniej ścisły - "w gościach" czasem skusi się na rybę.

W ciąży kontynuowałam wegetarianizm i cały ten okres minął bezproblemowo - nie wymiotowałam, nie puchły mi nogi.
Dziecko urodziło się zdrowe i silne (56cm,3250g).
Karmię je tylko piersią, ładnie rośnie i bardzo szybko przybiera na wadze - mając 7 tygodni ważyła już 5500g.
Moja figura wróciła do normy już dwa - trzy tygodnie po porodzie.

Oczywiście dziecko zamierzamy prowadzić na diecie wegetariańskiej.:tak:
 
Witajcie :tak:
ja co prawda mama jeszcze nie jestem, ale w brzuszku rośnie mi malutkie szczęście więc za kilka miesięcy będę mogła powiedzieć o sobie mamusia :-D.
Jestem wegetarianką od 12 lat i też świetnie się czują, choć aktualnie męczą mnie nudności.

Napiszcie mi proszę, czy zażywałyście jakieś dodatkowe witaminy w czasie ciaży?
 
Nie jestem specem w tej dziedzinie, bo jak mówiłam nawet w czasie ciąży skusiłam się czasem na kurczaczka lub rybke:baffled: Ale znam dziewczyny, które są ścisłymi wegatariankami, żadnych suplementów nie brały i dzieci jaki i one same miały się świetnie!!! Były nawet zdrowsze od niektórych 'opychających' się witaminami! Grunt to dobrze skomponowana dieta! Tak więc nie sądzę żeby była taka potrzeba Niezapominajko:blink:
Polecam zresztą to forum wegedzieciak.pl :: Strona G
 
ja nie jem mięsa od 8 roku zycia
w ciąży z witamin brałam tylko zestaw podstawowy
moja córcia urodziła się z wagą 4400g i jak do tej pory jest zdrowiutka, nie miała kolek ani innych przypadłości niemowlęcych i rozwija sie dobrze
daję jej mięsko, bo uważam, że sama zdecyduje kiedyś czy je jeść czy nie
na razie bardzo jej smakuje :-)
 
Nie jestem wegetarianką ponieważ jem ryby, ale innego mięsa nie jadam od 3 lat, mąż i starszy syn również,a malństwo od małego będzie na tej samej diecie co my:-).
 
reklama
Hejo dziewczyny :)
Jednak jest kilka takich jak ja.
Jestem laktoovoweganką od jakiś 11 lat.
Urodziłam już jednego synka, teraz jestem w ciąży z drugim (a podobno wegetarianki dziewczyny rodzą :p)
W poprzedniej ciąży stosowałam suplementy sporadycznie, nie miałam żadnych niedoborów, nie miałam wymiotów nie puchłam.
Synek co prawda urodził się miesiąc wcześniej ale był to związane ze skracaniem szyjki i pęknięciem pęcherza. Mimo tego warzył 3400.
Teraz jestem w 8 mc, jem feminatal, mały ładnie rośnie, ja czuje się ok :)
 
Do góry