reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MAMY Z WARSZAWY i OKOLIC :)))

reklama
Grzybki rosną na naszej działce.. a najdalej po przeciwnej stronie dróżki dojazdowej.. Nie byłam ani razu:-)
Kiedy byłam ostatnio w kinie nie pamiętam.. kiedy w ogóle jakiś film oglądałam też nie pamiętam:baffled: Muszę w miesiąc nadrobić, później w ogóle bez szans..

no z kinem to później będzie trudno, ale akurat grzybki pozbierać dasz radę :-) i okolicę trochę poznasz ... pewnie nawet nie wiesz w jak fajnym miejscu mieszkasz ;-)
Ja o tym, że Pruszków nie składa się wyłącznie z głównej drogi, oraz z drogi dojazdowej do mojego domu i sklepu spożywczego, dowiedziałam się dopiero, gdy urodziłam moją córę i zaczęłam z nią chodzić na spacerki :-) a mieszkałam w Pru już 3 lata... a synkiem spacery były wyłącznie w Warszawie, bo wydawało mi się, że w Pru to placu zabaw ani parku niet.. :nerd:
 
Iza i tu Cię zaskoczę:-D Już całe 3 razy byłam na spacerze.. Do grzybów to ja chyba nie mam powołania. Ewentualnie do trucia się nimi, na szczęście nigdy dotąd dokumentnie.
Jestem ledwo żywa po weekendzie.. Stopy mnie bolą:zawstydzona/y: Plecy też
Iza dawaj znać jak u Jagody.. Oby z maleństwem było wszystko ok.
 
Hej dziewczyny, co u J@gódki i jej kruszynki? Iza przekaż jej pozdrowienia i że trzymamy mocno kciuki.

Spacery od urodzenia Juleczki robię po 2- 3 godzinne, okolice poznałam prawie na wylot :-D.

Ja grzybobranie uwielbiam od dziecka, ten spokój i ciszę w lesie, zapach igliwia... Tylko pająków boję się niemiłosiernie i dlatego po lesie chodze uzbrojona w długi patyk i macham nim na oślep przed sobą, coby pajęczyny z drogi usunąc. Szalona grzybiarka z kijem w ręce ;-)
 
Hej dziewczyny, co u J@gódki i jej kruszynki? Iza przekaż jej pozdrowienia i że trzymamy mocno kciuki.

Spacery od urodzenia Juleczki robię po 2- 3 godzinne, okolice poznałam prawie na wylot :-D.

Ja grzybobranie uwielbiam od dziecka, ten spokój i ciszę w lesie, zapach igliwia... Tylko pająków boję się niemiłosiernie i dlatego po lesie chodze uzbrojona w długi patyk i macham nim na oślep przed sobą, coby pajęczyny z drogi usunąc. Szalona grzybiarka z kijem w ręce ;-)

Pozdrowienia przekazałam :tak:
Jagoda ciągle w dwupaku :-) głodzą Ją, bo decyzje się ważą...
 
witam. Kurcze ale się wątek rozwiną , pamiętam na początku to rzadko kto pisał, a teraz co zaglądam to 3 strony już napisane - tak :tak:trzymać dziewczynki.
Nie wiem czy pisałam ,że mój synek od 1września do przedszkola chodzi.Pierwsze dwa tyg. były ciężkie :cały czas płakał , nic nie jadł[ a zostawiałam go tylko na 4 godziny.]Od dwóch dni płacze tylko rano jak go zostawiam , a pózniej pięknie bawi się z dziećmi no i obiadek zjada- a mi kamień spadł z serca. Jeszcze żeby rano nie płakał to już byłabym happy
w weekend pojechałam ostatni raz przed porodem w rodzinne strony do Lublina. Brzuszek jednak mi przeszkadza w podróżach.. nie wiem, jak jak sie mogłam sama ostatnio połowę drogi wieźć do porodu ;-)
Ja też pochodzę z LUBELSZCZYZNY -18 lat mieszkałam w okolicach Opola Lubelskiego - kojarzysz to miasteczko.
 
reklama
witam. Kurcze ale się wątek rozwiną , pamiętam na początku to rzadko kto pisał, a teraz co zaglądam to 3 strony już napisane - tak :tak:trzymać dziewczynki.
Nie wiem czy pisałam ,że mój synek od 1września do przedszkola chodzi.Pierwsze dwa tyg. były ciężkie :cały czas płakał , nic nie jadł[ a zostawiałam go tylko na 4 godziny.]Od dwóch dni płacze tylko rano jak go zostawiam , a pózniej pięknie bawi się z dziećmi no i obiadek zjada- a mi kamień spadł z serca. Jeszcze żeby rano nie płakał to już byłabym happy

Ja też pochodzę z LUBELSZCZYZNY -18 lat mieszkałam w okolicach Opola Lubelskiego - kojarzysz to miasteczko.

Pewnie, że kojarzę Opole :-) no to byłyśmy prawie jak sąsiadki, i jesteśmy prawie jak sąsiadki :-D
z tym płakaniem w przedszkolu to może być różnie.. moja córka przez pierwszy tydzień nie płakała, a potem zaczęła, zawsze rano. A najbardziej jest zaskakująca teraz, taka stara baba, a płacze w poniedziałki rano i płacze jak ją odbieram. Mówi, że przedszkole jest super, ale tak się strasznie stęsknia za mną:confused:
 
Do góry