reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z U.K - wątek główny

Zwariowana to jeszcze torche czasu do rocznicy masz to jeszcze jakis pomysl podesle do tego czasu:) a nie mogli dac ci leku po ktory nie masz skutkow ubocznych? U nas w GP zmienili lekarza i jestem zadowolona teraz ale wczesniej tylko z pielegniarka byly wizyty....

Aniu dziewczyny maja racje. Kazda kobieta przechodzi to innaczej. Jedna boli mniej druga bardziej. Zalezy jaki masz prog bolowy. Wszystko bedzie dobrze urodzisz i zapomnisz o calym bolu jaki towarzyszyl tobie:) a kosmetyki ja uzywam Oliatum daily do kapieli i balsam. Jest hipoalergiczne i dobrze nawilza:) husteczki tylko huggies a pampersy uzywam z pampersa ale kolezanka dzis mi mowila se kupila z asdy i sa super a nawet lepsze od pampersa. Jak mi soe skoncza te co mam to kupie z asdy i sama zobacze.
Co do seksu to moj maz tez taki jest ze buziak a on juz gotowy:-p ale wytrwal przed porodem 3tyg i 6po porodzie ale dal rade bo wiedzial ze tak trzeba i nie mozna to sie pilnowal:)

Ze mnie ta pogoda lenia tez robi. U nas dzis tak wieje ze kolezanka starsza mi przyprowadzi ze szkoly. Mala spi a ja na forum siedze :-p
Musze na ebay oowystawiac ciuszki po malej mate bujak itd bo nie mam gdzie tego chowac juz:-p a co chwile trzeba wymieniac garderobe bo wyrasta:) moze w weekend sie za to zabiore...:)
 
reklama
Zobaczymy czy mój wytrzyma niby mam juz 33 tydz i uprzedziłam go ze jak mały będzie gotowy to nawet za 3-4 tyg może juz sie pchać
Gdyby nie to ze mój dziś do 5 rano w pracy i jutro to pewnie bym tak spokojnie w sprawach łóżkowych nie miałam jak mija tydz i bez niczego to później mu troszkę korba odbija...a nie wiecie jak tu jest z ostatnim usg wczoraj dostałam termin do konsultanta bo mamy gadać na temat tego co endokrynolodzy sie wypowiedzieli na temat mikrogruczolaka i jaki rodzaj porodu będę mieć ale słowem nic o scanie...
 
Gosia - ja mam 10 lekarzy w przychodni i niestety jak nie mam farta to trafię na nie swojego który nie zna sytuacji i przepisze byleco byle by się pacjentka odwaliła. I niestety tak było i dzisiaj :( Zaraz będę dzwonić do przychodni o tą pielęgniarkę od anty i zobaczymy. W sumie ona ma największą z tym styczność - może pomoże :) Póki co zostanę na tym co mam i postaram się nie pozabijać wszystkich wokoło. Migrena i zatoki mnie nawiedziły o 14.... niech mnie ktoś dobije :(

Ania - te duszności i brak powietrza to norma - młody się rozpycha i wszystko uciska. Przejdzie po porodzie. ;) Końcówka jest męcząca - to fakt. Dziecko szybko rośnie, wszystko uciska, kopie i spać nie daje. Ja jak mi dziewczyny za bardzo doskwierały pocieszałam się że kiedyś się zemszczę a one też to będą przechodzić. A małż się śmiał że za to dokuczanie mamusi po urodzeniu klapsa dostanie XD
 
Gosia - ja mam 10 lekarzy w przychodni i niestety jak nie mam farta to trafię na nie swojego który nie zna sytuacji i przepisze byleco byle by się pacjentka odwaliła. I niestety tak było i dzisiaj :( Zaraz będę dzwonić do przychodni o tą pielęgniarkę od anty i zobaczymy. W sumie ona ma największą z tym styczność - może pomoże :) Póki co zostanę na tym co mam i postaram się nie pozabijać wszystkich wokoło. Migrena i zatoki mnie nawiedziły o 14.... niech mnie ktoś dobije :(

Ania - te duszności i brak powietrza to norma - młody się rozpycha i wszystko uciska. Przejdzie po porodzie. ;) Końcówka jest męcząca - to fakt. Dziecko szybko rośnie, wszystko uciska, kopie i spać nie daje. Ja jak mi dziewczyny za bardzo doskwierały pocieszałam się że kiedyś się zemszczę a one też to będą przechodzić. A małż się śmiał że za to dokuczanie mamusi po urodzeniu klapsa dostanie XD
To mój maz jeszcze małego podpuszcza aby bardziej kopał a najlepsze jest to ze właśnie mały go słucha jak nic...ale najważniejszy ze maleńki rośnie dlatego te dokuczanie juz zostało mu wybaczone dawno
 
Kaja mojemu małżowi prawie przebiła błonę bębenkową :p w 16tc. braliśmy wspólną kąpiel, a że już czułam powolutku ruchy to stwierdził że przyłoży ucho do mojego brzucha. Miał pecha - mój brzuch, linia wody i jego ucho znalazły się w idealnej płaszczyźnie kiedy Kaja postanowiła kopnąć z całych sił idealnie w taty ucho :) Woda uszczelniła, kop dał ciśnienie a mój małż zobaczył gwiazdy z bólu. :p W zasadzie to miałam niezłą rozkminę - łapać małża, śmiać się czy dzwonić po karetkę XD Ostatecznie złapałam go śmiejąc się do rozpuku XD A kilka miesięcy później leżeliśmy plecami do siebie ale przytuleni... Nerka do dzisiaj mnie boli na samo wspomnienie jak Kaja postanowiła przywalić tatusiowi w plecy... Tatuś się ze skowytem obudził... mnie aż w pół zgięło.... będę złośliwa - mam nadzieję że jej dziecko też się nad nią tak poznęca. :p
 
To mój mały tylko raz tak kopniaka dał jak maz miał ucho przy brzuchu aż podskoczył z wrażenia a uśmiech mu później przez cały dzień nie schodził to chyba było w 21 tyg
Na szczęście ja tak często z mężem wspólnej kąpieli nie biorę a jak juz wezmę to mały o dziwo bardzo grzeczny jest...
 
To mnie Agatka tak kopala ze widac pod skora bylo cala noge stope no jak bym tylko balona na jej cialko zalozyla:) tesciowa myslala ze ja oszukuje ze tak nie kapia dzieci tak nie widac a jak jej pokazalam to w szkou byla;) ale to juz przed porodem ze 3tyg bylo:)
 
Ja jeszcze trochę czasu do rozwiązania mam ale juz mały sobie worek treningowy z mojego brzucha zrobił najgorsze dla mnie jednak jest problem z oddychaniem i oczywiście bezradność w porządniejszym porządkach bo teraz juz tak sie nie schylę a jak tylko godzinę mi zejdzie na sprzątaniu tu jak sie położę to tak krzyż boli ze aż sie wytrzymać nie da...
A teraz jak na złość coś grzejnik w pokoju nam nie grzeje góra jest gorąca z przodu boki tez ale po środku z przodu jest zimny ja go wczoraj trochę odpowietrzylam dziś maz trochę więcej wody wypuścił i nic...a mamy nowy bojler który nam na początku stycznia zamotowali i działał dobrze a od 3 dni coś ten grzejnik świruje
 
Ania no maluszek sie tak ulozyl ze uciska na przepone i ciezko ci sie oddycha. Porzadkami sie nie przejmuj maz napewno ci pomoze a po za tym nikomu nic sie nie stanie od malego nieporzadku;) a ti moze trzeba kogos wezwac do tych grzejnikow. Nie znam soe na hydraulice u mnie wlasciciel wszystkie usterki itp naprawia;)
 
reklama
Mi koleżanka kiedyś powiedziała "Dom to nie muzeum" Więc w chwili obecnej w przedpokoju leżą rzucone przez dziewczynki worki na wf, na stole w jadalni zalegają markery i kolorowanki, kanapa to sterta rzeczy do prasowania a w mojej sypialni zalega kolejna sterta do schowania w szafie XD Po porodzie starałam się być perfekcyjną panią domu - skończyło się przemęczeniem organizmu i tym że małż musiał wziąć urlopu 3 dni bo spałam 58h budząc się tylko żeby wypić coś - wodę czy zupę krem. Odpuściłam wtedy - bałagan potrafi się zrobić w 5 min, a niekiedy rzeczy które sprzątnę wracają na swoje miejsce 3 min później XD Więc np. flamastry i malowanki są tylko przesuwane na czas posiłku - worki same znikną w poniedziałek bo dzieci je wezmą do szkoły jak je spakują, A jak znajdę siłę to ogarnę pranie które jakimś cudem się samodzielnie mnoży w ilości brudnych rzeczy :) Prasowanie tylko w niedzielę wieczorem.
A z kaloryferem - "zamknij go" na 24h - wycisz na "0" - a potem włącz ponownie - czasami pomaga - też miałam takie dziwaczne zastoje - czasami to zwyczajny kamień i trzeba go raz na jakiś czas całkowicie schłodzić żeby sobie na dno opadł a nie blokował przepływ.
 
Do góry